Wielka demonstracja w Pakistanie

Dziesiątki tysięcy ludzi wyszło w niedzielę na ulice Karaczi na południu Pakistanu w akcie poparcia dla postrzelonej we wtorek przez talibów 14-letniej Pakistanki, Malali Yousufzai, walczącej o prawa kobiet.

Niedzielny protest był największą demonstracją w Pakistanie, od kiedy Malala i jej dwie koleżanki zostały postrzelone 9 października, kiedy wracały ze szkoły do domu. Uczestnicy manifestacji nieśli zdjęcia i transparenty z hasłami mówiącymi o odwadze dziewczyny.

Manifestację zorganizowała najsilniejsza partia polityczna w Karaczi, Zjednoczony Ruch Narodowy (Muttahida Quami Mahaz). Jej przywódca Altaf Hussain przemawiał do zgromadzonych za pomocą łącza telefonicznego z Londynu, gdzie przebywa na emigracji. Hussain nazwał talibów, którzy postrzelili młodą Pakistankę, "bestiami" i podkreślił, że została zaatakowana "ideologia Pakistanu".

Malala Yousufzai krytykowała rządy pakistańskich talibów w dolinie Swat, regionie przy granicy z Afganistanem, nad którym Pakistan nie ma pełnej kontroli. Publicznie domagała się prawa kobiet do edukacji. Za swoje działania na rzecz kobiet otrzymała pakistańską nagrodę pokojową oraz była nominowana do międzynarodowej nagrody dziecięcej, przyznawanej przez holenderską organizację KidsRights.

Według grupy Tehrik-e-Taliban Pakistan (Talibski Ruch Pakistanu - TTP) dziewczyna propagowała zachodni styl życia i zachowywała się "nieprzyzwoicie". Zamach miał być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy ośmielają się krytykować talibów. Organizacja zapowiedziała, że jeśli Malala przeżyje, powtórzą atak.

W piątek ponad 50 duchownych islamskich z Sunnickiej Rady Jedności wydało fatwę (dekret religijny), w którym potępiło pakistańskich talibów stojących za zamachem na 14-latkę. W wydanej w Lahaur fatwie duchowni, należący do umiarkowanego nurtu islamu Barelvi, ocenili, że zamachowcy "rozminęli się z zasadami wiary", a talibska interpretacja wiary jest "odrażająca". Przypomnieli, że "islam nie zabrania kobietom edukacji".

Do zamachu doszło we wtorek przed szkołą w Mingorze, największym mieście w dolinie Swat na północy Pakistanu. Do autokaru, którym Malala Yousufzai i jej koleżanki miały wracać po lekcjach do domu, podszedł brodaty mężczyzna i strzelił dziewczynie w głowę i kark. Nastolatka przebywa obecnie w szpitalu wojskowym w Rawalpindi. Rzecznik szpitala określił w piątek jej stan jako zadowalający, chociaż dziewczyna wciąż jest nieprzytomna. Dwie inne uczennice zostały ranne.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg