Co najmniej 12 libańskich żołnierzy zginęło w walkach z radykalnymi sunnitami w Sajdzie na południu Libanu - poinformowało dowództwo sił zbrojnych tego kraju.
Starcia wybuchły po ataku zwolenników radykalnego sunnickiego szejka Ahmada al-Assira na patrol wojskowy.
Szejk znany jest - jak zauważa AFP - ze swej wrogości wobec Hezbollahu, radykalnego szyickiego ugrupowania z Libanu, walczącego u boku sił prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Od ponad dwóch lat trwa w Syrii powstanie przeciwko reżimowi Asada.
Najnowsze akty przemocy w Libanie są dowodem na narastanie napięcia między społecznościami, które popierają reżim w Damaszku i tymi, które są zwolennikami syryjskich rebeliantów.
Większość libańskich sunnitów poparło antyreżimowych powstańców w Syrii, podczas gdy szyici sprzyjają raczej Asadowi, który - podobnie jak wielu ludzi z jego otoczenia - wywodzi się z mniejszości alawickiej. Alawici to wyznawcy skrajnego odłamu szyizmu, a wielu sunnitów uważa ich za niewiernych.
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?