Onyame

Aszantowie z Ghany i Wybrzeża Kości Słoniowej nazywają tak swe bóstwo nieba.

Księżyc w pełni   David Siu / CC 2.0 Księżyc w pełni
Dla Aszantów jest on znakiem bóstwa Onyame - wielkiej matki
Niebo stanowi dla nich boskie oblicze – gwiazdy mają być klejnotami Onyame, chmury zaś szalem.

Imię to wzięło się od słowa nyam, które przetłumaczyć można jako promieniujący, jasny, błyszczący.

Onyame (którego niektóre ludy zwą też Njame, bądź Nyame) jest bóstwem zarówno dobrym, jak i złym. Posiadającym swe męskie i żeńskie aspekty. Onyame to „stwórca świata, który nie miał początku i nie będzie miał końca” – czytamy w książce „Religie i mitologia Czarnej Afryki” Stanisława Piłasiewicza (wyd. Dialog, 2002 r.). Napełniać ma duszę zarodkiem, ale i określać dobry i zły los mającego narodzić się śmiertelnika.

Słońce symbolizuje męskość Onyame, natomiast księżyc jej kobiecą naturę. Warto w tym miejscu przyjrzeć się poszczególnym fazom księżyca. Dla Aszantów księżyc:

  • malejący - symbolizuje Onyamę, matkę zmarłych
  • rosnący - oznaczać ma Onyamę, matkę wzrostu
  • otwarty ku górze - to poczęcie (Onyame tworzy nowe życie)
  • otwarty ku dołowi - kojarzy się z Onyame-karmicielką
  • w pełni - jest znakiem Onyame wielkiej matki

Nic dziwnego, że aszantyjscy kapłani nosili na szyjach ozdoby w kształcie księżyca. Ale pamiętać należy, że Onyame symbolizują także liczba 3, trójkąt, trójboczna piramida, czy też potrójne rozgałęzienie drzewa, które służyło za ołtarz bóstwa, na którym codziennie, w specjalnym naczyniu, umieszczano nowe, żywnościowe dary.

Sam Onyame – po stworzeniu świata i ludzi – zamieszkał na stałe w niebie, ziemię zaś oddał w opiekę mniejszym bóstwom, zwanym abosom.

Syn Onyame to Onyangkopong - bóg, którego ziemskim reprezentantem jest król danego plemienia. Jego dziećmi (i abosom zarazem) są także m.in. boscy bracia Bia i Tano. Co ciekawe, jeden z afrykańskich mitów o Onyame, Bia i Tano do złudzenia przypomina biblijną opowieść o Izaaku, Jakubie i Ezawie.

Tak jak Jakub oszukał niedowidzącego Izaaka i otrzymał od niego błogosławieństwo, należne Ezawowi, tak też Tano oszukał niewidomego Onyame i uzyskał od niego urodzajną, obfitującą w grudki złota krainę, która początkowo przypaść miała bogu Bia.

Ten ostatni zadowolić musiał się jałową, pustynną okolicą, przez którą płynęła co prawda rzeka (także o nazwie Bia), ale niestety, była ona brudna i cuchnąca. I w takim właśnie "królestwie" przyszło sprawować rządy temu bóstwu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg