Chrześcijaństwo było w Europie punktem odniesienia. Dzisiaj tego nie ma. Czy odnajdziemy ten punkt? Nie wiem, ale jestem pesymistą. Ufundowano nam w zamian multi-kulti - mówił we Wrocławiu Sławomir Czarlewski.
Analizował razem z seminarzystami przypadek ataku terrorystycznego na redakcje "Charlie Hebdo".
- Tu nastąpiła olbrzymia manipulacja. Zamach został świetnie przygotowany przez członków Państwa Islamskiego. Następnego dnia miliony Francuzów wychodzą na ulicę pod hasłem „Je suis Charlie”. I tutaj objawia się wielka manipulacja części klasy politycznej. Przecież redakcja „CH” reprezentowała wartości, które, moim zdaniem, rozbroiły Francję, czyli brak szacunku do jakiejkolwiek tradycji i religii. Ale z mediów poszedł przekaz zupełnie inny - „Je suis Charlie” - wielka solidarność - tłumaczył ambasador.
To, co obserwujemy dzisiaj w Europie Zachodniej, gość spotkania nazwał rewolucją pełzającą. Nastąpiła klęska modelu francuskiego i brytyjskiego, które dzisiaj nie mają zdefiniowanej tożsamości nawiązującej do tradycji.
- Mam wrażenie, że jesteśmy w stanie pewnego rozgardiaszu. Element wielokulturowości kompletnie nie pasuje do tradycji, a jednocześnie szukamy europejskiej tożsamości - podsumował ambasador.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.