Szwajcarski islam

Nie da się przed islamem zamknąć drzwi Europy. Nie ma też takiej potrzeby, gdyż przykład wspólnot muzułmańskich w Szwajcarii pokazuje, że religia ta, tradycyjnie uważana za wrogą chrześcijańskiej Europie, potrafi znaleźć w niej pokojową gościnę.

Czekanie na europeizację
Jeden z najwybitniejszych myślicieli muzułmańskich, urodzony w Szwajcarii Tariq Ramadan podkreśla, że muzułmanie w Europie muszą zmienić swoje myślenie w wielu sprawach, które różnią ich od Europejczyków, jak choćby problem miejsca i roli kobiety w społeczeństwie. „Z islamu arabskiego czy afrykańskiego przeszliśmy do europejskiego” — podkreśla Ramadan.

Chodzi tu o zjawisko europeizacji islamu, które, zdaniem profesora Jorgena Nielsena z uniwersytetu w Briminghamie — notabene miasta zwanego muzułmańską stolicą Wielkiej Brytanii — wymaga od islamu „zmiany w relacji między mężczyzną a kobietą, między rodzicami a dziećmi, znaczących zmian w stosunku do ludzi innych religii i wreszcie stosunku wobec państwa”.

Wspomniany Tariq Ramadan podkreśla, że Europejczycy powinni traktować islam jako religię europejską. Sam opowiada tak o sobie: „Urodziłem się i wyrosłem w Szwajcarii, tam też odebrałem wykształcenie. Moi rodzice byli pobożnymi muzułmanami, którzy nie żałowali energii, by uczyć nas, pokazując na swoim przykładzie, jak żyć jak muzułmanin”. Gdy Ramadan podrósł, zaczął odwiedzać Egipt, jednak czuł z każdą wizytą, że nie należy do tego kraju. Czuł się muzułmaninem, ale kulturowo, w sposobie myślenia, wrażliwości był bardziej Europejczykiem niż Egipcjaninem. Zaczął się zastanawiać, jak można zachować podstawowe wartości islamu i być Europejczykiem. Mieszkając w Szwajcarii, myślał też, jak pogodzić islam z byciem Szwajcarem.

Inni myśliciele muzułmańscy podkreślają, że islam ma Europie wiele do zaoferowania — m.in. powrót religii do sfery publicznej, skąd ją wygnano przez radykalnie pojętą świecką wizję państwa. Innym ważnym wianem islamu może być impuls do skupienia społeczeństwa europejskiego wobec wspólnych wartości i problemów etycznych, które wygnane zostały z kolei z Europy przez liberalną wizję społeczeństwa.

Muzułmanin i Szwajcar

Islam z religii, którą wyznawali imigranci, stał się powoli w Szwajcarii drugą po chrześcijaństwie religią. Proces ten nie trwał długo.
Nie licząc historycznych więzi z islamem na ziemiach szwajcarskich, we współczesnej historii Szwajcarii pierwsze, skromne jeszcze kontakty z islamem sięgają końca lat 40., kiedy na szwajcarskich uczelniach wykształcenie zdobywali młodzi Turcy z kręgu ówczesnych elit. Większość z nich wróciła jednak do ojczyzny.

Od początku lat 60. do połowy lat 70. nastąpił duży napływ tureckich robotników, którzy z czasem sprowadzili swoje rodziny. W latach 90. pojawili się poszukujący azylu muzułmanie z terenów byłej Jugosławii. W 1992 roku było w Szwajcarii już ok. 152 tysięcy muzułmanów. Z czasem liczba ta wzrosła do 200 tysięcy, co oznaczało, że populacja ich zwiększyła się pięciokrotnie w stosunku do roku 1970. Obecnie ich liczbę szacuje się na 340 tysięcy.
Muzułmańskie wspólnoty cały czas starają się o stworzenie dla siebie właściwych warunków do istnienia, o wystarczającą liczbę miejsc do modlitwy, centrów kultury i szkół koranicznych. Dotąd mieszczą się one na obrzeżach, w halach fabrycznych, garażach. Sprawia to, że część muzułmanów chcących wyznawać swą religię czuje się jak w getcie.

W Szwajcarii są właściwie dwa prawdziwe meczety: wybudowany w 1963 roku przez reformatorski ruch Ahmadiyya (uważany przez wielu muzułmanów za sektę) meczet w Zurichu i wybudowany w 1978 roku przez saudyjskiego króla Fahda meczet w Genewie.
Ważnym narzędziem utrzymującym tożsamość muzułmanów w Szwajcarii jest prasa. Od 1990 roku ukazuje się gazeta „Die Barmherzigkeit” („Er–Rahma”), która jest głosem niemieckojęzycznych muzułmanów. Wydawane jest też pismo dla dzieci „Die Oase — Al–Waha”. Nie brak także muzułmańskich organizacji: w 1989 roku powstało Gesellschaft der islamischen Organisationen in der Schweiz (GIOS), a w 1994 Muslime, Musliminnen der Schweiz (MMS).

Ważnym krokiem do normalności było dla muzułmanów wprowadzenie od 2002 roku religii do części szkół. Zajęcia z religii odbywają się w coraz większej liczbie szkół. Powstaje też coraz więcej muzułmańskich cmentarzy, znajdują się już one w Bernie, Bazylei, Olten i Zurichu. Kolejnym krokiem powinna być, zdaniem liderów muzułmańskich, możliwość kształcenia na uniwersytetach muzułmańskich duchownych. W ten sposób poznaliby oni język i kulturę Szwajcarii, co byłoby wielkim krokiem w kierunku integracji i przyczyniłoby się w dłuższej perspektywie do powstania europejskiego islamu. Najważniejsze dla wspólnot muzułmańskich jest teraz ich oficjalne uznanie i nadanie im praw przysługujących innym wspólnotom wyznaniowym.

Wydaje się, że jest ku temu stosowny czas, gdyż jak podkreśla Yusuf Sabadia, który przewodniczy islamskim organizacjom w kantonie Lucerna, można już dziś mówić o szwajcarsko–islamskiej tożsamości. On sam nie widzi konfliktu między islamskimi wartościami a byciem Szwajcarem. Mówi: „Muzułmanie, którzy tu żyją, nie mają problemów z życiem w pluralistycznym społeczeństwie, które wyznaje różne wartości”. Z kolei Youssef Ibram, pierwszy imam osiadły w Genewie podkreśla, że nikt z muzułmanów nie chce uczynić ze Szwajcarii państwa wyznaniowego. Jego zdaniem, tylko od 15 do 20% muzułmanów odbywa praktyki religijne. Reszta z powodu oddalenia od kraju oddala się też od religii.
Podobnie pokojowo zachowują się muzułmanie francuscy. Zdaniem francuskiego socjologa Bruno Etienne’a, który przez trzy lata badał życie muzułmanów w Marsylii, Strasburgu i Bordeaux, nie różnią się oni w 85% od reszty społeczeństwa. 60% z nich nie jest praktykującymi muzułmanami. Z 15% reszty rekrutują się muzułmanie, którzy sprzeciwiają się integracji, w tym jest 2 do 3% fanatyków, którzy gotowi są brać udział w świętej wojnie.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg