Faszystowskie symbole na żydowskich mogiłach

PAP |

publikacja 19.03.2012 20:43

Policja szuka sprawców, którzy namalowali antyżydowskie hasła i faszystowskie symbole na ogrodzeniu, pomniku i nagrobkach żydowskiej nekropolii w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie).

Faszystowskie symbole na żydowskich mogiłach Artur Reszko/PAP/EPA Policja szuka sprawców, którzy namalowali antyżydowskie hasła i faszystowskie symbole na ogrodzeniu, pomniku i nagrobkach żydowskiej nekropolii w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie). Wandale zniszczyli tablicę na ogrodzeniu cmentarza, pisząc na niej pomarańczową farbą: "Tu jest Polska, nie Izrael". Swastyki i gwiazdy Dawida na szubienicy namalowano także na innych tablicach na murze, a także m.in. na pomniku na cmentarzu.

Wandale zniszczyli tablicę na ogrodzeniu cmentarza, pisząc na niej pomarańczową farbą: "Tu jest Polska, nie Izrael". Swastyki i gwiazdy Dawida na szubienicy namalowano także na innych tablicach na murze, a także m.in. na pomniku na cmentarzu, który upamiętnia dawnych żydowskich mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski, śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa komenda powiatowa policji.

Zastępca burmistrza miasta Ewa Konarzewska powiedziała PAP, że napisy pojawiły się w nocy z niedzieli na poniedziałek, o przestępstwie została zawiadomiona nie tylko policja, ale i stołeczna gmina żydowska. Po ustaleniach z gminą, od wtorku zacznie się naprawa zniszczeń.

"Miejmy nadzieję, że sprawcy zostaną zatrzymani i poniosą konsekwencje. Jesteśmy spokojnym miastem, nie mam pojęcia, komu to mogło przyjść do głowy" - dodała Konarzewska.

W wydanym wieczorem w poniedziałek wspólnym oświadczeniu wojewoda podlaski Maciej Żywno, burmistrz Wysokiego Mazowieckiego Jarosław Siekierko oraz starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński wyrazili "najgłębsze oburzenie" z powodu dewastacji cmentarza żydowskiego. "Zniszczenie pomnika, nagrobków, jak też muru okalającego cmentarz - to akt rasizmu zasługujący na najwyższe potępienie" - podkreślili.

Jak napisano w komunikacie przesłanym do mediów przez rzecznika wojewody, mieszkańcy województwa podlaskiego są dumni z wielokulturowości regionu, z dobrych relacji z zamieszkującymi go mniejszościami narodowymi, etnicznymi i religijnymi.

"Akt dewastacji, do jakiego doszło w Wysokiem Mazowieckiem, zasługuje na absolutne społeczne potępienie. Zarówno wojewoda podlaski, jak i władze samorządowe miasta i powiatu mają nadzieję, że sprawcy tego haniebnego czynu zostaną ukarani" - głosi oświadczenie.

Właścicielem cmentarza jest gmina żydowska w Warszawie. Według historyków cmentarz żydowski w Wysokiem Mazowieckiem powstał w drugiej połowie XIX wieku. W wyniku zniszczeń z lat II wojny światowej i okresu po wyzwoleniu, do dziś na jego terenie pozostało ok. 60 nagrobków.

Cmentarz został odnowiony w 2006 roku dzięki Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Wtedy też go ogrodzono, a na jego terenie postawiono pomnik "pamięci żydowskich mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego, zamordowanych w czasie zagłady przez niemieckich nazistów i ich pomocników".

W ubiegłym roku w województwie podlaskim miało miejsce kilka incydentów o charakterze antyżydowskim, faszystowskim czy nacjonalistycznym. Wciąż trwają śledztwa dotyczące m.in. zniszczenia pomnika ofiar mordu Żydów w Jedwabnem czy pomalowania polsko-litewskich tablic w gminie Puńsk.

Przed miesiącem w Białymstoku, podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych policja zapewniała, że ustalenie sprawców tych incydentów jest dla niej priorytetem. (PAP)