Muzułmanie rozpoczęli rok 1435

PAP |

publikacja 04.11.2013 12:21

Polscy wyznawcy islamu rozpoczęli w poniedziałek 1435 rok według kalendarza księżycowego, używanego przez społeczność muzułmańską przy ustalaniu dat religijnych uroczystości.

Muzułmanie rozpoczęli rok 1435 Omar Chatriwala / CC 2.0 Meczet Proroka w Medynie, którego budowę rozpoczął Mahomet w 622 r. (wg. kalendarza gregoriańskiego)

Oparty na fazach księżyca kalendarz bierze swój początek od ucieczki Mahometa (zwanej też emigracją lub wywędrowaniem) z Mekki do Medyny, co miało miejsce w 622 roku według kalendarza gregoriańskiego.

Rok w kalendarzu księżycowym jest jednak krótszy od tradycyjnego, bo ma 354 dni, dlatego główne święta islamskie ulegają ciągłym przesunięciom względem kalendarza gregoriańskiego. Z różnicy w długości roku w obu kalendarzach wynika też, że 33 lata księżycowe odpowiadają 32 słonecznym, czyli tradycyjnym.

Koniec roku muzułmańskiego nie jest raczej świętowany jak tradycyjny Sylwester, chociaż niektórzy polscy muzułmanie spotykają się wtedy w gronie rodziny i znajomych, by wspólnie zakończyć rok.

W pierwszy dzień nowego roku odprawiane są też modlitwy za pomyślność. W poniedziałek w południe takie modlitwy odbędą się m.in. w Domu Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku.

Za pośrednictwem strony internetowej Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP (MZR), życzenia "Bożego błogosławieństwa we wszystkich poczynaniach, zdrowia, spokoju, szczęścia w nowym 1435 roku" przesłał całej polskiej społeczności muzułmańskiej mufti Tomasz Miśkiewicz.

Liderzy MZR w RP liczbę polskich wyznawców islamu szacują na 5 tys. Największe ich skupiska są w województwie podlaskim. Oceniają też, że w Polsce jest łącznie około 20-25 tysięcy wyznawców islamu. Są to przede wszystkim cudzoziemcy: dyplomaci, biznesmeni, studenci, a w ostatnim czasie coraz liczniejsi - uchodźcy z krajów muzułmańskich.

W samym Muzułmańskim Związku Religijnym jest konflikt personalny. Część działaczy (w tym przewodniczący kilku gmin wyznaniowych) od roku nie uznaje władzy muftiego Miśkiewicza. W listopadzie 2012 roku odbył się bowiem kongres MZR, w czasie którego jego przeciwnicy dokonali rozdziału funkcji przewodniczącego i muftiego.

Na to pierwsze stanowisko wybrano wówczas Tomasza Aleksandrowicza. Miśkiewicz, który łączył obie te funkcje, nie uznał wyników tych wyborów argumentując, że w obecnym stanie prawnym nie można tych funkcji rozdzielać, a tytuł muftiego - również w obecnym stanie prawnym - jest dożywotni. Taką też interpretację przepisów dotyczących działalności MZR przyjęło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w wydanym muftiemu zaświadczeniu.

Ostatecznie niedawno Aleksandrowicz zrezygnował ze stanowiska, ale jego zwolennicy nie uznają władzy Miśkiewicza. Kolejny kongres MZR ma odbyć się na początku 2014 roku. (PAP)

rof/ malk/ jbr/

TAGI: