Chrześcijanom wstęp wzbroniony

Beata Zajączkowska

GN 11/2015 |

publikacja 12.03.2015 00:15

Jeden naród, jedna religia, jedna kultura i jedna historia – ta ideologia ma coraz więcej zwolenników w Indiach. Wyznawcy hinduizmu dyktują zasady, a przedstawiciele mniejszości religijnych, w tym chrześcijanie, są coraz bardziej dyskryminowani.

Narendra Modi od prawie roku stoi na czele rządu Indii. W tym czasie bardzo wzrosła liczba ataków na chrześcijan, a w  niektórych stanach wprowadzono nawet zakaz wstępu dla wyznawców Chrystusa FAROOQ KHAN /epa/pap Narendra Modi od prawie roku stoi na czele rządu Indii. W tym czasie bardzo wzrosła liczba ataków na chrześcijan, a w  niektórych stanach wprowadzono nawet zakaz wstępu dla wyznawców Chrystusa

Kiedy przed niemal rokiem na czele nowego rządu stanął premier Narendra Modi, obrońcy praw człowieka zarzucili mu, że jest religijnym nacjonalistą. Polityk bez skrępowania odpowiedział: „Owszem, jestem. I jestem z tego bardzo dumny”. W kampanii wyborczej obiecywał m.in. wypędzenie z kraju wszystkich muzułmańskich imigrantów czy wprowadzenie zakazu eksportu mięsa wołowego, którego nie jedzą wyznawcy hinduizmu. I przypominał, że rozwój oznacza konieczność odbudowy indyjskich wartości, co w jego ustach oznaczało jedynie te związane z kulturą i religią hinduistyczną. Wiwatował mu tłum wymachujący szafranowymi flagami i ubrany w szafranowe koszule. To symboliczny kolor hinduizmu.

Nowy premier, nowe prześladowania

Po władzę 64-letni Modi sięgnął dzięki spektakularnemu zwycięstwu (nad rządzącą od dziesięcioleci Partią Kongresową, związaną z rodziną Gandhich) Indyjskiej Partii Ludowej, której od lat jest niekwestionowanym liderem. Ta organizacja, reprezentująca hinduistyczny nacjonalizm, wsławiła się m.in. tym, że we wszystkich indyjskich stanach, w których dotąd rządziła, dochodziło do poważnych napięć na tle religijnym (w Orisie w 2008 r. miał miejsce krwawy pogrom chrześcijan). Partia ta promuje też i wprowadza w życie tzw. ustawę przeciwko konwersji, czyli państwowy zakaz przechodzenia z hinduizmu na jakąkolwiek inną religię. Propaguje za to na wielką skalę akcję nawracania chrześcijan i muzułmanów na hinduizm. Modi był gorącym zwolennikiem tych działań już jako gubernator stanu Gudżarat. Tam dał się poznać jako skuteczny polityk i, jak się podkreśla, „człowiek zasad” (w tym kraju powszechnej korupcji majątek Modiego ani o rupię nie przekracza deklarowanych zarobków) i „religijny tradycjonalista”. To za jego rządów doszło w Gudżaracie do straszliwego wymordowania muzułmanów przez hinduistycznych fundamentalistów. W tej masakrze zginęło ponad 2 tys. osób. Modi doszedł do władzy dzięki hinduistycznym nacjonalistom, dlatego teraz domagają się oni coraz większych wpływów. Przekłada się to na wzrost nietolerancji religijnej. Biskupi Indii alarmują, że za rządów Modiego w kraju znacząco wzrosła liczba antychrześcijańskich ataków.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.