Bestie i Wielki Babilon

Augustyn Jankowski OSB

publikacja 23.01.2017 06:00

Czyli biblijna Apokalipsa, bogini Roma i kult cesarzy...

Bestie i Wielki Babilon Till Niermann / CC-SA 3.0 Oktawian August

Po wizji „Niewiasty” i „Smoka” pojawia się

Bestia wychodząca z morza,
mająca dziesięć rogów i siedem głów,
a na rogach jej dziesięć diademów,
a na jej głowach imiona bluźniercze (13,1).

Smok, czyli diabeł przekazuje jej władzę. Po niej z kolei św. Jan zobaczył inną „Bestię”

wychodzącą z ziemi:
miała dwa rogi podobne do rogów Baranka,
a mówiła jak Smok.
I całą władzę pierwszej Bestii przed nią sprawuje;
ona sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej Bestii,
której śmiertelna rana została uleczona (13,11–12).

Co te dwie „Bestie” oznaczają?

Pierwsza, można powiedzieć, to Imperium prześladujące Kościół. Wpierw oznacza ona Rzym: Roma, Roma Antiqua, a właściwie cezaryzm rzymski. Wprawdzie słowo Roma nie pada, ale można je łatwo odczytać. W rozdziale siedemnastym czytamy o Niewieście pijanej krwią świętych i krwią świadków Jezusa (17,6) siedzącej na Bestii o siedmiu głowach i dziesięciu rogach. Mamy tutaj do czynienia z wyraźnym śladem prześladowań rozpoczętych przez Nerona.

Bestia druga to fałszywy prorok. Ona ma rogi jak Baranek, ale mówi jak Smok. Co to znaczy? Chodzi o to, że kulty religijne ku czci cezarów były niby formą życia religijnego, bo istniały świątynie, byli kapłani i ofiary. Czyli z wyglądu przypomina Baranka: miała dwa rogi podobne do rogów Baranka (13,11a). Wszystko zatem odbywa się podobnie jak w Kościele. Ale co ona robiła? Mówiła jak Smok (13,11b), co oznacza, że cały kult bałwochwalczy jest faktycznie szatański. Nie może być inaczej: wszelki kult bożków jest ostatecznie kultem demonów, złych duchów. Na ten temat znajdziemy sporo tekstów biblijnych już w Starym Testamencie. Druga Bestia w czasie, kiedy powstawała Apokalipsa (zeitgeschichtlich), odnosiła się wyraźnie do kultu cesarzy.

August nigdy nie pozwolił sobie w Rzymie oddawać czci boskiej, gdyż wiedział, że Rzymianie tego nie zniosą. Niemniej pochlebna dworska literatura głosiła jego apoteozę już po śmierci: purpureo bibit ore nectar – „swoimi purpurowymi ustami pije nektar”. Kto się tak ukłonił? Oczywiście dworak – Horacy. August bardzo pilnował, żeby w Rzymie nie było boskiego kultu w odniesieniu do niego. Dopiero szaleniec, jakim był Kaligula – był to dosłownie wariat na tronie – a potem Domicjan zażądali dla siebie boskiego kultu. Musimy pamiętać, że Apokalipsa powstaje w czasach Domicjana i taki kult już istnieje. To właśnie on skazał przecież św. Jana na wygnanie; dla siebie żądał tytułu: Dominus ac deus noster Domitianus – Pan i bóg nasz Domicjan. Ten tytuł był szczególnie modny na dalekich prowincjach już za czasów Augusta. Powstawały tam tak zwane Augustea, czyli kolegia kapłanów i świątynie, w których Roma była przedstawiona jako siedząca kobieta, a August był bóstwem, które się czciło i składano mu ofiary. I to właśnie jest druga Bestia – religijny kult cesarzy, który był zupełnie sprzeczny z pierwszym przykazaniem: nie będziesz miał bogów innych obok Mnie. Tymczasem jedynym Panem – Kyrios – „Panem panów i Królem królów” (zob. 17,14) jest Baranek, Jezus Chrystus. Taką tezę głosi Apokalipsa.

*

Augustyn Jankowski OSB Rozmowa o Apokalipsie Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC