Człowiek jest świętym istnieniem

Krzysztof Błażyca

publikacja 24.07.2017 08:26

Tradycyjne wierzenia Aczoli skupiały się wokół najwyższego bóstwa Nyarubanga.

Przedstawiciele ludu Aczoli Przedstawiciele ludu Aczoli
Zdjęcia pochodzą z książki "Krew Aczoli" autorstwa Krzysztofa Błażycy

Aczoli mówią o sobie, że są ludem pokoju. Wszelkie sprawy konfliktowe są regulowane przez starszyznę, wybaczane i zapominane. Służą temu tradycyjne ceremonie, jak mato oput czy nyono ton gweno.

Aczoli wierzą, że człowiek jest świętym istnieniem, a krew ludzka nie może być przelana bez powodu. Zabicie człowieka jest surowo zakazane. Wierzą w duchy i żywych zmarłych. Wiara w światy nadprzyrodzone odgrywa istotną rolę w kształtowaniu postaw ludzi i postrzeganiu sprawiedliwości i pojednania.

Jok i przodkowie wprowadzają moralny porządek rzeczy. Gdy wydarza się coś złego, zsyłają nieszczęście i choroby, do czasu, aż przez starszych i winowajcę zostaną podjęte odpowiednie kroki celem zażegnania konfliktowej sytuacji.

Tradycyjne wierzenia Aczoli skupiały się wokół najwyższego bóstwa Nyarubanga oraz pośredniczących jok-ker, czyli bóstw rządzących. Panuje przekonanie, że jeśli dojdzie do zabicia członka klanu lub osoby z innego klanu, to zbrodnia ta prowokuje gniew jok i duchów przodków ofiary. Rozzłoszczone sprowadzą złe duchy, które doświadczą gospodarstwo i domowników sprawcy. Zabójstwo tworzy też barierę pomiędzy klanem zabójcy i klanem ofiary. Po zabójstwie członkowie klanów zaprzestają jakichkolwiek kontaktów, wspólnego posiłku, picia z tego samego garnka. Ta nadnaturalna bariera pozostaje w mocy do czasu, aż zabójstwo zostanie odpokutowane, a ryty pojednania odprawione. Do czasu dokonania oczyszczenia zabójca jest traktowany jako wyrzutek.

Skaza zabójstwa czyni zabójcę człowiekiem złym, nosicielem ujabu. Zabójca ma zabronione przebywanie na terenie cudzych domów. Panuje przekonanie, że jest współpracownikiem złych duchów, które uczyniły ujabu i są w stanie skazić ziemię i dom. Ujabu może powstać zarówno przez przypadkowe, jak i rozmyślne zabójstwo.

W każdym przypadku klan zabójcy jest zobowiązany zapłacić blood money klanowi ofiary. Rada Starszych wzywa lidera z osobnego klanu do mediacji pomiędzy poróżnionymi klanami. Mediator, od którego oczekuje się całkowitej bezstronności, koordynuje i aranżuje zapłatę za wyrządzoną krzywdę.

Zabicie zabójcy jest surowo zabronione. Dla Aczoli nie ma kary śmierci. Zabicie zabójcy przyniosłoby bowiem tylko stratę dla społeczności, nic nie dając w zamian. Zapłata blood money przez sprawcę daje za to stronie pokrzywdzonej możliwość kolejnego ślubu (który jest kosztownym „kontraktem”), co z kolei zaowocuje nowymi członkami wspólnoty, którzy zastąpią miejsce zabitego. Po zapłaceniu odszkodowania Rada Starszych organizuje zwyczajowe rytuały pojednania dla odnowienia więzi pomiędzy klanami.

Praktykowanie pojednania i przebaczenia jest fundamentalnym elementem życia wspólnoty. Przebaczenie i pojednanie to centrum kultury Aczoli, gdzie czyny jednostki mają konsekwencje dla całego klanu. Żywa jest relacja pomiędzy światem natury i nadprzyrodzonym. Znaczącą rolę w życiu żywych odgrywają przodkowie.

W tradycyjnym modelu społeczności Aczoli brak scentralizowanego sprawowania władzy. Dominującą zasadą jest maksyma aiwa kiloth, czyli „jestem królem we własnym domu”.

– To znaczy, że jeśli jestem u ciebie w gościnie, bez względu na to, kim jestem, you are my king, ale gdy tylko opuszczam twe miejsce, tracisz władzę nade mną. To właśnie dlatego Aczoli zawsze starali się zapewniać sobie pozycję królewską – tłumaczy Dave.

Dodaje, że Aczoli to ludzie życzliwi.

– Jak jesteś w mym domu, to jesteś częścią mnie, mojej rodziny. Kiedy dzielisz ze mną jedzenie, jesteś ze mną jedno.

Są prostolinijni.

– Mówić prawdę. Tak, tak, nie, nie.

*

Powyższy tekst jest fragmentem książki "Krew Aczoli". Autor: Krzysztof Błażyca. Wdawnictwo: Bernardinum, 2017 r.

Więcej o książce na stronie: www.krewaczoli.pl  oraz na Facebooku: https://www.facebook.com/KrewAczoli/