Indiańskie zagadki

publikacja 08.08.2006 11:26

Sztuka Ameryki prekolumbijskiej była ściśle powiązana z religią. O ile jednak stosunkowo sporo wiadomo o religiach ludów zamieszkujących Amerykę w średniowieczu, o tyle wierzenia starożytne są dla nas obecnie wielką zagadką.

Nie ulega jednak wątpliwości, że większość zabytków starożytności, które pozostały do naszych czasów, miała przeznaczenie kultowe.

Indiańskie zagadki   W Ameryce najwcześniej zaawansowane kultury pojawiły się na terenach dzisiejszego Meksyku. Już przed naszą erą rozwinęła się kultura nazywana obecnie olmecką (choć nie ma nic wspólnego z późniejszym indiańskim plemieniem Olmeków). Pod koniec starożytności przeżywała natomiast rozkwit kultura Majów. Zagadkowe obiekty kultowe pozostawili po sobie starożytni mieszkańcy Andów.

Olmeckie piramidy i opuszczone miasto
Kultura olmecka powstała na terenie dzisiejszego Meksyku, swój największy rozkwit przeżywała w I wieku p.n.e. Najważniejszym zabytkiem jaki po niej pozostał jest ośrodek kultowy w La Venta.- na wyspie wśród bagien i mokradeł. Centralne miejsce zajmuje tam piramida licząca 30 metrów wysokości, o podstawie 128x73 metry. U stóp piramidy znajdują się dziedzińce ograniczone terasami. Charakter kultowy miały również prostokątne wykopy. W zdobnictwie dominują motywy jaguarów, ludzi-jaguarów i upierzonych wężów. Do największych osobliwości sztuki olmeckiej należą niewątpliwie bazaltowe „wielkie głowy” – mają ponad 2 metry wysokości i ważą około 20 ton.

Pod wpływem kultury olmeckiej powstał zapewne również wielki kompleks budowli kultowych nazwany później przez Azteków Teotihuacan. W średniowieczu stał się najważniejszym centrum religijnym Ameryki i centrum pielgrzymkowym. Wybudowano go jednak już w III lub II wieku p.n.e. i opuszczono z nieznanych przyczyn. Było to prawdziwe miasto, z centrum obrzędowym otoczonym dzielnicami mieszkalnymi. Zespół budowli kultowych grupował się wzdłuż liczącej ponad 3 km alei, którą Aztekowie nazwali później Drogą Umarłych..

Nad okolicą dominowała ogromna ścięta piramida. Wzniesiona na podstawie o boku 210 metrów, piętrzyła się czterema tarasami o skośnych ścianach na wysokość ponad 60 metrów.

Po obu stronach Drogi Umarłych ciągnęły się mniejsze piramidy, platformy, pałace. Jedna z piramid została zbudowana ze ścian na przemian pionowych i ukośnych. Między gładkimi kamiennymi gzymsami umieszczono rzeźby przedstawiające węże. Paszcze wężów otoczone piórami sterczały ze ścian na przemian ze stylizowanymi maskami Boga Deszczu.

Święte cykle czasu Majów
Kultura Majów rozwinęła się od IV wieku na meksykańskiej wyżynie Chiapas i w Gwatemali. Miasta Majów wznosiły się, jak pisze Ch. Gallenkamp ("Majowie", Warszawa 1968) "na wydartych dżungli przestrzeniach, pełne lśniących piramid (...), przepięknie zdobionych sakralnymi symbolami i wizerunkami bóstw opiekuńczych, którym były poświęcone".

Podobnie jak w starożytnej Grecji nabożeństwa Majów odbywały się na zewnątrz świątyni. Wnętrza są wilgotne, mroczne i pozbawione ozdób. Wspaniały był natomiast wygląd zewnętrzny: stromo wznoszące się tarasy i schody, rzeźbione słupy i fasady.

Indiańskie zagadki   wikipedia (PD) Brama Słońca w Tiahuanaco (Boliwia) U źródeł zdobnictwa tych świątyń, a nawet urbanistyki miast leżały koncepcje czasu Majów. Precyzyjnie opisuje to Gallenkamp: "Dla Majów czas nie był czysto abstrakcyjnym pojęciem, określającym porządek wydarzeń, był on raczej odbiciem spraw toczących się w zaświatach, gdzie zamieszkiwały wszechmocne siły twórcze i niszczycielskie. Uważano, że następujące po sobie cykle czasu – dni, miesiące i lata – przynoszą ze sobą łaskawość lub gniew bogów, w nieodmiennie powtarzających się odstępach. Każdy cykl niesiony był przez niebiańskiego "tragarza", który był zarazem patronem świętej liczby, a oznaczano go za pomocą specjalnych znaków hieroglificznych. Części kalendarza uważane były za „brzemię” niesione na barkach tych boskich strażników czasu. Jeżeli zdarzało się, że brzemię jakiegoś cyklu podjęte zostało przez bóstwo o złośliwym usposobieniu – należało spodziewać się groźnych konsekwencji, które trwać będą aż do momentu, gdy pod koniec kursu wyznaczonego przez naturę ciężar przejmie "tragarz" życzliwiej nastawiony. Charakter boga, pod którego auspicjami przebiegał dany miesiąc albo rok, przesądzał o wszystkim". Stąd szczególnie bogato rozbudowana obrzędowość związana z cyklami astronomicznymi i dostosowana do niej architektura.

Za szczytowe osiągnięcie sztuki Majów uważa się Palenque. Szczególnie charakterystyczna jest krypta grobowa kapłana umieszczona pod tzw. Świątynią Inskrypcji. Sarkofag przykrywała ogromna płaskorzeźbiona płyta, na której widniała postać zmarłego u stóp wielkiego krzyża splecionego z dwugłowych wężów – symbolu rosnącej kukurydzy i życia. Scenę tę otaczały hieroglify Słońca, Księżyca, planety Wenus i Gwiazdy Polarnej, a także inskrypcje kalendarzowe z datami lat 603 i 633.

Oglądali tylko bogowie
Niewiele wiadomo o wierzeniach ludów, po których pozostały tajemnicze świątynie w Andach. Największe znaczenie miało zapewne centrum kultowe Tiahuanaco nd jeziorem Titicaca. Do najważniejszych obiektów tego zespołu należy Brama Słońca – wysoka na 3 metry, szeroka na 4, wykuta z jednego bloku lawy. Oszczędna płaskorzeźbiona dekoracja ukazuje umieszczony wysoko wizerunek bóstwa z trapezowatą głową, którą otacza krąg promieni, zakończonych na przemian kołami i paszczami pumy. Z okrągłych oczu bóstwa płyną łzy, w rękach trzyma dwa wielkie berła zwieńczone głowami kondorów.

Jeszcze bardzie tajemnicze są pochodzące z ok. 500 r. p.n.e., umieszczone na skalnych stokach Nazca (dziś w Peru) motywy dekoracyjne, rozmiarami sięgające niekiedy nawet kilku kilometrów. Z niebywałą precyzją przedstawiają motywy geometryczne lub wizerunki zwierząt. Można je podziwiać praktycznie tylko z lotu ptaka. Niewątpliwie były przeznaczone do oglądania przez bogów.