Asyż w Krakowie - dzień I

KAI

publikacja 07.09.2009 10:41

Pokój Jezusa ustanawia braterskie więzi, buduje wspólnotę i czyni z nas jeden lud Boży – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach podczas Mszy św. inaugurującej Międzynarodowy Kongres dla Pokoju „Ludzie i Religie”

Asyż w Krakowie - dzień I Uczestnicy kongresu; fot. Romek Koszowski

Metropolita krakowski podkreślił także, że Chrystus potrzebuje świadectwa swoich uczniów we współczesnym świecie.

„Bierzemy udział w niezwykłym wydarzeniu. Z Krakowa, z miasta Jana Pawła II, niestrudzonego pielgrzyma i zwiastuna pokoju, wzniesie się w tych dniach chóralny głos i błaganie kierowane do Wszechmogącego o dar pokoju dla niespokojnej ziemi” – mówił kard. Dziwisz. Wyraził nadzieję, że wśród ludzi dobrej woli, różnych religii, tradycji i kultur „ożyje duch Asyżu, przemawiający do wyobraźni i sumień nie tylko uczniów Mistrza z Nazaretu”.

W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia zgromadziło się kilkuset przedstawicieli różnych religii i wyznań, politycy i naukowcy z całego świata. W bazylice Bożego Miłosierdzia obecni byli m.in. kard. Crescenzio Sepe, kard. Lluis Martinez Sistach z Barcelony, kard. Paul Poupard, kard. Stanisław Ryłko oraz kard. Walter Kasper i kard. Stanisław Nagy.

Swoje słowo do wiernych skierował podczas Mszy św. abp Serafin, metropolita prawosławnego Kościoła Rumunii. Arcybiskup Serafin zauważył, że wiara nie jest teorią, ale doświadczeniem zrodzonym z kontaktu z biednymi i cierpiącymi. „Jest to doświadczenie, jakie przeżywamy od czasu Asyżu, podczas naszych pielgrzymek o pokój. My nie wymyśliliśmy teorii o pokoju, wręcz przeciwnie – poprzez kontakt z ranami i cierpieniem zadanymi przez przemoc, terroryzm i wojny zrozumieliśmy, że Zmartwychwstały obdarzył nas nową siłą, mocą Ducha Świętego, Ducha Pokoju, abyśmy nieśli pokój poza wszelkie granice narodowościowe, religijne i kulturalne, aby mocą Zmartwychwstania przemienić wszelkie cierpienie i biedę na świecie” – stwierdził hierarcha. Wierni zgromadzeni w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach dziękowali za dar pokoju w Europie po II wojnie światowej i za wyzwolenie z reżimu komunistycznego. Modlili się za narody nękane wojną i terrorem na całym świecie. Po Mszy św., dzięki łączom satelitarnym, odmówili modlitwę „Anioł Pański” wraz z papieżem Benedyktem XVI.

Podczas popołudniowej inauguracji w Auditorium Maximum UJ kard. Dziwisz przypominał słowa Jana Pawła II z Asyżu, że "Pokój to warsztat pracy, otwarty dla wszystkich, nie tylko dla specjalistów, uczonych czy strategów. Za pokój są odpowiedzialni wszyscy". "Cieszymy się, że w tych dniach Kraków staje się warsztatem pracy na rzecz pokoju" - stwierdził kardynał.

70 lat od wybuchu II wojny przybyliśmy tu do Krakowa, jako pielgrzymi różnych religii, aby oddać hołd tej ziemi, która jako pierwsza została zdeptana – mówił prof. Andrea Riccardi, założyciel Wspólnoty św. Idziego.

Dodał, że Europa po 1989 roku miała szansę na zbudowania „świata współistnienia”, co jednak niestety nie nastąpiło w tej mierze w jakiej powinno. W to miejsce został zbudowany świat „globalizacji gospodarczej”, bazujący na innych wartościach niż te które wyrastały z tamtej pokojowej rewolucji. Ten model „globalizacji gospodarczej” został zakwestionowany najpierw przez zamachy terrorystyczne w USA, a następnie poprzez eskalację kolejnych wojen w Zatoce Perskiej, Iraku, itd.

Założyciel Wspólnoty św. Idziego wykazywał, że jest to droga do nikąd, gdyż „agresja tworzy agresję”.

„My ufamy, że jednak dialog napisze lepszą historię” – oświadczył z mocą. „Europa w swej istocie jest dialogiem” – stwierdził.

Postawie dialogu winna towarzyszyć – jak podkreślił –postawa modlitwy. „A dla religii dialog jest pogłębioną rozmową” – dodał. „Każda religia kiedy wyraża to, co najlepsze, prowadzi do Boga” – wyjaśnił.

Zatem zglobalizowany świat potrzebuje na nowo tej jedności, która nie zostanie zbudowana bez udziału, bez wkładu i bez dialogu poszczególnych religii. „Mamy tylko jedną drogę, drogę pokoju” – zakończył Riccardi.

Z głosem tym współbrzmiała wypowiedź Michela Camdessus’a, byłego szefa Banku Francji i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wyjaśniał, że przyczyną obecnego globalnego kryzysu finansowego jest „długa lista błędów nie tylko technicznych, ale przede wszystkim moralnych”.

W ślad za tym – jak analizował Camdessus: „Człowiek zredukowany został do funkcji ekonomicznej. Konsumpcja stała się jego przeznaczeniem, a życie zostało pozbawione innego sensu. Chciwość natomiast została być postrzegana jako poprawna politycznie. Wszyscy zaczęliśmy czcić złotego cielca”.

„W ten sposób powstał teren pod nadużycia sfery finansowej, które doprowadziły do jej upadku, któremu na imię współczesny kryzys finansowy” - skonstatował.

„Wszystkie religie mogą dać wizję człowieka i etyki - kontynuował. - Chodzi o wyrwanie ludzi z okowów bałwochwalstwa, by przywrócić im wiarę i nadzieję”.

„Kryzys zachęca nas , aby na nowo zdefiniować etykę światową – skonstatował mówca. - Obok kodeksu etycznego należy zatem określić elementy światowego dobra wspólnego”.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, nawiązując do rocznic wybuchu II wojny i obalenia komunizmu powiedział, iż polski sposób myślenia o przyszłości zakłada wyciąganie wniosków z przeszłości, naprawianie własnych błędów i szukanie porozumienia. Podkreślił przy tym, że "pokój wymaga prawdy i wzajemnego przebaczenia". "Zła nie możemy i nie chcemy zapomnieć, ale wiemy, że prawdziwą wolność daje jedynie serce wolne od nienawiści. Dlatego w tym duchu zabiegamy o dobre stosunki z sąsiadami, starając się, by pamięć o przeszłości nie przesłoniła przyszłości" - powiedział minister.

Jak stwierdził, "Polska jest dumna z wizerunku kraju, który kocha wolność i umie się nią dzielić, a w działaniach tych przyświeca przykład Jana Pawła II".

List do uczestników skierował prezydent RP Lech Kaczyński, który objął kongres honorowym patronatem. "Pokój między religiami to największy dar i najwspanialsze świadectwo, jakie możemy ofiarować światu" - napisał prezydent, podkreślając, że swoboda religijna to podstawa wolności. Życzył, by kongres przyczynił się do budowy zaufania i szacunku między przedstawicielami różnych religii.

O szansach i wyzwaniach obecnej Europy mówił przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Nawiązując do tragicznej historii Europy, podkreślił on, że należy robić wszystko dla pokoju na świecie. Barroso "oddał cześć i hołd roli, jaką odegrała Polska w zjednoczeniu Europy", przywołując Jana Pawła II, Lecha Wałęsę i Solidarność. Przewodniczący KE przywołał wartości duchowe Europy, jak tolerancja, wielokulturowość, solidarność, które - według niego - łączą się z duchem Asyżu i czynią ludzi najważniejszą częścią wspólnoty.

„Chciałbym oddać hołd i część tej roli jaką odegrała Polska z przezwyciężeniu komunizmu. Upadek komunizmu byłby nie możliwy bez Jan Paweł II. Ważna była Solidarność i Lech Wałęsa, korzy stworzyli struktury, które wyeliminowały porządek totalitarny” - podkreślił.

"Punktem wyjścia dla przyszłości Europy musi być wiara w godność istoty ludzkiej, wiara, że nie może być ona odebrana ani dana przez nikogo. Wszyscy w to wierzą i to jest źródło naszych wartości i naszej wolności" - powiedział przewodniczący KE. Jak podkreślił, Europa powinna mieć w sercu człowieka i dlatego powinna mówić jednym głosem.

Te wszystkie tak podstawowe dla Europy kwestie – zdaniem Barroso - łączy się z duchem Asyżu. Wyznał, że „Europa powinna zrobić więcej dla pokoju”. Wyjaśnił, że takie solidarne europejskie działanie może przyspieszyć podpisanie Traktatu Lizbońskiego, gdy z wówczas Europa będzie miała większą możliwość działania. „Nigdy nie zaakceptujemy gwałcenia praw człowieka. Musimy pomagać krajom znajdującym się na skraju upadku, w przezwyciężeniu obecnego kryzysu” - dodał.

"Pamiętajcie, przyjaciele: wojna nigdy nie pomaga ludzkości. Szkodzi jej. W swoim nieuniknionym okrucieństwie wojna nie prowadzi do pokoju. Zdradza go" - napisał do uczestników Kongresu "Ludzi Barrosso wyjaśnił, że to właśnie Europa, oparta na katalogu dobrze znanych i wspólnych wszystkim wartości może stać się liderem w przezwyciężaniu obecnego kryzysu w skali światowej.

„Musimy dać te wartości wolności, sprawiedliwości i solidarności. To jest czas dla Europy. Europa może się stać liderem w przezwyciężaniu kryzysu” - podkreśłił.

Niezwykle ważne były wystąpienia obecnych w Krakowie przedstawicieli innych religii.

O starotestamentowym i ewangelicznym przesłaniu jakie wciąż jest obecne w Koranie – mówił Ahmad Al.-Tayyeb, rektor Uniwersytetu Al-Azhar w Egipcie. Muzułmański duchowny wyjaśnił, że nauczanie wszystkich proroków, poczynając od Abrahama i Mojżesza, stanowi kluczowy element wiary muzułmańskiej. Islam jest religią dialogu, ponieważ jeśli tę religię charakteryzują tak silne związki z judaizmem i chrześcijaństwem, to nie może on być jakąś religią zamkniętą.

Próbując spojrzeć oczami muzułmanów na obecną sytuację w świecie - przekonywał, że aktualny problem „nie tkwi w islamie lecz w strachu krajów zachodnich wobec islamu”. Jego zdaniem świat Zachodu wciąż postrzega muzułmanów jako wrogów patrząc na nich z góry przez pryzmat własnych interesów, które chce załatwić. „Zasady które zostały utwierdzone na Zachodzie po okresie oświecenia (charakteryzujące się tolerancją), są stosowane przez ludzi Zachodu do nich samych, a wobec innych o nich się zapomina się, zwłaszcza kiedy na się do czynienia ze światem islamu” - przekonywał.

Podkreślił wielką rolę Jana Pawła II w zainicjowaniu i rozwoju dialogu międzyreligijnego i dzisiejszy brak tej wielkiej postaci. Przypomniał, że to Jan Paweł II jako pierwszy ucałował Koran oraz przywrócił wielką tradycję przesyłania listu z życzeniami z okazji ramadanu. „Muzułmanie nigdy nie zapomną o tym jak papież ten wypowiadał się w sprawie wojen w Iraku czy Zatoce Perskiej” - informował.

„Muzułmanom bardzo brakuje Jana Pawła II i modlimy się za jego duszę oraz potrzebujemy dostrzec w dzisiejszych partnerach dialogu etos tego samego ducha, aby nie powrócić do chaosu i do czasów ciemności” – powiedział rektor islamskiego uniwersytetu w Kairze.

Z kolei o pozytywnych stosunkach polsko-żydowskich, które przesłania dziś tragiczna spuścizna holokaustu mówił 6 września w Krakowie David Rosen, prezes Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu do Spraw Międzyreligijnych.

Nawiązując do historii rabin wyjaśnił, że „kiedy inne kraje zamykały się, to król Kazimierz Wielki sprowadził żydów do Polski i specjalnie dla nich ufundował miasto od jego imienia zwane Kazimierz. Owa tradycja pokojowego współistnienia, wzajemnej tolerancji kształtowała następnie Polskę Jagiellonów. Do tej właśnie jagiellońskiej spuścizny i tożsamości nawiązywał wielokrotnie Jan Paweł II.

„Polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie” – powiedział w ślad za Janem Pawłem II.

„Jednak – podkreślił - w XX stuleciu, tragedia holokaustu zaprzepaściła dziedzictwo wspólnej kreatywności współpracy, które mogły dalej skutecznie i owocnie realizować się w Krakowie” – skonstatował ze smutkiem.

Kongres organizowany jest w 70 rocznicę wybuchu II wojny światowej i 20 rocznicę upadku komunistycznych reżimów w Europie Wschodniej.

Jego hasło nawiązuje do historycznego Dnia Modlitwy o Pokój z 27 października 1986 roku, podczas którego Jan Paweł II zaprosił do Asyżu przedstawicieli różnych religii świata, aby wspólnie modlili się o pokój na świecie.

Do Krakowa przybyli przedstawiciele różnych religii i kultur z całego świata, a także przedstawiciele świata polityki i nauki. W Kongresie uczestniczy 1800 uczestników ze wszystkich kontynentów oraz ok. 700 osób z całej Polski. Spotkanie organizowane jest wspólnie przez Archidiecezję Krakowską oraz włoską Wspólnotę Sant' Egidio (św. Idziego), która od 23 lat rozpowszechnia "ducha Asyżu" na całym świecie. Zaproszenie do Krakowa złożył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas ubiegłorocznego kongresu na Cyprze.

Poniedziałek będzie poświęcony dyskusjom panelowym, podczas których będą omawiane najbardziej palące problemy dialogu i pokoju, jak globalizacja i tożsamość, jedność chrześcijan, kryzys gospodarczy a nowa antropologia. Wtorek, 8 września, to Dzień Pamięci i Pokoju, który rozpocznie się poranną Ceremonią Pamięci w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Wieczorem zaś na krakowskim rynku zostanie wygłoszony "Apel o Pokój 2009".

Wspólnota św. Idziego (Sant'Egidio) z Rzymu od ponad dwudziestu lat organizuje Spotkania dla Pokoju, które zostały zainicjowane przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Asyżu 27 października 1986 roku. W 1989 roku takie spotkanie odbyło się po raz pierwszy w Polsce, w Warszawie, z okazji 50 rocznicy wybuchu II wojny światowej.