Tradycyjny islam a świat współczesny

Adam Wąs SVD

publikacja 30.04.2009 10:50

Żyjącemu na początku XXI wieku niemuzułmaninowi trudno wyobrazić sobie pogodzenie tradycyjnego islamu ze współczesnością. Podstawą takiego przekonania jest między innymi brak w islamie oddzielenia sfery religijnej od politycznej (na wzór chrześcijańskiego rozdziału Kościoła od państwa) oraz odrzucenie pozytywnie pojętych mechanizmów sekularyzacji.

Tradycyjny islam a świat współczesny
Dlaczego islam odrzuca sekularyzację? - posłuchaj audycji ks. dr Adama Wąsa SVD nagranej dla Radia Watykańskiego

Tradycyjny islam a świat współczesny   chrisschuepp / CC 2.0 Połączenie religii i polityki jest dla wielu muzułmanów rzeczą oczywistą i wynika z definicji islamu. Powiedzieliśmy wcześniej, że islam obejmuje wszystkie dziedziny ludzkiego życia. Legitymizację takiego ujęcia daje Koran i tradycja. Dopełnieniem jest model wspólnoty muzułmańskiej z pierwszych wieków islamu oraz prawo muzułmańskie.

Muzułmanie są przekonani, że religii nie da oddzielić się od polityki, ponieważ ich wiara oznacza wypełnianie woli Bożej zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym. Tradycyjny islam pragnie zagwarantować muzułmaninowi nie tylko przynależność do wspólnoty religijnej, lecz dąży do „ułatwienia mu bycia nim” w strukturach państwa.

W Koranie znajduje się wiele fragmentów, które potwierdzają ścisły związek religii i polityki. Zgodnie z przesłaniem tekstów koranicznych, Bóg oddał ludziom ziemię w panowanie (S. 2,30; 6,165), człowieka zaś uczynił swoim namiestnikiem. Muzułmanie pojmują swoją misję w świecie jako ci, którzy reprezentują Boga i realizują jego nakaz tworzenia sprawiedliwego społeczeństwa na ziemi. W surze 3. czytamy: „Wy jesteście najlepszym narodem, jaki został utworzony dla ludzi: wy nakazujcie to, co jest uznane, a zakazujecie tego, co jest naganne; i wierzcie w Boga.” Ze względu na ten szczególny rodzaj wybraństwa muzułmanie czują się powołani do bycia wzorem dla innych społeczności.

Zadaniem władzy politycznej idealnego państwa islamskiego jest realizacja koranicznego przesłania, a jej celem – wprowadzanie boskiego porządku na ziemi. Decydującą rolę w tym procesie odgrywa prawo. Dlatego też formę islamskiego państwa trafniej określić jako nomokracja niż – jak to często słyszymy – teokracja. Państwo islamskie powinno gwarantować swoim obywatelom bezpieczeństwo i taki porządek, aby muzułmanie bez przeszkód wypełniali swoje obowiązki oraz mogli czynić dobro i unikać zła. W głoszonym przez „tradycyjny islam” państwie powinna obowiązywać harmonia między kalifem, a więc najwyższym zwierzchnikiem religijnym a zarazem władcą politycznym, ulemami, czyli uczonymi muzułmańskimi z zakresu nauk prawnych i teologicznych, oraz kadimi, czyli sędziami muzułmańskimi.

Wśród muzułmanów panuje przekonanie, że ten, kształtujący państwo islamskie, harmonijny model współpracy istniał we wczesnej wspólnocie muzułmańskiej i należy do niego powrócić. Do tego utopijnego modelu odwołują się wszystkie ruchy fundamentalistyczne, starając się urzeczywistnić go wszelkimi możliwymi sposobami.

Jednak współcześnie trudno o jasno sprecyzowany muzułmański model państwowości łączący sferę polityczną z religijną. Świat islamu jest także pod tym względem zróżnicowany w zależności od państwa i regionu. Pewna jego część opowiada się za stworzeniem państwa zgodnie ze wszystkimi wymogami szarijatu, tj. prawa muzułmańskiego. Jednak także wśród zwolenników tej formy państwowości nie ma zgody na jej jednolity model. Istnieją znaczne różnice między konserwatywną monarchią w Arabii Saudyjskiej a rządzonym przez muzułmańskich duchownych Iranem. Do tej grupy zaliczyć należy także nie tak odległe w historii próby wprowadzenia państwa islamskiego przez militarne rządy w Sudanie czy panowanie Talibów w Afganistanie. W innych krajach muzułmańskich islamski charakter ich państwa wyraża się w uznaniu islamu jako oficjalnej religii i zagwarantowaniu muzułmanom najwyższych urzędów. Kolejna grupa państw opowiada się za demokratyzacją polityki, uznając radykalne wprowadzanie szarijatu za niezgodne z duchem islamu. Przykładem mogą być Tunezja, Jordania czy Indonezja.

Niezależnie od zróżnicowania modelu państwowości islamskiej, istnieją jednak wspólne przyczyny, które sprawiają, że współcześni muzułmanie z sympatią łączą religię z polityką, odrzucając nawet najmniejsze znamiona sekularyzacji.

Po pierwsze, ogromne znaczenie odegrały tu wydarzenia z XIX wieku, kiedy większość państw muzułmańskich znajdowała się w stanie kryzysu, co sprawiło, że łatwo padły łupem europejskich podbojów. Klęskę społeczeństwa muzułmańskiego wobec chrześcijańskiej Europy odebrano w świecie islamskim jako konsekwencję nie tyle kryzysu politycznego, co religijnego i kulturowego. Po drugie, w XX wieku muzułmanie doświadczyli fali niepowodzeń w tworzeniu współczesnych państw po okresie kolonizacji. Ogromne oczekiwania nie zostały spełnione. Modernizacja i demokratyzacja zamiast doprowadzić do podniesienia standardu życia szerokich mas społecznych, przyniosła załamanie się tradycyjnych wartości. Wielu muzułmanów obwinia za ten stan zachodnie modele polityczne i gospodarcze. Trzecim elementem scalającym współcześnie religię i politykę w perspektywie muzułmańskiej jest przekonanie, że aktualne problemy muzułmanów są konsekwencją zejścia z właściwej drogi, wyznaczonej przez Koran i tradycję. Przyszłe sukcesy społeczeństwa muzułmańskiego uzależnione są od powrotu na drogę, na której polityka będzie inspirowana religią.

W tym kontekście nie dziwi fakt, że świat islamu odrzuca sekularyzację. Do tego dochodzą niewiedza o historii tego pojęcia wśród wielu muzułmanów oraz jego utożsamianie z sekularyzmem. Pojmowana jako przeciwstawienie religii sekularyzacja staje się również synonimem bezbożności. Próby wprowadzenia do świata muzułmańskiego zsekularyzowanych elementów były zawsze odbierane przez przedstawicieli „tradycyjnego islamu” jako zamach na zasady i wartości islamskie. Sekularyzacja wpisuje się – ich zdaniem – w zachodnią strategię, zmierzającą do zmarginalizowania ich religii i osłabienie świata islamskiego. Problem usunięcia symboli religijnych z życia publicznego Francji, co dla muzułmanów oznacza przede wszystkim zakaz noszenia chust na głowie, utwierdził w świadomości wyznawców islamu obraz państwa zsekularyzowanego, wrogo nastawionego do ludzi wierzących.

Niesprawiedliwym byłoby jednak pominięcie istniejącej mniejszości muzułmańskiej, która opowiada się za rozdziałem religii od państwa, według której procesy sekularyzacyjne mają wzmocnić współczesne społeczeństwo islamskie. Taką postawę reprezentują – oprócz mniejszości muzułmańskich na Bliskim Wschodzie – przede wszystkim muzułmanie żyjący w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Pieniężno, wrzesień 2006

publikujemy za Radio Watykańskie - cykl: Wobec islamu