Buddyzm tantryczny

publikacja 19.03.2010 12:18

Dalsze dostosowywanie się buddyzmu do potrzeb wyznawców nastąpiło w silnie synkretystycznej i ezoterycznej postaci buddyzmu tantrycznego.

Tantryzm powstał w wyniku stopienia się buddyjskiej tradycji mahajany z elementami prymitywnej religii przedaryjskich mieszkańców Indii, której charakterystyczną cechą było podkreślanie roli kultu i jego magicznego działania (począwszy od VII, a zwłaszcza VIII wieku). Nawiasem mówiąc, również pierwotnemu buddyzmowi nie była obca magia, co widać chociażby w nauce, że święty, który osiągnął zbawienie, zdobywa magiczne siły i uzyskuje nadludzkie właściwości. To jednak, co tam było zjawiskiem marginesowym, staje się centralnym punktem tantryzmu, którego literatura religijna składa się w istocie z magicznych formuł i rytualnych tekstów, oraz odnośnych podręczników i komentarzy.

1. Nauka tantryzmu

Niemniej naukę o zbawieniu głoszoną w łonie buddyzmu tantrycznego należy traktować przede wszystkim jako kontynuację pewnych koncepcji mahajany. Rozwinięto naukę o różnych Buddach: zaczęto teraz rozróżniać całą hierarchię Buddów, a przede wszystkim stwierdzono odpowiedniość między Buddą Niebiańskim a światem empirycznym czy nawet częściami tego świata lub ludzkiego ciała. Umożliwiło to lepsze zorganizowanie kultu Buddy. Zakładano, że im dokładniej powiąże się obrządki kultu z odpowiednimi częściami świata czy człowieka, tym łatwiej dociera się do pomocnego Buddy. Obok Buddy pojawiły się bóstwa kobiece, zwane śakti. Uosabiają one energię i siłę tego Buddy, któremu są podporządkowane. Śakti wykazują zwykłe cechy bogiń tradycyjnych panteonów. Są jednocześnie dobre i straszne, podobnie zresztą jak pozostałe ziemskie postacie, w jakich przejawia się Budda.

Tym samym nastąpiło przekształcenie Buddy w bóstwo o cechach tradycyjnych. Zgodnie z nauką niektórych sekt tantrycznych, ponad wielością Buddów niebiańskich znajduje się Budda absolutny i całkowicie transcendentny, którego transcendencja przewyższa nawet transcendencję Buddy Prawa mahajany, i który nazywany jest niekiedy również Buddą Diamentowym. Ten najwyższy Budda odgrywa w tantryzmie bezsprzecznie tę samą rolę co najwyższy bóg w panteonie politeistycznym i przypisuje się mu nawet stworzenie świata za pomocą magicznych sił. W myśl tej nauki, świat wraz z człowiekiem jest niczym innym jak magicznym tworem, zjawiskiem wymyślonym przez transcendentnego Diamentowego Buddę.

Tantryzm przejmuje więc naukę szkoły jogaćary zachowując zarazem naukę szkoły drogi pośredniej o uniwersalnej pustce. Droga zbawienia prowadzi do przebudzenia świadomości naszej istotowej tożsamości z Buddą oraz ze światem. Zastosowanie określonych metod ćwiczeń pomaga człowiekowi odzyskać jego transcendentną naturę, to znaczy stać się tym, czym właściwie był zawsze: Buddą. Zbawienie oznacza zatem zniesienie pozornego dualizmu między człowiekiem a Buddą, co dokonuje się albo przez zniszczenie - przy pomocy przerażających demonów i bóstw - czynników egzystencji, albo przez zjednoczenie z naturą Buddy ujmowaną jako integralną jedność zasady męskiej i żeńskiej.


W tzw. tantryzmie leworęcznym obie te drogi przyjęły formę ezoteryczną i seksualną. Taki rozwój pierwotnie antyseksualnego buddyzmu może dziwić, ale w tantryzmie znajduje on trojakie usprawiedliwienie: 1. Jeśli człowiek, świat i natura Buddy są w zasadzie tożsame, to nie widać powodów, dla jakich organy zmysłowe i ludzkie pożądanie erotycznej przyjemności miałyby oddalać od zbawienia. 2. Z drugiej strony człowiek, który zaspokaja swą chuć i namiętności oraz konfrontuje je z ich obiektami, może najlepiej stwierdzić, jak puste, czcze i pełne cierpienia są pozornie przyjemne rzeczy tego świata. 3. Jeśli celem jest odzyskanie natury Buddy, czyli transcendencji, zaś ta uważana jest za integralną jedność zasady męskiej i żeńskiej, to człowiek uzyskuje z nią tożsamość wtedy, gdy przez obcowanie seksualne sam się zintegruje i przybliży do własnej natury Buddy. Z powodu ukrytych niebezpieczeństw metodę tę mogą stosować jedynie ci, którzy przez żmudne ćwiczenia uzyskali taki wgląd, mądrość i wewnętrzny spokój, że bez szkód, a nawet z korzyścią dla siebie, mogą oddać się namiętnościom i magicznym działaniom kultowym.

Tantryzm praworęczny, który najbardziej rozwinął się w Chinach począwszy od VIII wieku, potępił pielęgnowanie i zaspokajanie namiętności. Uznaje on wprawdzie namiętności za niezbędne, ponieważ dają człowiekowi konieczną energię i siłę, lecz uważa zarazem, że droga zbawienia wiedzie przez ich sublimację, i dopiero wtedy można dotrzeć do mistycznej intuicji i spokojnej mądrości, czyli stopni poprzedzających zbawienie.

2. Metoda i ćwiczenia

Ćwiczenia tantryzmu mają cel dwojaki: jedni oczekują od nich skutecznej pomocy w osiągnięciu poznania, inni zaś przede wszystkim cudownych sił, jakie można zdobyć dzięki praktykom magicznym.
- W tantryzmie - podobnie jak w całej tradycji buddyjskiej - medytacja i pogrążenie stanowią jądro ćwiczeń religijnych. Dzięki nim może człowiek poznać i odzyskać swą tożsamość z tym, co transcendentne czy boskie. Różne są możliwości uobecnienia bóstwa, z którym człowiek pragnie się zjednoczyć. Można np. w tym celu wykorzystać odpowiadającą temu bóstwu zgłoskę. Zgłoska ta uważana jest za nasienie bóstwa, tzn. za zarodek zawierający to bóstwo. Przez jej wytrwałe powtarzanie ćwiczący wzmacnia koncentrację ducha na tym bóstwie. Zgłoską - nasieniem męskiego boga jest hum lub phat, zaś bóstwa żeńskiego swaha. Jedna z najbardziej znanych formuł zaklina bodhisattwę Awalokiteśwarę (odpowiadającego historycznemu Buddzie); brzmi ona: Om Mani Padme Hum.

Są też magiczne koła - mandale - które ukazują bóstwo w relacji do świata duchowego lub kosmosu i w ten sposób uobecniają je w jego konkretnych przejawach lub oddziaływaniach. W medytacji mogą być również pomocne wizerunki bóstw. Wreszcie można ją wspomagać przez rytualne ruchy, w których ruchowi ciała towarzyszy recytowanie formuł (mantr), co ułatwia medytacyjne pogrążanie ducha. W momencie, gdy medytujący identyfikuje się z bóstwem, jego ciało zdobywa nadludzkie, cudowne siły, które teoria w skomplikowany sposób łączy z określonymi częściami ciała.

- Obok medytacji największą popularnością cieszyły się czarodziejskie zaklęcia. Wykorzystywano je do osiągnięcia najprzeróżniejszych celów, w tym również i takich, które z powodu ich doczesnego charakteru nie miały, zgodnie z pierwotną tradycją, nic wspólnego ze zbawieniem.

 

Na podstawie książki "Pięć wielkich religii świata", wydanej w latach osiemdziesiątych przez wydawnictwo "PAX".