Oasis: chrześcijanie i muzułmanie obradują

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 21.06.2010 16:57

Zabójstwo w Turcji bp. Luigiego Padovese oraz zaplanowany na październik Synod Biskupów o Bliskim Wschodzie to kontekst rozpoczynającego się dziś posiedzenia chrześcijańsko-muzułmańskiego komitetu naukowego Oasis – czytamy w wydanym przezeń komunikacie prasowym.

Oasis: chrześcijanie i muzułmanie obradują The World FactBook 2009; Washington DC; CIA 2009 Liban.

Jak co roku gromadzi ono naukowców oraz wysokich przedstawicieli obu religii. Stolicę Apostolską reprezentuje kard. Jean-Louis Tauran, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Temat obrad to: „Wychowanie między wiarą i kulturą. Chrześcijańskie i muzułmańskie doświadczenia dialogu”. Na miejsce tegorocznego spotkania obrano Bejrut.

W związku z pogarszającą się sytuacją chrześcijan na Bliskim Wschodzie, a także niesłabnącymi konfliktami nękającymi ten region, w obradach nie brakuje odniesień do konkretnych problemów. Zdaniem uczestniczącego w spotkaniu o. Samira Khalila Samira SJ, egipskiego islamologa, chrześcijanie odgrywają niezastąpioną rolę w przezwyciężaniu kryzysu na Bliskim Wschodzie, a w szczególności w Ziemi Świętej.

„Jeśli chrześcijanie nie włączą się właśnie jako chrześcijanie w rozwiązanie izralesko-palestyńskiego konfliktu, to nie zakończy się on nigdy – uważa o. Samir. – A to dlatego, że muzułmanie zislamizowali ten konflikt, mówiąc: Ta ziemia jest nasza, ponieważ jest to islamska umma – islamska ojczyzna. To samo czynią Żydzi. Co więcej, przypominają, że to sam Bóg dał im tę ziemię. Bardzo trudno jest dziś muzułmaninowi, a zwłaszcza Żydowi, myśleć o tym w innych kategoriach. Tymczasem jedynym sposobem na zagwarantowanie własnych praw jest prawo międzynarodowe. I dziś tylko chrześcijanie zwracają na to uwagę. Po drugie, jeśli chcemy żyć razem, we wspólnocie narodów, musimy nauczyć się myśleć w ten sposób: «Dobrze, wiem, że wyrządziłeś mi krzywdę, ale ja ci przebaczam», na co inny musi odpowiedzieć podobnie: «Ja także ci przebaczam, bo chcemy patrzeć w przyszłość». Jednakże na podstawie mojego doświadczenia muszę powiedzieć, że tylko chrześcijanin potrafi dziś myśleć w ten sposób, tylko wizja chrześcijańska jest w stanie uznać pokój za dobro najwyższe”.