• euro67
    13.03.2010 10:11
    A to dla rownowagi?
    Sędziowie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego zdecydowali, że hasła wzywające do wypędzenia z Niemiec cudzoziemców są zgodne z konstytucyjną zasadą wolności słowa

    Niemieccy narodowcy odczytują to za swój sukces, który odnoszą także do ubiegłorocznych kampanii przed lokalnymi wyborami m.in. w Görlitz i wrześniowymi wyborami do Bundestagu, w których ubiegali się o głosy hasłami: - Cudzoziemcy kryminaliści won! i Powstrzymamy polską inwazję!

    Radosław Baranowski, zastępca burmistrza Zgorzelca, jest zaniepokojony decyzją niemieckiego Trybunału. - Dla nas ważne jest budowanie dobrych stosunków sąsiedzkich. Antypolskie hasła na pewno ich nie poprawiają - mówi. Podobnie uważa Anna Ginter z Urzędu Miejskiego w Słubicach, które sąsiadują z Frankfurtem nad Odrą.

    Rozstrzygnięcie Trybunału zapadło w sprawie działań grupy neonazistów z Augsburga, którzy w 2002 r. prowadzili kampanię pn. Akcja wydalenia cudzoziemców. Sądy niższej instancji uznały to za przestępstwo i ukarały neonazistów grzywnami. Sprawa trafiła jednak do Trybunału, a ten unieważnił wcześniejsze wyroki i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia.

    Zdaniem Andreasa Storra, jednego z szefów NPD w Saksonii, orzeczenie Trybunału oznacza, że nawoływania, z których treści nie wynika, że kwestionowane jest prawo do życia określonych osób, są dopuszczalne i legalne. Katrin Schröder, dziennikarka z saksońskiego Bad Muskau, przyznaje, że nie rozumie orzeczenia Trybunału. - Dla mnie jest oczywiste, co neonaziści chcieli powiedzieć głosząc takie hasła - mówi dziennikarka. - Trybunał nie dopatrzył się w nich naruszenia niczyjej godności, ale według mnie, powinny być zabronione - dodaje.

    Katrin nie jest też pewna, czy wyrok odnoszący się do akcji z 2002 r. ma przełożenie na zeszłoroczną kampanię wyborczą. W tej sprawie wypowiedział się przecież Sąd Odwoławczy w Greifswaldzie, który nakazał usunięcie plakatów. Uznał bowiem, że hasło "Zatrzymać polską inwazję" spełnia kryteria podżegania do nienawiści rasowej, co w niemieckim prawodawstwie jest zabronione.

    Dla mnie jest oczywiste, co neonaziści chcieli powiedzieć głosząc takie hasłaZdaniem mieszkańców Görlitz, działań NPD nie należy demonizować. - To na szczęście margines - mówi 20-letni Borys Mitzke i przypomina, że przyjaźnie nastawieni do Polaków Niemcy przeprowadzili wiele akcji, udowadniając, że zależy im na dobrosąsiedzkich stosunkach. Kilkaset osób przesłało np. swoje zdjęcia i wyrazy sprzeciwu do lokalnej redakcji "Sachsische Zeitung", gdy ta ogłosiła w ub.r. akcję "Pokaż swoją twarz przeciwko NPD". Na ulicach miasta pojawiły się także kontrplakaty z hasłami: Görlitz mówi nie NPD. Niemcy wspólnie z Polakami zorganizowali również akcję zrywania antypolskich plakatów.

    Wolność słowa powinna mieć jakieś granice
    Z Rafałem Groniczem, burmistrzem Zgorzelca, rozmawia Janusz Pawul

    Czy wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego będzie miał jakieś przełożenie na sąsiedzkie relacje na pograniczu?
    Na pewno nie wpłynie w sensie globalnym na polsko-niemieckie stosunki, zresztą od ich kształtowania jest MSZ i w tym sensie, jako burmistrzowi, jest mi niezręcznie komentować wyrok niemieckiego Trybunału. Tu w Zgorzelcu odbieramy go jednak ze sporym niepokojem.

    Dlaczego?
    Liberalne traktowanie haseł przeciwko cudzoziemcom może spowodować, że za chwilę ktoś zacznie się zastanawiać, czy dopuszczalne było hasło "Jude raus", czy ono obraża i czy narusza godność. Dlatego w imię wolności słowa nie powinno się zezwalać na wszystko.

    W Zgorzelcu są obawy przed niemieckimi narodowcami?
    Trochę na pewno. Ale na szczęście w Görlitz więcej jest zwolenników współpracy i przyjaźni, niż wrogo nastawionych narodowców.
  • serafin
    13.03.2010 11:18
    Plakat jest dobrym odwzorowaniem rzeczywistości.Niestety wiedzą o tym też ci , którym zależy, żeby społeczeństwo dalej spało spokojnie, kiedy nawałnica coraz bliżej i coraz większa.
  • Lefebvrysta
    13.03.2010 13:02
    Nie istnieje taki kraj Francja!Jest to nazwa historyczna!Obecna nazwa to FRANCUSKI KALIFAT! Nazwy pastw sa konsekwencja nazw narodów zamieszkujacych dany tren - stanowiacy -państwo.I tak.Na terenach Polski mieszkają POLACY,na terenach Rumunii mieszkaja Rumuni,na terenach -dawnej Francii- mieszkali Francuzi itd.Serylizacja jakiej dokonano na narodzie francuskim (poprzez prawna ateizacje,przesladowanie koscioła,zywiolowa niekomtrolowana emigracje -glównie Arabów) odmużdżyla naród totalnie.W ubiegłym roku bylem w <<Kaliacie Francuskim>>,na pielgrzymce w Lourdes.Wniosek :To tereny misyjne BARDZIEJ NIZ AFRYKA!!!POPIERAM PANA J.M.LE PENA!!! Z BOGIEM
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg