To nie jest żaden milowy kamień tylko przypomnienie oczywistości, której uczono (mam nadzieję każdego z nas) na lekcjach religii. Papież po prostu przypomniał naukę Kościoła, która odkąd żyję (a jest tego ponad 40 lat) była wszędzie głoszona.
Jeśli ktokolwiek rozpatrywał winę za śmierć Jezusa Chrystusa w kategoriach narodowych i rasowych to robił błąd, niezależnie do tego do jakiego kościoła należał.
Druga sprawa, która też nie jest odkryciem, to to, że członkiem narodu żydowskiego był sam Jezus, co też jest mam nadzieję dla wszystkich oczywiste.
Jeśli jeszcze dodać, że Jego Mama, Maria była żydówką (to chyba też nie jest sensacja), to okaże się, że jednak wspaniały to naród i z pewnością wybrany przez Boga.
Szczęść Boże wszystkim czytelnikom