Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
1 Kor 10, 19-23
"Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego? Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje.
Chrystus jest Synem Bożym.
„być razem, żeby się modlić”, a nie żeby „modlić się razem” Właśnie :-) dałem 6 :-)
Benedyktowi zależy na jedności Kościoła, więc podejmuje gesty dobrej woli w kierunku lefebrystów, a także w stronę protestantów (jedni i drudzy wyrzucali nadmierne bratanie się z innymi religiami). Pozostanie więc wspólny czas skupienia. Ale może to właśnie będzie najpełniejsze spotkanie? Może za bardzo ograniczamy przestrzeń modlitwy do recytowanych słów, gestów, deklaracji?
Bóg jest ponad religiami - i nie jest to z mojej strony żadne wyznanie synkretyzmu. Bóg sam wie, w której modlitwie jest szczera intencja i która modlitwa jest w pełni na Niego otwarta. Dlaczego człowiek tak często chce o tym decydować za samego Boga i za innych, którzy wychowali się w innej kulturze? Czy głównym atrybutem wiary ewangelicznie pojmowanej nie jest właśnie OTWARCIE na innych?...
„To, co się wydarzy w Asyżu, na pewno nie będzie synkretyzmem religijnym, ale szczerą postawą modlitwy do Boga we wzajemnym szacunku. Właśnie dlatego została wybrana dla Asyżu następująca formuła: być razem, by się modlić. Na pewno nie można »modlić się razem«, tzn. wznosić wspólnej modlitwy, ale można być obecnym, kiedy inni się modlą; w ten sposób okazujemy nasz szacunek dla modlitwy innych i dla postawy innych wobec Boskości: jednocześnie ofiarujemy im świadectwo pokorne, szczere naszej wiary w Chrystusa Pana Wszechświata”.
„To, co się wydarzy w Asyżu, na pewno nie będzie synkretyzmem religijnym, ale szczerą postawą modlitwy do Boga we wzajemnym szacunku. Właśnie dlatego została wybrana dla Asyżu następująca formuła: być razem, by się modlić. Na pewno nie można »modlić się razem«, tzn. wznosić wspólnej modlitwy, ale można być obecnym, kiedy inni się modlą; w ten sposób okazujemy nasz szacunek dla modlitwy innych i dla postawy innych wobec Boskości: jednocześnie ofiarujemy im świadectwo pokorne, szczere naszej wiary w Chrystusa Pana Wszechświata”.