Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
- Głupota ludzka granic nie zna.
- Gender?
Wydawać by się mogło, że takie nastawienie uległo zasadniczej zmianie w okresie powojennym. Jeśli nawet tak się stało, to w niewielkim stopniu.
Może za sto lat, może za dwieście to się zasadniczo zmieni. Jednak nieprędko.
Absurd!
Absurdy to Ty wypisujesz.
Co wierzenia mają do leczenia, operacji i zdobywania wiedzy ?
Na dodatek jeśli taka inicjacja jest związana z okaleczeniem dziecka to tym bardziej kochający rodzice powinni się z tym wstrzymać.
Normalni ludzie, przekonani do tego, w co wierzą i komu wierzą.
Ty nie dajesz swoim dzieciom tego, co sam uważasz za najdroższe, najważniejsze, najlepsze?...
Nie starasz się uchronić przed złem? Niech się samo sparzy?
Nie karmisz, tylko czekasz, aż dorośnie i samo wybierze, co by chciało zjeść?...
Wg Ciebie najlepsze jest dla dziecka jak go na całe życie okaleczysz ?
Katolicy niemieccy chyba są nienormalni broniąc obrzezania. Tak chcą się Żydom przypodobać i muzułmanom ?
Albo morderstwa honorowe, zgodne z Koranem?
Może niech bliskowschodnie religie u siebie - W AFRYCE - swoje dzikie i bestialskie obrządki uprawiają, bo tutaj potępiamy taki ohydny i nieludzki proceder!
W tym wypadku z okaleczeniem dziecka.
Sam stopień okaleczenia i jego zasadność nie zmieniają faktu, że ciągle jest to ingerencja w ciało noworodka.
Pytanie czy rodzice mają prawo do takiej interwencji.
Tradycja żydowska mówi, że tak.
Rozum natomiast jest zaniepokojony, ponieważ jest tu łamana zasada autonomii dziecka.
Nadużyciem jest porównywanie obrzezania do chrztu. Chrzest nie narusza integralności ciała drugiej osoby (dziecka).
Myślę, że sędziowie kierowali się, prawem człowieka do stanowienia o własnym ciele.
Tego prawa nie mają rodzice, w odniesieniu do dziecka, o ile nie zachodzi konieczność interwencji medycznej.
Nie można myśleć o takich rzeczach apriorycznie, typu "jest to naruszenie integralności ciała dziecka, więc jest złe z definicji". To jest łopatologia. Trzeba patrzeć na skutki. A szkodliwość społeczna obrzezania mężczyzn jest taka, że jej nie ma. Dlatego powinno się na to bez problemów pozwalać. Są jeszcze komentarze wyżej, które porównują obrzezanie do kamieniowania. To tak, jakby zrobienie tatuażu porównać do amputacji kończyny czy nawet eutanazji.
Problem dotyczy nie tyle niebezpieczeństwa a pewnej idei. Chodzi o nienaruszalność cielesną drugiego człowieka. Jeśli się to prawo przekroczy, to zawsze można potem iść dalej.
Analogicznie wprowadzenie eutanazji dla tych którzy jej chcą, jest bezpieczne dla całej reszty. Jednak kto zagwarantuje ze za jakiś czas eutanazja nie będzie obowiązywać wszystkich po 80 roku życia?
Jeśli zgadzamy się na to by ktoś decydował za nas czy odciąć część naszego ciała, to kto zagwarantuje, że kiedyś ktoś nie będzie chciał wycinać organów wewnętrznych bez naszej wiedzy i zgody.
Np masz 2 nerki to dawaj jedną.
Taką sytuacje można nawet pięknie uzasadnić, troską o chorego.
Zasadna autonomii ciała jest podstawową zasadą, a obrzezanie ją narusza. Pytanie czy zrobienie wyjątku w tej sprawie jest właściwe.
Sąd pewnie tym się kierował.
W tamtych czasach, w tamtym klimacie umierała ogromna liczba ludzi na choroby związane z tą częścią ciała męskiego. Jest to miejsce gromadzenia się bakterii, co przy braku wody i środków higieny powodowało przy współżyciu rozprzestrzenianiu się chorób śmiertelnych, nawet epidemii.
Obrzezanie stało się dla tych ludzi błogosławieństwem i do dziś w tamtych stronach jest nim.
Rodzice podejmują decyzję o poczęciu, mają więc prawo do wychowania swojego dziecka według swojego systemu wartości. Chcą dać dziecku co najlepsze.
- Nikt nie ma prawa im tego zabronić.
Tysiące lat stosowania tego jest najlepszym na to dowodem.
- Przecież tego chcą ci którzy byli obrzezani.
- Nikogo innego nie zmuszają do tego.
Poducz się sam i zaczerpnij trochę informacji. Nie zauważyłeś przypadkiem że już nie żyjemy w czasach sprzed kilku tysięcy lat a Niemcy nie leżą gdzieś na pustyni gdzie brak wody i środków higienicznych ?
A obrzezanie dziewczynek? Znajdziesz jakies zdrowotne uzasadnienie?
Chyba mam dużo szczęścia jak bywałem w Niemczech. Udawało mi się tam kupić środki higieniczne i nawet wody nie brakowało ;-) Chociaż od mojej ostatniej wizyty tam minęło już kilka lat więc może coś się zmieniło ?