• trzy stany
    11.01.2014 22:11
    Egoistyczni "miłosierni czciciele pokoju".
    Teraz głównym zagrożeniem są dla nich obrońcy rodzin, chrześcijan partyzanci z buszu. Przecież księża i inni duchowni liczyli na wybawienie z opresji. Stolica uwolniona przez Francuzów to nie jest cały kraj. Dalej grasują milicje muzułmanów. Zbawić się można (dobrze czynić w oczach Boga)naśladując św Aleksego i Bolesława Chrobrego. Może jednak husaria pod Wiedniem, kosynierzy, podchorążowie, legioniści, żołnierze września i powstańcy warszawscy, akowcy i solidarnościowcy, obrońcy krzyża smoleńskiego to heretycy? Bez nich ludowi żyć tyrani nie pozwolą. Uszanujcie ich męstwo, ich cnotę. Mnich nie zastąpi rycerza. Naród ma prawo do swoich bohaterów. Zagranica, ONZ, modlitwa, apele wszystko załatwią? Próżne nadzieje.
  • goscimira
    12.01.2014 08:11
    Piękny tekst. Ale czy tylko w nim mowa o Republice Środkowej Afryki? Chyba nie, zwłaszcza ostatnie wersy:" Moje przesłanie jest tylko jedno: zemsta to autodestrukcja, gniew to zły doradca, potrzebujemy wszystkich dla dobra kraju, trzeba przebaczenia, pokoju, sprawiedliwości (jako alternatywy dla zemsty). Często widziałem, jak wielu ludziom po raz pierwszy otwierały się oczy. Oczywiście wiem że nie jest to łatwa sprawa: zbyt wiele krzywd ludzie doświadczyli, a każdy dzień dorzuca kolejne. Rozumiem, że nie jest im łatwo.... Zresztą mi też....

    Pomódlcie się za tych umęczonych ludzi."
    Tak, pomódlmy się za wszystkich umęczonych ludzi. Zwłaszcza tych umęczonych gniewem, wciąż szukających zemsty, a nie sprawiedliwości.
    • trzy stany
      12.01.2014 16:44
      Pomódlmy się przed bitwą:
      by łaknącym sprawiedliwości gniew dał siłę w walce,
      a także za tych co inną cząstkę obrali, dźwigających jak Mojżesz na swych ramionach nadzieje zwycięstwa walczących teraz i życia wiecznego dla nich, gdy polegną.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg