Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
ISIL to nie tyle ekstremiści czy fanatycy religijni co transnarodowa przestępczość zorganizowana o mentalności sekty.
Postawa imama dobitnie o tym świadczy.
Widać przynajmniej jak na dłoni dlaczego obalenie reżimu Husajna było największym błędem administracji amerykańskiej.
Chyba, że pogrążenie regionu w chaosie było nadrzędnym celem. Poza dostępem do ropy mosulskiej oczywiście.