• trup
    14.12.2014 17:06
    człowiek wierzący w Jezusa Chrystusa w takim państwie jak chiny o stokroć więcej jest wart od spotkania papieża z dalejlama .
  • BuryPies
    15.12.2014 09:15
    Na tą sprawę trzeba przede wszystkim spojrzeć od strony wiernych w Chinach. Mają na prawdę trudną sytuację. Wysiłki Watykanu by jakoś dogadać się z Chinami mają na celu polepszenie warunków życia chrześcijan w Państwie Środka.
    Skoro Dalajlama jest osobą znienawidzoną przez Chiny to przyjmwoanie go na oficjalnej audiencji byłoby powodem do kolejnego zerwania stosunków dyplomatycznych.
    Poza tym co takiego mogliby omówić Papież i Dlajlama? Zbliżenie chrześcijaństwa i buddyzmu w kwestiach wiary? Omawialiby kwestie pokoju na świecie? Ani Watykan, ani Tybet nie mają realnego wpływu na sytuację militarno plityczną. Mogą jedynie apelować o ten pokój. Nic więcej.
  • Rafał
    15.12.2014 10:08
    I słusznie Papież robi,kim jest Dalajlama, żeby narażać dla niego na niebezpieczeństwo miliony katolików w Chinach. Poza tym sorry nagroda Nobla to jest tylko uznanie tego świata,
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg