• Gdańsk
    27.07.2016 13:26
    W Trójmieście młodych w ogóle nie ma w kościołach.
    Na mszach św. czujemy się jak w domach starców.
    Najmłodsi są grubo po czterdziestce.

    To nie jest nic złego, bo w czasach PRL też głównie babcie chodziły na msze św. a Kościół jakoś się ostał.
  • tak
    27.07.2016 14:36
    Od dawna psychologowie wskazują na stałą prawidłowość: religijność charakteryzują etapy:
    1. wysoka religijność do mniej więcej 15 roku życia,
    2.gwałtowny spadek religijności ,między 16 a 30 rokiem życia spowodowany dorastaniem i wzrastającym zainteresowaniem seksem oraz stylem życia kawalerskiego/panieńskiego jak i zmniejszeniem kontroli społecznej przez pokolenie rodziców,
    3. 30 do 50 lat wzrost zainteresowania wiarą spowodowany poszukiwaniem sensu życia. Liczne problemy w małżeństwie i rodzinie, trudności w pracy a także wybory w powszednim życiu, zagubienie powoduje, że ludzie szukają jasnych drogowskazów,
    4.powyżej 50 lat dalszy wzrost religijności, przy czym pojawia sie stopniowanie tej religijności od głębokiej duchowości po powierzchowne rytuały.
    Najprawdopodobniej religijność w wieku dziecięcym i młodzieńczym nie stanowi istotnej prognozy jaka bedzie religijność danego społeczeństwa w przyszłości.
  • JAWA25
    27.07.2016 15:20
    tytuł źle zadany
  • JAWA25
    27.07.2016 15:20
    religijność jest czymś indywidualnym, jak wiele innych spraw
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg