Z Islamem żaden dialog nic nie wskóra. To przejdzie przez Maryję i objawiającego się Jezusa, co samo w sobie już się dzieje i wielu muzułmanów przechodzi na chrześcijaństwo. Także laicyzacja która wypłukuję religijność naturalną (u wszystkich, żydów, katolików czy muzułmanów) jest dobrym przygotowaniem na przyjęcie wiary. Poza tym sam dialog, choć jako próba wartościowy, praktycznie niczemu się nie przysłuży moim zdaniem. Jeśli już się trafi na otwartego i gotowego do słuchania muzułmanina, jedyne co można oferować to świadectwo z życia. Tzw dialogi biskupów to bzdury. Jedyne co dadzą, a i to nie zawsze, to może stosunki dyplomatyczne poprawione ale nic więcej.