Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
Szkoda jednak, że red. Dziedzina nie pisze o wymiarze duchowym tego starcia, ani o drugiej jego stronie - Kościele.
Słowo cywilizacja pochodzi od słowa civitas - miasto. W nauczaniu Kościoła, którego niestety dzisiaj już nikt nie pamięta, zaczynając od św. Augustyna starcie cywilizacji było przedstawiane jako starcie Civitas Dei, Kościoła, z civitas diaboli, czyli Miasta Boga i miasta szatana. Obrazowanie dziejów świata jako walki tych dwóch miast ma bardzo głębokie korzenie Biblijne zaczynając od Księgi Rodzaju 3,15:
"Wprowadzam nieprzyjaźń miedzy ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę".
Civitas Dei symbolizowało najpierw święte miasto Jeruzalem, a potem po przyjęciu chrześcijaństwa Rzym. Civitas diaboli Babilon - wielka nierządnica - miasto nad Eufratem, w dzisiejszym Iraku .
Dzisiaj zamiast konstatacji tej elementarnej prawdy mamy tzw. "dialog" z heretykami, żydami, muzułmanami, poganami wszelkiego rodzaju satanistów nie wyłączając (np. kult voodoo), który jednak z założenia nie prowadzi do ich nawrócenia, ale do uznania ich fałszywego stanowiska. To jest ta fałszywa droga, na którą Kościół wszedł po katastrofalnym w skutkach SW2. W skutek tego soboru nastąpiło niesłychana osłabienie Kościoła, Civitas Dei, poprzez zrelatywizowanie i częściowe zanegowanie jego nauki, masowe odejścia z kapłaństwa (szacunkowe 100 000 księży) i z zakonów, rozprzężenie życia duchownego, masowa apostazja i zamykanie kościołów.
Wielka szkoda, że GN nie zatroszczył się o przedstawienie ostatnich danych dotyczących dalszego osłabienia stanu duchownego: http://rorate-caeli.blogspot.com/2017/05/latest-statistics-seminary-entries-down.html Wtedy widzielibyśmy, w jak katastrofalnej sytuacji jest Kościół, szczególnie podczas tego pontyfikatu.
A z drugiej strony, wrogowie Civitas Dei, heretycy, innowiercy, czciciele szatana, ateiści niesłychanie wzrośli w siłę liczebną, polityczną, militarną. Liczba katolików na świecie nie rośnie, mimo gigantycznego wzrostu ludności świata, a liczba kapłanów maleje. Kościół po SW2 przestał być misyjny, co gorsza dotknęła go apostazja i rozprzężenie. Głoszone są nauki sprzeczne z Ewangelią, negowane przykazania i prawdy wiary, włącznie z tymi najbardziej fundamentalnymi. Tu już nie należy wołać za Rzymianami: Hannibal ante portas (Hannibal u bram), ale Hannibal post portas - Hannibal wkroczył do Civitas Dei, Świętego Miasta i je zajmuje od wewnątrz niszcząc to, co prawdziwe i święte!