• Gość
    19.12.2017 18:14
    Niech ludzie, którzy napisali ten list przeczytają książkę od czasu do czasu. Niektórzy rodzą się w ciele innej płci i zmiana jej nie jest dla nich niczym strasznym, a wręcz przeciwnie. Dopiero później czują się sobą i mogą być szczęśliwi. Może pozwólmy im żyć tak, jak chcą i nie mieszajmy się w ich prywatne sprawy? Bo w końcu to nie ma żadnego wpływu na nasze życie. Czy miłość bliźniego tu nas nie obowiązuje i mamy prawo nienawidzić te osoby?
    • odp
      19.12.2017 19:11
      No tak, homoseksualiści też czują się sobą ze swymi grzesznymi uczuciami. Może im też pozwólmy się realizować?
      • Gość
        19.12.2017 19:45
        A tak czysto teoretycznie, co by się stało, gdybyśmy ich zostawili ze swoimi uczuciami, z którymi są szczęśliwi, a które z nami nie maja nic wspólnego i przestali ich ciągle nazywać grzesznikami, zrażając ich przy tym do Kościoła?
      • Anonim (konto usunięte)
        19.12.2017 20:44
        W żadnym razie nie wolno dopuścić do tego, żeby homoseksualiści w jakikolwiek sposób się realizowali. To zbyt ryzykowne. Nie daj Boże dojdą do wniosku, że mają cokolwiek do powiedzenia w sprawach, które ich dotyczą.
      • Gość
        19.12.2017 21:21
        Ale czym dokładnie grozi to ryzyko? Jaki jest najgorszy możliwy scenariusz?
      • Gość
        19.12.2017 21:23
        A więc nie chodzi nawet o sprawy, które ich nie dotyczą? Uważasz, że nie powinni mieć też cokolwiek do powiedzenia w sprawach, które ich dotyczą?
    • tnn
      19.12.2017 19:17
      Chyba sam przestałeś czytać cokolwiek a przede wszystkim ze zrozumieniem. Mówisz o zupełnie czymś innym.
  • Gość
    19.12.2017 19:05
    Tu nie chodzi o nienawiść. Nikt nikogo nie nienawidzi, natomiast zło należy nazwać złem, a ideologia gender jest zła. Miłość bliźniego każę mówić bliźnim jeśli źle czynią, więc to marny argument :) pozdrawiam
    • Gość
      19.12.2017 19:51
      Mówiąc, że "ideologia gender" jest złem, mówisz jednocześnie, że nauka jest "złem". I co w ogóle dokładnie oznacza bycie "złym", albo "złem"? To nie jest tak, że osoby, które chcą zmienić swoją płeć, robią to na złość Tobie, czy komuś innemu, one po prostu chcą być szczęśliwe i dobrze się ze sobą czuć, a do tego potrzebują zmiany płci. One nie zmuszają do zmiany płci nikogo, kto by tego nie chciał, dlatego mówię, że to jest tylko i wyłącznie ich sprawa. Skoro im to pomaga, a nam nie przeszkadza, to zostawmy ich w spokoju.
      • sp
        20.12.2017 10:16
        Ideologia gender to nie nauka. To ideologia.
      • (wujek) Olek
        20.12.2017 11:57
        Tylko że ideologia gender zwie sie "gender science" nie robi z niej nauki, bo taką "nauką" była narodowo-socjalistyczna Rassenkunde (raso-znawstwo) i jest dalej eugenika, "nauka" o prawie do życia tylko dla "udanych". Podobnie ze "sztuczną inteligencją", która według jej wynalazcy, pana Weizenbaum, jest tak samo inteligencją, jak "sztuczny kwiat" jest kwiatem.
      • Gość
        20.12.2017 17:15
        To pytanie co to znaczy że coś jest złe trochę mnie przeraziło. Fakt, żyjemy w czasach, w których próbuje się ludziom wmówić, że złe jest tylko to co akurat jest złe/niewygodne dla mnie osobiście. Nie sądziłam natomiast że ludzie są tak bardzo łatwowierni. Jeśli chodzi o gender, złe jest w nim to że miesza pojęcia, próbuje tworzyć rzeczywistość przeinaczoną, nienaturalną, a przez to uderza w człowieka. Nie oszukujmy się, jeśli ktoś urodził się mężczyzną, a czuje się kobietą, to problem leży w psychice i tam należy działać, ewentualnie prosić o pomoc. Co do "naukowości" gender mam spoer zastrzeżenia. To że ktoś powie że od dzisiaj bajka o kopciuszku jest prawdą naukową, wcale nie znaczy że tak naprawdę jest ;)
    • Gość
      19.12.2017 20:29
      Być może masz rację, "nienawiść" to nieodpowiednie słowo, bardziej pasującym jest "ignorancja". Problem w tym, że ignorancja, która sama w sobie jest już przecież szkodliwa, może bardzo łatwo prowadzić do nienawiści.
      • Gość
        20.12.2017 15:49
        Sprzeciw wobec gender nie jest równy ignorancji. Mówienie wprost co jest złe jest widać potrzebne, skoro tylu ludzi się przeciw temu burzy. Jak to mówią: prawda w oczy kole. W wielu przypadkach ludzie mający problem z tożsamością płciową są odrzucane, to prawda. Natomiast jest też wiele miejsc gdzie można otrzymać pomoc. Kościół nigdy nie odrzuca człowieka, ale też wymaga. Dzisiaj od Kościoła chce się żeby dużo dawał od siebie ale nic nie wymagał. A Kościół wymaga żeby nie mieszać pojęć, nie tworzyć pseudonauk uderzających w człowieka
  • (wujek) Olek
    20.12.2017 07:30
    Za późno, dopuścili do upadku społeczeństwa, ono już nie powstanie. USA to pierwsze bezbożne świeckie państwo dowolnego prawa, jeszcze przed Francją, w tym samym duchu (nied-)oświecenia rewolucji francuskiej markiza de Sade. (Nie-)oświecenie zastąpiło u mas wiarę w jednego Boga głęboką wiarą w naukowe zabobony, raz te, raz inne, według aktualnej potrzeby zapędzania ludzi w kozi róg,: przedwczoraj marksizm, wczoraj Rassenkunde a dzisiaj tęczowy neoliberalizm czy gender "science". Dzisiejsze "nauki" społeczne to karykatura nauk ścisłych, to straszliwie skuteczne instrumenty kontroli społecznej i konstrukcji społecznej "rzeczywistości" dla aktualnych potrzeb, gwałcące przy tym rozsadek i człowieczeństwo, a to pospolita zbrodnia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg