• scio
    06.03.2016 10:57
    Satanizm będący kultem osobowego zła powinien być prawnie zakazany w każdym państwie i ustroju. Ostatnio wiele się słyszy o jazydach prześladowanych przez współczesną Bestię czyli tzw. państwo islamskie; współczując, trzeba zauważyć, że jazydzi - czczący upadłego anioła, to w istocie sekta satanistyczna (w najlepszym razie satanistycznopodobna)
  • bob
    06.03.2016 13:49
    @scio Możesz podać źródła, na których się opierasz pisząc, że "jazydzi - czczący upadłego anioła, to w istocie sekta satanistyczna (w najlepszym razie satanistycznopodobna)"? Pobieżne sprawdzenie np. na polskiej i angielskiej Wikipedii (choć to oczywiście akurat mało wiarygodne źródło)zdaje się wskazywać, że jest inaczej.
  • Nab
    06.03.2016 21:53
    Dla boba:
    Jeśli chcesz wikipedię - to proszę:
    cyt.:
    "Anioł Melek Taus („Anioł–Paw”) zbuntował się przeciw woli boga, ponieważ nie chciał pokłonić się przed człowiekiem i służyć mu[5]. Za swe czyny został strącony do piekła, ale żałował za swoje grzechy i swymi łzami ugasił ogień piekielny, w wyniku czego piekło przestało istnieć[4]. Bóg wybaczył mu winy i powierzył władzę nad światem, w związku z czym wyznawcy jazydyzmu modlą się do niego, a nie do Boga."

    Z niczym Ci się ten cytat nie kojarzy? A to tylko wikipedia - jak słusznie zauważyłeś - mało wiarygodne źródło, ale jak dobrze poszukasz, podobne rzeczy znajdziesz także w poważniejszych źródłach.

    A reszta tu:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Jazydyzm
  • Scio
    07.03.2016 11:56
    Kiedyś w Niemczech (jazydzi mają tam silną reprezentację), spotkałem kobietę, która weszła w jakiś dziwny związek z jazydem. Jako przybyszowi pomagała mu w kwestiach paszportowo-językowych, zaczął ją uwodzić, odtrącała i nagle nie wiadomo kiedy zadurzyła się po uszy. Zamieszkali razem. Z czasem relacja przeistoczyła się w silnie uzależnienie (wiedziała, ze ją krzywdzi, że to jest dla niej destrukcyjne - ale nie mogła bez niego funkcjonować). Była totalnie rozbita tak psychicznie, jak i fizycznie. Wg mnie sprawa nadawała się do egzorcysty, bo wszystko to wyczerpywało znamiona, jeśli już nie wprost opętania, to dręczenia przez złego ducha. obawiam się, że podobnych przypadków może być więcej - temat (choćby dla przestrogi) warto by podjąć na łamach GN. Ale to teraz bardzo niepoprawne politycznie- wokół jazydów panuje milczenie.
  • bob
    08.03.2016 20:42
    @Nab

    "Anioł Melek Taus („Anioł–Paw”) zbuntował się przeciw woli boga, ponieważ nie chciał pokłonić się przed człowiekiem i służyć mu[5]. Za swe czyny został strącony do piekła" -- ten fragment kojarzy mi się z historią Lucyfera.

    "ale żałował za swoje grzechy i swymi łzami ugasił ogień piekielny, w wyniku czego piekło przestało istnieć" -- a ten już nie.

    Jeśli anioł, do którego wg Wikipedii modlą się jazydzi, żałował za grzechy (nawrócił się?), to chyba oznacza to, że nie jest on osobowym złem.

    Na zasadzie skojarzeń można np. oskarżać katolików o kanibalizm (bo spożywają Ciało Chrystusa) czy wiązać historię Chrystusa z pogańskimi mitami.

    Skoro odsyłasz do Wikipedii, to czytamy w niej również: "Religioznawcy i jazydyści twierdzą jednak, że kult Malak-Tausa nie posiada cech kultu diabła, rozumianego na sposób judeo-chrześcijańsko-islamski."

    Nie twierdzę, że stwierdzenie scio dotyczące jazydów jest nieprawdziwe - nie wiem tego. Proszę jedynie o wiarygodne źródła - bo chciałbym się dowiedzieć.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg