Choć dialog niemożliwy, pomóc muzułmanom się zintegrować

Terroryzm islamu rodzi się wewnątrz tej religii i kwestionuje Europę – uważa ks. Samir Khalil Samir, który urodził się w Egipcie.

Jezuita wykładający na Uniwersytecie św. Józefa w Bejrucie wyjaśnia, że w islamie istnieje „starcie między fundamentalistami i radykalnymi ekstremistami z jednej, a umiarkowanymi czy intelektualistami z drugiej strony”. Podczas gdy ruchy islamskie odwołują się do tekstów Koranu nakłaniających do przemocy, umiarkowani mówią: „Tego, co zostało napisane 14 wieków temu, nie można czytać dziś dosłownie, bo świat się zmienił”.

Jednak radykałowie z tym się nie zgadzają. Obecnie w islamie „przeważa, także z powodu potęgi ekonomicznej takich krajów jak Arabia Saudyjska czy Katar, najbardziej fanatyczna wizja teologiczna islamu, wahabizm – mówi bliskowschodni jezuita, ks. Samir. – Kiedy czerpie się z tej wizji dodając przemoc materialną, rodzi się terroryzm”.

„Trzeba jednak powiedzieć, dlaczego uderza on w Zachód. Bo to inna potęga świata. Zachód muzułmanie widzą jako chrześcijański, a wojnę z nim jako należącą do zdobywania świata przez islam. Fakt, że młodzi wychowani w Belgii mogli dojść do takich potworności, kwestionuje Europę. Co zrobiliśmy, by pomóc muzułmanom naprawdę się zintegrować? Nie wszyscy muzułmanie są terrorystami, ale wśród nich, w oparciu o Koran i na swój sposób interpretowaną tradycję islamską, rodzi się terroryzm. Jest nienawiść do Zachodu z jednej strony dlatego, że dominuje on świat na różnych płaszczyznach, od kultury do polityki, a z drugiej, bo to ateiści, ludzie niereligijni, a więc wróg do usunięcia. Kiedy Zachód był bardziej wierzący, możliwy był jakiś dialog, nawet tam, gdzie występowały opory. Teraz dialog stał się niemożliwy! Politycy mówią po ostatnich zamachach, że nie można ulegać strategii lęku i trzeba zachować jedność, ale należy powiedzieć coś więcej: musimy pomóc muzułmanom zintegrować się kulturowo. Bez integracji będzie nienawiść”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg