Gdy narkotyk staje się bogiem

W Denver otwarto kościół... marihuany.

"To duchowy dom dla wszystkich dorosłych, którzy poszukują głębszego wymiaru poprzez sakrament marihuany" - to nie żart, tak reklamują się założyciele Międzynarodowego Kościoła Marihuany. 20 kwietnia br. w mieście Denver w stanie Kolorado miało miejsce uroczyste otwarcie "kościoła". Według organizatorów przybyło na nie ok. kilkaset "wiernych". Do środka mogły wejść tylko osoby pełnoletnie - każdy przed wejściem musiał okazać dowód tożsamości.

Dodatkową zachętą na przybycie właśnie w ten dzień do "przybytku marihuany" było osobliwe święto, które wtedy ma miejsce wśród zwolenników konopi - nieoficjalny dzień marihuany. Liczba 420 (4 - miesiąc, 20 - dzień) jest także kodem wśród zwolenników marihuany i oznacza jej palenie o określonej godzinie: 4:20. O tej samej godzinie w pierwszy dzień otwarcia w kościele marihuany odbyło się "nabożeństwo" - prywatna uroczystość palenia konopi w wąskim gronie zaproszonych gości.

Miejsce, w którym mieści się kościół marihuany, to ponadstuletni budynek, który odpowiednio przerobiono. Wewnętrzne ściany pokryte są muralami - jaskrawe, tęczowe wzory i psychodeliczne obrazki jak z koszmarnego snu lub haju narkotykowego.

Oficjalne logo Kościoła Marihuany na tle murali we wnętrzu budynku   Alec Rubin / CC-SA 4.0 Oficjalne logo Kościoła Marihuany na tle murali we wnętrzu budynku
"Jeśli i ty używasz sakramentu marihuany, aby podnieść jakość swojego życia i uważasz, że nie powinno to być nigdy przestępstwem, wspomóż nas" - piszą organizatorzy, prosząc o datki na "kościół".

W Kościele Marihuany nie ma specjalnych dogmatów, reguł ani spisanych zasad. Jest za to jeden sakrament - marihuana, której używa się w celu uzyskania pokoju i osiągnięcia innych "duchowych" celów.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg