Szeol

Według tradycji starotestamentalnej ludzie po śmierci udają się do Szeolu (Rdz 37,35), krainy wyczekiwania na czas wyzwolenia ze śmierci.

Nadzieję życia wiecznego posiada cierpiący Hiob, gdy wyznaje: „Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni” (Hi 19,25). Nadzieję wyzwolenia z Szeolu wyraża modlący się do Boga psalmista: „Bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu” (Ps 16,9). Inny psalmista medytujący nad losem grzeszników i sprawiedliwych optymistycznie spogląda na swoją przyszłość, uważając że, skoro Henoch i Eliasz zostali wzięci do nieba, to i również on, sprawiedliwy, zasługuje na podobny udział w chwale Boga (Ps 73,24). Podobną nadzieję podziela autor Psalmu 49: „Natomiast Bóg wykupi duszę moją z mocy Otchłani, ponieważ zabierze mnie” (Ps 49,16).

Prorok Izajasz sugeruje, że w czasach mesjańskich śmierć zostanie pokonana: „Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć” (Iz 25,6-8). Prorok Ezechiel był przekonany, że w swojej wizji zobaczył chwilę zmartwychwstania w świecie, który nadejdzie: „Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów [...] i wprowadzę was do ziemi izraelskiej [...] i udzielę wam mego ducha, byście ożyli” (Ez 37,12-14).

Nadzieję tę również podziela prorok Daniel, mówiąc że „wielu, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie” (Dn 12,2).

Psalmy Salomona, przypisywane środowisku faryzejskiemu, głoszą zmartwychwstanie tylko sprawiedliwych (PsSal 3,10-12). Wątek zmartwychwstania pojawia się również w innych tekstach apokryficznych. W Testamentach XII Patriarchów przedstawia się najpierw zmartwychwstanie protoplastów pokoleń (TestSym 6; Zab 10), potem sprawiedliwych (TestJud 25), wreszcie wszystkich, dobrych i złych, nawet pogan (TestBen 10). W Księdze Jubileuszów mowa jest o szczęściu samych dusz sprawiedliwych, podczas gdy ich kości pozostają spokojne w ziemi (Jub 23,30n). Nadzieję na wyzwolenie ze śmierci w czasach ostatecznych rozwija również tradycja rabiniczna (m.Sanh. 10,1; m. Sota 9,15; m. Ber. 5,2).

W traktacie Pirke Awot czytamy, że „Rabi Jaakow uczył: Ten świat podobny jest do przedsionka Przyszłego Świata; przygotuj się w przedsionku, abyś wszedł do komnaty”. Autor apokryficznej Czwartej Księgi Ezdrasza porównuje Szeol do łona matki, a więc kiedyś powinno nastąpić przejście do życia, tak jak przychodzi czas porodu dziecka (4Ezd 4,41).

Analogię do grobu do łona matki rozwija talmudyczny traktat Berachot. Na pytanie: „jaki jest związek między krainą umarłych a łonem?”, słyszymy odpowiedź: „tak, jak łono przyjmuje i oddaje, tak samo kraina umarłych przyjmuje i oddaje”. Szeol jest jakby miejscem snu, z którego nastąpi przebudzenie: „Ziemia odda tych, którzy w niej śpią, i proch tych, którzy w milczeniu mieszkają; pomieszczenia oddadzą powierzone im dusze” (4Ezd 7,32). Wielu Żydów wierzy, że dusza śpi w oczekiwaniu na ostateczny sąd, który nastąpi, kiedy nadejdzie Mesjasz, a wówczas dusza i ciało połączą się na nowo, aby żyć w świecie, który nadejdzie.

W czasach powstań machabejskich istniało przekonanie, że kiedyś nastąpi zmartwychwstanie, a więc należy się modlić za zmarłych. „Mężny Juda upomniał lud, aby strzegli samych siebie i byli bez grzechu mając przed oczyma to, co się stało na skutek grzechu tych, którzy zginęli. Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu” (2Mch 12,42-45).

Zatem Stary Testament ukazuje nam krainę zmarłych (Szeol), gdzie jest oczekiwanie na czas zbawienia. Jest to jednak oczekiwanie bierne, bez doświadczenia świadomości swego losu, jakby sen. Wprawdzie w tradycji apokryficznej pojawiają się koncepcje bardziej aktywnego przeżywania czasu w Szeolu, to jednak należy je traktować jak modlitwę prośby o zmianę losu zmarłych!

Dopiero w Jezusie Chrystusie Bóg zrealizował obietnicę zbawienia zapowiedzianą u zarania dziejów ludzkości: „Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to dziedzicem z woli Bożej” (Ga 4,4-7). Tym dziedzictwem jest rzeczywistość nieba.

***

Powyższy tekst jest wykładem pochodzącym ze strony www.biblicum.pl.

Szeol  

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg