Przywódca islamistów zabity w zamachu

PAP |

publikacja 24.02.2014 09:15

Dowódca islamistów z Ahrar al-Szam zginął w niedzielę w samobójczym ataku w mieście Aleppo w północno-zachodniej Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Według aktywistów za zamachem stoi Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).

Syria FreedomHouse / CC 2.0 Syria
Walki w kraju trwają od marca 2011 roku

Z informacji wynika, że Abu Haled al-Soury zginął wraz z sześcioma innymi dowódcami oddziałów. Pięciu bojowników ISIL miało zaatakować siedzibę brygad odciągając uwagę ochrony dowódcy Ahrar al-Szam, następnie zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy - powiedzieli agencji Reutera przedstawiciele islamskich bojowników.

"Szejk Abu Haled był ważną figurą wśród dżihadystów, walczył z Amerykanami w Iraku i Afganistanie. Oni (ISIL) dali Amerykanom darmowy prezent zabijając go" - powiedział anonimowy przedstawiciel islamistów podkreślając, że dowódca Ahrar al-Szam dobrze znał m.in. Osame bin Ladena i Ajmana al-Zawahiriego, z którymi wcześniej współpracował.

Zdaniem rozmówców agencji Reutera al-Soury był przeciwnikiem walk wewnętrznych wśród przeciwników reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Sprzeciwiał się też atakowaniu bojowników Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu podkreślając, że wszyscy rebelianci powinni koncentrować się na wojnie z jednym wrogiem - rządem w Damaszku.

Rozmówcy agencji Reutera podkreślają, że decyzję o zabiciu przywódcy Ahrar al-Szam musiał podjąć dowódca ISIL Abu Bakr al-Bagdadi.

ISIL jest obecny na północy Syrii, na obszarach kontrolowanych przez rebeliantów walczących z reżimem w Damaszku, oraz na zachodzie Iraku w prowincji Anbar. Dąży do utworzenia na tych terenach własnego islamistycznego państwa. W północnej Syrii od początku stycznia walczy z innymi, bardziej umiarkowanymi grupami rebelianckimi.