RADIO WATYKAŃSKIE |
publikacja 14.04.2015 23:15
Kościół w Nigerii modli się dziś szczególnie za uprowadzone przed rokiem uczennice i kolejny raz apeluje do władz, by uczyniły więcej dla ich uwolnienia.
Nigeryjska sekta Boko Haram wynaturza islam, czyniąc z religii narzędzie zbrodni
Henryk Przondziono /Foto Gość
Przewodniczący nigeryjskiego episkopatu podkreślił przy tej okazji, że napawa niepokojem fakt, iż dziewczęta do tej pory nie zostały uwolnione, ale najgorsze jest to, że zupełnie nic nie wiadomo o ich losie. Dokładnie rok temu islamiści z Boko Haram uprowadzili z liceum w Chibok 276 uczennic, głównie chrześcijanek. Ich porwanie było tylko jednym z wielu. Amnesty International szacuje, że jedynie w tym roku muzułmańscy fundamentaliści uprowadzili w Nigerii 2 tys. dziewcząt i kobiet.
„Brak wiadomości o porwanych to ogromne cierpienie dla ich rodzin” – podkreśla abp Ignatius Kaigama. Przypomina zarazem, że podjęta przeciwko Boko Haram ofensywa wojsk rządowych nie przyniosła dotąd oczekiwanych skutków, a ugrupowanie wciąż jest bardzo mocne na północy kraju. „Trzeba zintensyfikować działania przeciwko islamistom. Mamy nadzieję, że nowy prezydent wywiąże się ze swych przedwyborczych obietnic, w których zobowiązywał się do rozwiązania problemu Boko Haram” – podkreśla przewodniczący nigeryjskiego episkopatu. Szacuje się, że w ciągu minionych 14 miesięcy z rąk islamistów zginęło 5,5 tys. cywilów, w tym kobiety i dzieci.