Przerwana historia polskich Żydów

ks. Rafał Pastwa

publikacja 01.06.2017 06:00

Specjaliści podkreślają, że skala zapomnienia o masowym „przemyśle mordowania Żydów” w ramach „Aktion Reinhardt” jest ogromna. I pokazują to statystyki. Jednak pojawiła się wyjątkowa książka, która ma szansę dotrzeć do przeciętnego odbiorcy.

Od lewej: Dariusz Libionka, Tomasz Kranz i Adam Kopciowski podczas promocji książki „Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie”  na Zamku w Lublinie. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Od lewej: Dariusz Libionka, Tomasz Kranz i Adam Kopciowski podczas promocji książki „Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie” na Zamku w Lublinie.

Jeśli pisze się o Zagładzie, o tak niewyobrażalnej zbrodni, to nieuniknione jest posługiwanie się liczbami, a więc spłycanie i upraszczanie tych zagadnień. Od początku pisania tej książki wydawało mi się, że nie może być ona sprawozdaniem, w którym będą się pojawiać wyłącznie liczby, liczby i liczby – mówi prof. Dariusz Libionka, autor wyjątkowej pozycji, która niedawno miała swoją prapremierę w Lubelskim Muzeum na Zamku. Warto podkreślić, że ta publikacja będzie dostępna również w innych językach, co już teraz stanowi swoisty przełom w popularyzowaniu tej problematyki. Promocja książki „Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie”, której autorem jest pracownik Państwowego Muzeum na Majdanku, związana była z obchodami 75. rocznicy „Aktion Reinhardt”.

Świadomość społeczna

– Chodziło mi o to, aby w sposób popularny i przystępny opowiedzieć historię eksterminacji Żydów na części okupowanych ziem polskich. Pisałem o Lubelszczyźnie i Warszawie, ale pisałem również o mniejszych miejscowościach, o wioskach i miasteczkach. Pisałem o przyczynach – wyjaśnia D. Libionka. – Na sprawcach zależało mi mniej, choć o nich też piszę. Skupiam się na ludziach, którzy stali się ofiarami. Wybrałem te osoby i podążałem za nimi. Oczywiście niemożliwe jest napisanie o wszystkich ofiarach – dodaje. Autor książki „Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie”, wydanej przez Państwowe Muzeum na Majdanku, tematem Zagłady zajmuje się od 20 lat. Powtarza, że nadal istnieje potrzeba, aby ta problematyka dotarła do świadomości społecznej. Książka skierowana jest do powszechnego odbiorcy. W Polsce istnieje mnóstwo publikacji na temat Zagłady, ale nie ma zbyt wielu prac, które traktowałyby to zagadnienie w sposób przystępny i syntetyczny.

Problem pamięci

Faktem jest, że proces przeżycia żałoby i opłakiwania Żydów nie został dopełniony, a w przestrzeni społecznej brakuje pogłębionej refleksji na temat Zagłady naszych sąsiadów. – Mamy również problem z pamięcią. Z jednej strony istnieje pusta przestrzeń po Żydach, z drugiej pamięć o Zagładzie bywa zagospodarowywana w różny sposób: w PRL inaczej, teraz inaczej. Mamy działania odgórne i oddolne, indywidualne i instytucjonalne. Problemem pozostaje nadal tzw. pamięć oficjalna – precyzuje autor książki. „W nocy z 16 na 17 marca 1942 r. rozpoczęła się akcja »Reinhardt«. Kryptonim ten oznaczał masową eksterminację Żydów, przeprowadzoną przez niemieckich i austriackich nazistów na obszarze utworzonego w październiku 1939 r. z części okupowanych ziem polskich Generalnego Gubernatorstwa (GG).

Między marcem 1942 a listopadem 1943 r. w komorach gazowych Bełżca, Sobiboru i Treblinki poniosło śmierć około półtora miliona Żydów, w większości obywateli III Rzeczypospolitej. Kolejne setki tysięcy straciły życie w gettach, obozie koncentracyjnym na Majdanku, obozach pracy, podczas wielu masowych egzekucji towarzyszących »akcjom deportacyjnym« i obław. Wśród ofiar byli nie tylko Żydzi zamieszkali na terenie GG, lecz także Żydzi z zaanektowanej później Białostocczyzny oraz obywatele wielu państw europejskich.

Akcja »Reinhardt« to jeden z najbardziej przerażających epizodów w historii XX w. W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy wielowiekowa historia polskich Żydów została gwałtownie i ostatecznie przerwana” – czytamy we wstępie książki. Podczas promocji na Zamku w Lublinie podkreślano, że nadal symbolem Zagłady w świadomości społecznej pozostaje Auschwitz.

Nie tylko Auschwitz

Podczas przeprowadzonych badań na Treblinkę, największy obóz akcji „Reinhardt”, jako miejsce zagłady Żydów wskazało jedynie 13,8 proc. Polaków, na Sobibór – tylko 1,9 proc., a na Bełżec – niespełna 1 proc. badanych. Spotkanie i dyskusję podczas promocji prowadził dr Tomasz Kranz, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku. W dyskusji uczestniczył również dr hab. Adam Kopciowski z UMCS. Ten ostatni podkreślał, że skala zapomnienia o masowym przemyśle mordowania Żydów w ramach „Aktion Reinhardt” jest ogromna. Zwrócił jednocześnie uwagę, że książka Dariusza Libionki jest niezwykle potrzebnym dziełem, bo jak dotąd brakowało syntetycznego i ogólnego ujęcia tej tematyki. Spotkanie promocyjne cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem.