Stolica Boga

Jacek Dziedzina

GN 51-52/2017 |

publikacja 21.12.2017 00:00

Pewnie dopiero przy końcu czasów dowiemy się, dlaczego akurat Jerozolimę Bóg wybrał na „swoje miejsce na ziemi”. Dziś wiemy tylko, że właśnie z tego powodu skupiają się tutaj największe emocje tego świata. Odczuliśmy je na własnej skórze.

Ściana Płaczu, a za nią dawne Wzgórze Świątynne, obecnie meczet Al-Aksa  i Kopuła na Skale. ROMAN KOSZOWSKI /foto gość Ściana Płaczu, a za nią dawne Wzgórze Świątynne, obecnie meczet Al-Aksa i Kopuła na Skale.

Nie mogę was wpuścić – Husam próbuje bezskutecznie zamknąć przed nami drzwi swojego sklepiku przy Via Dolorosa. Wraz z grupą pięciu muzułmanów wpadam do jego lokalu w ostatniej chwili, krztusząc się od gazu łzawiącego użytego przez izraelską policję. Jestem jedynym obcym w tym palestyńskim gronie. Nie wyglądają na aktywnych uczestników rozpędzonej właśnie spod Bramy Damasceńskiej antyizraelskiej demonstracji. Są równie wystraszeni jak ja. Podobnie jak tysiące innych muzułmanów właśnie wracali z porannej piątkowej modlitwy wokół meczetu Al-Aksa i Kopuły na Skale. Pod jedną z siedmiu otwartych bram jerozolimskich ich rodacy skandowali: „Nie zachodnia, ani wschodnia – cała Jerozolima palestyńska!”.

Ponad tydzień od uznania przez USA, że Jerozolima jest odwieczną stolicą Izraela, znaleźliśmy się w samym środku napięć, których nie da się zrozumieć tylko w kategoriach politycznych. Z faktu, że skosztowałem izraelskiego gazu, nie wynika jeszcze, że jestem w stanie przyjąć wyłącznie palestyńską narrację. Strona izraelska, choć nie jest bez winy, ma również swoje racje, których niemal nikt w Europie nie próbuje zrozumieć. Ale na miejscu utwierdziłem się w przekonaniu, że nawet najbardziej uczciwe wyważenie racji jednej i drugiej strony nie pozwala w pełni zrozumieć istoty tego napięcia, które jest odczuwalne w niemal każdym zaułku Jerozolimy. Jeśli tutaj, jak wierzą Żydzi, Bóg z gliny ulepił człowieka, skoro tutaj dokonało się odkupienie całego rodzaju ludzkiego przez Jezusa Chrystusa i jeśli tutaj, jak wierzą niemal wszyscy, odbędzie się sąd ostateczny, to nic dziwnego, że z długich rozmów, jakie odbyłem w Jerozolimie, najmocniej przebija się to zdanie: – To jest walka duchowa, nie tylko polityczna, bo Jerozolima należy do Boga.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.