Agora

Forum Film/pd

publikacja 12.03.2010 06:42

Dzięki hiszpańskiemu reżyserowi Alejandro Amenábarowi masową wyobraźnią ma szansę zawładnąć Hypatia z Aleksandrii, którą w jego najnowszym filmie „Agora” gra Rachel Weisz.

Agora Rachel Weisz w 'Agorze'. Foto: Forum Film

Hypatia, pierwsza uczona w dziejach świata – grecka matematyczka, astronom i filozofka (ok. 355-415) została bestialsko zamordowana przez podburzony motłoch.

Hypatia, dla swoich uczniów, wywodzących się z Aleksandrii, Egiptu, Syrii, Cylicji i Konstantynopola – tak chrześcijan, jak i pogan – była autorytetem i przewodnikiem duchowym nawet wówczas, gdy oni sami zajmowali już wysokie stanowiska państwowe i pełnili ważne funkcje kościelne. Rozwaga, tolerancja, umiar, prawość i miłość do ojczystego miasta budziły powszechny szacunek i zjednywały charyzmatycznej uczonej wielu przyjaciół.

Był wśród nich cesarski prefekt Orestes, który pozostawał w konflikcie z patriarchą Cyrylem z Aleksandrii. Cyryl, zazdrosny o wpływy Hypatii, zainspirował na nią nagonkę – jego zwolennicy zaczęli szerzyć pogłoski, że Hypatia oddaje się czarnej magii. Doprowadziło to do brutalnego mordu. Rozszalały tłum, pod wodzą stronników patriarchy, wywlekł kobietę z powozu przed kościołem Caseareum, wyłupił jej oczy i rozczłonkował ciało odłamkami glinianych skorup.

Śmierć Hypatii zwykło się interpretować jako zwycięstwo fanatyzmu religijnego nad tolerancją oraz triumf barbarzyństwa i wrogości wobec postępu nad intelektem i wykształceniem. Przez lata chciano ją więc widzieć jako ostatnią pogankę, świętą męczennicę za sprawę wolności przekonań – na symbol nadawała się tym bardziej, iż żyła w celibacie. Dziś jednak postrzega się ją raczej jako ofiarę walki o władzę.
 



Niemniej pozostaje Hypatia postacią absolutnie wyjątkową: pierwszą kobietą, która stała się niekwestionowanym autorytetem i mentorką dla elity intelektualnej swych czasów – czasów, w których kobiety nie miały niemal żadnych możliwości, by osiągnąć sławę i uznanie.


Film podzielił polskie media. Chodzi o ukazane na ekranie starcie między coraz bardziej rozprzestrzeniającą się religią chrześcijańską a odchodzącym w przeszłość światem starożytności. „Utwór ten wygląda na sugestywną agitkę antychrześcijańską z odniesieniami współczesnymi. Film wprost kipi niechęcią do chrześcijaństwa” – pisze tygodnik „Idziemy”. Tymczasem miesięcznik „Film” komentuje: „Posądzanie Amenábara o krytykowanie chrześcijaństwa jako religii jest nadużyciem. Agora nie atakuje idei. Atakuje fundamentalizm i fanatyzm”.

Według Mirosława Winiarczyka z katolickiego „Idziemy”, Amenábar ukazał chrześcijaństwo jako religię prymitywną, niszczącą cywilizowany świat pogański, a bohaterkę filmu Hypatię jako feministyczny wzór wszelkich cnót i ofiarę intryg fanatycznego biskupa Cyryla, buntującego przeciwko niej tłum chrześcijan „wyglądających jak współcześni talibowie”. Inaczej odbiera tę postać Elżbieta Ciapara z branżowego „Filmu”. Dla niej Hypatia uosabia wolność jednostki i jest symbolem wszystkiego, co światłe w świecie, który zmierzał ku tzw. mrokom średniowiecza.

„Jest gotowa zapłacić nawet życiem za swoją niezależność – pisze Ciapara. – Uosabia też tolerancję, której już wkrótce w Aleksandrii (symbolizującej cały chrześcijański świat) miało zabraknąć)”.

Ta dyskusja jeszcze goręcej toczyć się będzie im dłużej film będzie gościł na ekranach. Widzowie w końcu sami będą mogli ocenić, jaka jest jego wymowa: czy to rzeczywiście antychrześcijańska prowokacja czy też, jak zapowiadał reżyser, to film przeciw tym wszystkim, którzy – kiedyś lub dziś – używają przemocy, broniąc swych racji.

Hypatię w „Agorze” gra Rachel Weisz, absolwentka Cambridge, z wykształcenia filolog angielski, laureatka Oscara za rolę w „Wiernym ogrodniku”. „Agora” w kinach od 12 marca.