Otwarty Uniwersytet Maharishiego: Medytacja na ekranie

publikacja 28.10.2002 18:20

Nie muszą zaczepiać ludzi na ulicy ani chodzić po domach. Każdy ruch religijny, pod warunkiem że jest wystarczająco bogaty, może propagować swe idee znacznie skuteczniej i docierać do domów bardzo łatwo. Już teraz w Polsce odbierane są satelitarne kanały telewizyjne różnych ruchów. Na razie jeszcze nie w języku polskim, ale to pewnie kwestia czasu.

Maharishi Mahesh YogiAby nadawać program z terytorium Polski trzeba uzyskać zgodę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zagranicznych nadawców takie ograniczenia nie dotyczą.
Wśród programów satelitarnych nadawanych z satelity Hot Bird zwraca uwagę program oznaczony literkami MOU. Na ekranie widać przeważnie sędziwego Hindusa z białą brodą wygłaszającego wykład (w wielu wersjach językowych). W przerwach między wykładami pojawiają się wschodnie motywy plastyczne przy dźwiękach hinduskiej muzyki. Sędziwy Hindus nie jest jeszcze tłumaczony na język polski i mało kto domyśla się o co mu chodzi. Przykład ten jednak pokazuje, jak łatwo propaganda nowych ruchów religijnych może dostać się do domów.

Zainteresowanie gwiazd
MOU to Maharishi Open University (Otwarty Uniwersytet Maharishiego) – ruch propagujący transcendentalną medytację. Właściwie trudno powiedzieć czy można go nazwać ruchem religijnym, tak daleko już odszedł od pierwotnego hinduizmu. Twórcą ruchu i owym sędziwym Hindusem pojawiającym się na ekranie jest Maharishi Mahesh Yogi.
Naprawdę nazywa się Mahesh Prasad Warna. Urodził się w 1911 r. Ukończył studia na wydziale fizyki Uniwersytetu w Allahabadzie, jakiś czas pracował w fabryce i równocześnie praktykował przez około trzynaście lat u swego duchowego mistrza Guru Dev (1869-1953). Od niego Mahesh otrzymał podstawy wedyjskiej wiedzy. Po śmierci mistrza nadał sobie tytuł Maharishiego i przez dwa lata zgłębiał tajniki medytacji w pustelni w Himalajach. Po powrocie z odosobnienia założył u podnóża gór Międzynarodową Akademię Medytacji i rozpoczął lansowanie swej metody w indyjskich środkach masowego przekazu, jednak bez zbytnich sukcesów. Popularność zdobył dopiero w Europie i Stanach Zjednoczonych.
W 1958 roku przeniósł się do USA. W latach sześćdziesiątych uzyskał wielki rozgłos gdy z jego naukami zapoznawały się takie gwiazdy jak członkowie zespołu The Beatles, czy aktorka Mia Farrow. Rzekome umizgi guru do siostry aktorki przyczyniły się do rezygnacji Beatlesów z dalszego zgłębiania tajników medytacji. Śladem konfliktu pozostała piosenka Sexy Saddie i finansowe roszczenia mistrza wobec byłych uczniów.
Logo programu Maharishi Open UniversityTranscendentalna Medytacja
Transcendentalna Medytacja (Transcendental Meditation, TM) propagowana przez Maharishiego, ma być kluczem do wykorzystania zwykle nie używanych zasobów mózgu człowieka. Ma nie tylko relaksować, ale także rozwijać pełnię możliwości adepta. Cele religijne, obecne we wczesnych pismach Maharishiego, zeszły na dalszy plan. Mistrz poświęca im coraz mniej uwagi. Opierając się przede wszystkim na wedach oraz innych tekstach hinduistycznych, twierdzi jednak, że medytacja napełnia "świadomością kosmiczną" i pozwala na wtopienie się w boskość. Dlatego medytacjom towarzyszą mantry – opracowane dla każdego ucznia formułki religijne, które ma on powtarzać przy każdej medytacji. Za naukę medytacji uiszcza się wysokie opłaty. Ponieważ liczbę zwolenników metody Maharishiego ocenia się na świecie na ok. 2 miliony, nic więc dziwnego, że guru stać było na utworzenie kanału telewizyjnego.
Medytację transcendentalną praktykuje się siedząc wygodnie z zamkniętymi oczami na krześle przez dwadzieścia minut rano i wieczorem. Adept tzw. kursu podstawowego wraz ze szczegółową instrukcją otrzymuje tekst mantry. Szczegóły instrukcji, jak i sama mantra utrzymywane są w tajemnicy.
Bardziej skomplikowane są tzw. kursy TM-Sidhi – oferują one możliwość urzeczywistnienia mocy paranormalnych, w tym lewitacji – krótkotrwałego wznoszenia się do góry. Obok sporej ilość publikacji (także naukowych) opisujących dobroczynne skutki praktykowania TM, zdarzają się także teksty zdecydowanie negatywne – kwestionujące twierdzenia i badania dotyczące skuteczności tych technik.
Z ruchem TM powiązanych jest wiele rozmaitych organizacji promujących najróżniejsze przedsięwzięcia: programy medytacji dla pracowników sfery biznesu, więziennictwa, wojskowości, szkolnictwa. Międzynarodowe uniwersytety i akademie TM oferują studentom, magistrantom i doktorantom naukowe programy badawcze.
Ruch Transcendentalnej Medytacji pojawił się w Polsce w 1975 r. Wtedy, w Gdańsku odbyła się pierwsza prezentacja ruchu. Rok później zorganizowano pierwszy kurs TM. Zwolennicy nauk Maharishiego działali do 1982 r. przy Stowarzyszeniu Radiestetów w Warszawie, a od 1985 przy Polskim Towarzystwie Psychologicznym. W 1989 roku zarejestrowano Polskie Towarzystwo Medytacji Transcendentalnej z siedzibą w Warszawie. Od 1993 wydaje ono biuletyn zatytułowany "Dobre Wiadomości" i prowadzi płatne kursy. Dla większości osób uczestniczących w tych kursach, medytacje nie mają nic wspólnego z religią. Traktowane są jak zabieg zdrowotny.
Dobrotliwy staruszek nauczający z ekranu Maharishi Open University lub jakiś jego następca pewnie kiedyś przemówi po polsku. To samo zapewne zrobią przywódcy innych ruchów mających swoje programy telewizyjne. Ich argumenty, docierające teraz do nielicznych, staną się dostępne dla setek tysięcy młodych ludzi w Polsce. Platformy cyfrowe już teraz mają około miliona abonentów, a z każdym rokiem będzie ich więcej.

UWAGA: Artykuł został napisany w roku 2002, stąd niektóre zawarte w nim informacje mogą już być nieaktualne.