Młot Thora - Krzyż Chrystusa

Anna Prochowska-Sularz w: Kwartalnik Religioznawczy Nomos (nr 45-46/2004)

publikacja 28.04.2009 13:18

Jak Germanie postrzegali znak krzyża? Czy znalezienie amuletów w kształcie młota Thora w grobach pochodzących z okresu chrystianizacji może oznaczać, że występowanie obok siebie tych dwóch symboli nie było przejawem synkretyzmu, lecz odpowiedzią pogan na propozycję przyjęcia nowej wiary?

Młot Thora - Krzyż Chrystusa   Wikipedia Mjollnir- młot Thor Podczas składania jesienią ofiar w Throndheim (w Norwegii) król Hakon na oczach zgromadzonych wieśniaków uczynił znak krzyża nad naczyniem z piwem, co wzbudziło ich niezadowolenie. Jarl Sigurd uspokoił jednak zgromadzonych, tłumacząc, że król zgodnie ze starym zwyczajem nakreślił znak młota, czyli ofiarował napój Thorowi. Incydent ten nasuwa pytanie, czy ewentualne podobieństwo krzyża Chrystusa do młota Thora miało jakieś znaczenie w momencie zderzenia się tych dwóch światów, pogańskiego i chrześcijańskiego, w procesie chrystianizacji.

Głosiciele Słowa Bożego posługiwali się w swej pracy misyjnej krzyżem będącym dla chrześcijan znakiem Chrystusa triumfującego nad nieczystymi siłami. Augustyn, posłany przez papieża Grzegorza I w celu głoszenia Ewangelii w Anglii, wyszedł na spotkanie króla Aethelberhta niosąc srebrny krzyż jak sztandar. Lebuin, prowadzący działalność misyjną wśród Sasów, pojawił się na thingu z krzyżem w ręce. Z kolei Willibrord, misjonarz Fryzów, miał w zwyczaju zabierać swój złoty krzyż, gdy wybierał się w podróż. Dla misjonarzy krzyż, jako znak zwycięstwa nad demonami, był orężem w walce z nieczystymi mocami, z którymi utożsamiano bóstwa pogańskie. Jak wytłumaczyć zatem istnienie formy do odlewu amuletów zarówno w kształcie krzyża, jak i młota Thora?

Czy może być ona dowodem na pokojowe współistnienie symboli należących do odmiennych kultur, a mianowicie pogańskiej i chrześcijańskiej? Jak Germanie postrzegali znak krzyża? Czy znalezienie amuletów w kształcie młota Thora w grobach pochodzących z okresu chrystianizacji może oznaczać, że występowanie obok siebie tych dwóch symboli nie było przejawem synkretyzmu, lecz odpowiedzią pogan na propozycję przyjęcia nowej wiary? Czy młot Thora miał być symbolem religii pogańskiej w opozycji do krzyża, symbolu chrześcijaństwa, a wspomniane wyżej formy do odlewu ozdób zawdzięczamy sprytnym rzemieślnikom, którzy byli gotowi sprostać życzeniom klientów? Jak, z drugiej strony, wytłumaczyć pojawienie się znaku krzyża na zawieszkach w kształcie młota Thora? Czy nie jest to dowodem na istnienie synkretycznych wyobrażeń okresu przejściowego? Czy krzyż Chrystusa stał się dla Germanów budzącym zaufanie, z uwagi na podobieństwo do młota Thora, elementem chrześcijańskiej wiary, czy też wywołał falę buntu wobec nowej religii?

1. Mjollnir - młot Thora
Według mitu Mjollnir był dziełem karła Sindriego, który wyposażył go w niezwykłe właściwości. Thor mógł uderzać nim tak mocno, jak tylko pragnął, a młot nie ulegał zniszczeniu i nie chybiał celu, a ponadto zawsze powracał wprost do ręki swego właściciela. Niedoskonałością młota była jedynie zbyt krótka rękojeść, do czego przysłużył się Loki, który przybrał postać muchy i przeszkadzał Sindriemu przy pracy. Do trzymania Mjóllnira niezbędne były żelazne rękawice. Po śmierci Thora w czasie ragnaroku młot mieli odziedziczyć jego synowie Modi i Magni.(...)

Utrata młota była dla Thora wielką stratą i dlatego bóg gotów był zrobić wszystko, aby odzyskać swoją własność, nawet przebrać się w szaty niewieście. Olbrzym Thrym, który skradł młot Thorowi, był wprawdzie gotów oddać go właścicielowi, ale w zamian za rękę Freyji. Bogini nie chciała jednak poślubić olbrzyma i Thor musiał własnymi siłami odzyskać młot. (...)

Jako pogromca olbrzymów, a tym samym strażnik ładu kosmicznego, Thor był bogiem cieszącym się dużym zaufaniem u ludzi, a na wzór jego młota sporządzano amulety. Poprzez noszenie takich ozdób Germanie starali się najprawdopodobniej wywierać wpływ na bogów, którzy mieli zapewnić właścicielowi amuletu opiekę i ochronę przed nieczystymi siłami. Miniaturowej wielkości młoty Thora ze srebra lub innego metalu, tworzące zawieszki na naszyjniku, znaleziono w grobach pochodzących głównie z późnych lat X i XI w. na terenie Danii, południowej Norwegii i południowo-wschodniej Szwecji.
 

 

Młot Thora - Krzyż Chrystusa   wikipedia Thor walczący z gigantami; mal. Marten Eskil Winge, 1872 Mjollnir był nie tylko narzędziem zniszczenia, lecz miał również moc powoływania do życia kozłów z zaprzęgu Thora. Kiedy bóg zatrzymał się na noc w domu wieśniaka, zaszlachtował swe kozły i przygotował posiłek, na który zaprosił rodzinę gospodarza. Na ziemi rozłożył skórę kozła i poprosił, aby rzucali na nią kości. O poranku zaś wziął młot Mjollnir, wzniósł go i pobłogosławił skórę kozłów, które ożyły. Mjollnir odgrywał istotną rolę przy ceremonii zaślubin, zapewniając pannie młodej płodność23, gdyż, jak donosi Adam z Bremy, Thor „panuje w powietrzu, panuje nad piorunami i błyskawicami, wiatrem i deszczem, blaskiem słońca i plonami", co wyraźnie wskazuje na związek boga z urodzajem i płodnością. W celu odzyskania młota Thor przebrał się w strój kobiecy i, podając się za boginię Freyję, wtargnął do siedziby Thryma. Po biesiadzie, w czasie której przebrany za służącą Loki tłumaczył olbrzymowi dziwne zachowanie narzeczonej, Thrym rzekł: "Przynieście młot, by zaślubić nim pannę. Złóżcie Mjóllnira na łonie dziewicy, Dajcie nam prawny ślub w imię Wary."

Podczas pogrzebu Baldra Thor pobłogosławił Mjóllnirem stos, na którym spoczywała para małżonków.
Z uwagi na rolę, jaką młot Thora odgrywał przy zawieraniu małżeństw, być może bóg chciał obdarzyć błogosławieństwem Baldra i jego żonę Nannę. Niewykluczone jednak, że chodziło o próbę powołania na nowo do życia małżonków na podobieństwo kozłów ze swego zaprzęgu, a może jedynie o ich ochronę przed niebezpieczeństwami czyhającymi podczas podróży w zaświaty.

Imię Thora wraz z prośbą o opiekę pojawia się na inskrypcjach umieszczanych na kamieniach nagrobnych pochodzących z X i XI w. 2 terenów Danii i południowej Szwecji. Na 'kamieniu z Laeborg w Jutlandii (ok. 925-950) umieszczono jedynie młot Thora, co najprawdopodobniej było formą prośby o opiekę boga nad zmarłym.

W Islandii posługiwano się w średniowieczu magicznym znakiem zwanym Pórshamarr do wykrywania złodziei. Znak ten zestawia się ze swastyką, co nasuwa wniosek, że może ona mieć związek z Thorem.

W kulturze ludów germańskich swastyka występowała wprawdzie już w epoce brązu, lecz interpretuje się ją raczej jako element dekoracyjny, o czym przekonuje chociażby jej postać, w której trudno dopatrzyć się formy z prostymi, złamanymi pod kątem ramionami, lecz spiralne pętle tworzące znak krzyża. Ponadto posługiwano się wówczas symbolem koła słońca.

Dopiero w epoce żelaza swastyka pojawiła się jako nośnik symbolicznej treści, a mianowicie jako forma czteroszprychowego koła słonecznego, którego ruch z lewej strony na prawo został ukazany poprzez wychodzące z obu osi linie boczne.

Z czasem swastyka stała się znakiem przynoszącym szczęście i przypisywano jej magiczne działanie. Możliwe zatem, że atrybut boga Thora - Mjóllnir jako symbol mocy boskiej jest starszy niż jego właściciel.
 

 

2. Młot Thora jako odpowiedź na chrześcijaństwo
(...) O ile śmierć na krzyżu budziła zdziwienie u ceniących siłę Germanów, to sam symbol krzyża noszony przez chrześcijan na szatach był dla nich zapewne rodzajem amuletu, czyli namacalnym znakiem boskiej opieki, a jego wartość podkreślał cenny kruszec, z którego był wykonany. Ponieważ zarówno moda na amulety w kształcie młota Thora, jak i kamienie nagrobne z prośbą o jego opiekę lub ze znakiem młota pojawiły się dopiero w okresie chrystianizacji, można podejrzewać, że Germanie czerpali inspirację ze zwyczajów chrześcijańskich.

Rodzi się jednak pytanie, czy młot Thora mógł stać się na terenach pozostających pod silnym wpływem religii chrześcijańskiej symbolem pogaństwa, który był przeciwstawiany krzyżowi Chrystusa. Biorąc pod uwagę politeistyczny i eudajmonistyczny charakter pogańskiej religii, Germanie skłonni byli uznać Chrystusa za swego kolejnego boga, pod warunkiem jednak, że jego opieka okaże się korzystna dla całego plemienia i jego pojedynczych członków (...).

Trudności w przyjęciu chrześcijaństwa wiązały się z uznaniem wyłączności Chrystusa, gdyż oznaczało to wyrzeczenie się wiary przodków, a tym samym zerwanie z tkwiącymi głęboko w ich mentalności przekonaniami i zwyczajami. O ile Germanie gotowi byli zaakceptować Chrystusa jako swego boga, to nie mogli pogodzić się ze zmianą zwyczajów. (...)

Przyjęcie chrześcijaństwa nie było dla Germanów równoznaczne z porzuceniem pogańskiego kultu i dlatego misjonarze stanęli przed trudnym zadaniem rozprawienia się pozostałościami dawnej religii, które trwały pod przykrywką chrześcijaństwa. W momencie, gdy Germanie zorientowali się, że chrześcijanie stanowią zagrożenie dla ich egzystencji poprzez kwestionowanie sposobu życia i tradycji przodków, zwrócili się do Thora, który stał się ich obrońcą w starciu z wyznawcami Chrystusa.

Podczas gdy misjonarze i ich promotorzy utożsamiali bóstwa pogańskie ze złymi duchami, a swe misyjne posłannictwo tłumaczyli jako moralny obowiązek wyrywania ludzi spod władzy demonów, Germanie postrzegali swych wybawicieli jako demony, przed którymi mógł ochronić ich jedynie Thor.

W praktykach kultowych łączono elementy obu religii, i tak w chrześcijańskiej formie egzystowały pogańskie treści, które w świadomości ówczesnych ludzi bynajmniej się nie wykluczały.

Wynfreth-Bonifacy, zwany apostołem Germanii, skarżył się na przynoszących hańbę Kościołowi kapłanów, którzy składali w ofierze pogańskim bogom byki i kozły, przy czym to spożywali, urządzali ofiary ku czci zmarłych4. Zakładając, że kler tworzyli ludzie o wyższych niż przeciętne wykształceniu i lepiej obeznani w podstawowych zasadach religii, a mimo to uczestniczyli w cokolwiek podejrzanych praktykach kultowych, to w umysłowości przeciętnego człowieka mogły zgodnie koegzystować dawne i nowe postacie mitologiczne, elementy starego kultu mogły przeplatać się z chrześcijańskimi.

Młot Thora - Krzyż Chrystusa   Fragment artykułu publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa NOMOS

W numerze również m.in:
S. Jakobschy - Osiem pomyślnych symboli w tradycji buddyjskiej
K. Banek, M. Banek - Topór jako symbol religijny
J. Sieradzan - Specjaliści od sacrum
I. Nasalski - Islam z perspektywy psychologii głębi
D. Zakrzewska Bernasik - Symbolika zapachu w magii oraz wierzeniach i obrzędach Chin
K. Banek - Symbolika włosów. Aspekt dyferencjacji za zewnątrz i od wewnątrz