Ćwierćwiecze dialogu

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 18.10.2018 14:44

To nie jest zwykła instytucja badawcza. Od dwudziestu pięciu lat Instytut Teologii Fundamentalnej, Ekumenii i Dialogu UPJPII w Krakowie pomaga poznawać Boga, który uczy rozmawiać.

Trzeba umieć słuchać, żeby mądrze mówić – przekonuje ks. Łukasz Kamykowski Magdalena Dobrzyniak Trzeba umieć słuchać, żeby mądrze mówić – przekonuje ks. Łukasz Kamykowski

O powstaniu Instytutu zdecydował Senat Papieskiej Akademii Teologicznej 18 października 1993 r. – Nie były to czasy dla dialogu całkiem pionierskie, ale trzeba przyznać, że wiele się wtedy działo. Polska otwierała się na świat i doświadczaliśmy pewnego zderzenia z różnorodnością „ofert zbawczych”, które napływały z wszystkich możliwych stron. To było także zderzenie z innymi kulturami, innym sposobem myślenia – wspomina początki działalności badawczej dyrektor Instytutu ks. prof. Łukasz Kamykowski. On sam zaczął interesować się praktycznie tą rzeczywistością w czasie nabrzmiałego sporu o Karmel w Oświęcimiu.

Jego zdaniem, głębokie podłoże tego konfliktu tkwiło w przemianach relacji chrześcijańsko-żydowskich. – To było bardzo widoczne tutaj, zwłaszcza na krakowskiej i oświęcimskiej ziemi, gdy chodzi o Żydów, których zabrakło i którzy nagle zaczęli wracać i spostrzegać, że nikt o nich nie pamięta – dodaje. W takim klimacie powstawał Instytut. Wtedy również okazało się, że w polskiej społeczności jest coraz więcej muzułmanów, którzy po studiach zostawali u nas i szukali dla siebie miejsca.

Świat religijny jest różnorodny i bardzo bogaty. Ekumenizm stał się bazą, dzięki której można było próbować robić coś więcej i – mając doświadczenie spotkania różnych wyznań chrześcijańskich – szukać dróg poznania kręgu innych religii i kultur, a także rzeczywistości, w jakiej żyją osoby niewierzące, często tęskniące do wartości duchowych.

Instytut Teologii Fundamentalnej, Ekumenii i Dialogu jest współorganizatorem wielu inicjatyw, których fundamentem jest dialog, takich jak Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, Dzień Islamu w Kościele katolickim w Polsce czy Ekumeniczny Maraton Biblijny.

Dziś działalność placówki skierowana jest w stronę szeroko rozumianego dialogu z kulturą współczesną, która jest często kulturą laicką. Podstawa to gotowość do wysłuchania drugiego człowieka, próba zrozumienia jego myśli, doświadczeń i emocji, a także umiejętność powiedzenia o własnym przeżywaniu. Nie jest to łatwe, bo z dialogiem, zaufaniem człowiekowi, który jest inny od nas, mamy coraz większy problem.

– Mistrzem i pionierem dialogu pozostanie dla nas Jan Paweł II, który jeszcze jako krakowski biskup zaczął formułować myśli o przed-dialogu. On widział siebie jako prekursora, który przygotowuje to, co potem umożliwi dialog międzyreligijny i międzykulturowy: wzajemne wysłuchanie świadectwa o sobie i szukanie tego, co łączy, przed tym, co dzieli, by budować zaufanie – tłumaczy ks. Kamykowski. Według niego polski papież uczył, że dopiero na bazie zaufania popartego wzajemnym poznaniem możliwy jest dialog. Dopiero wtedy można przejść do mówienia o tym, co trudne, co pamiętamy jako zranienie. – To jest możliwe, kiedy już mamy pewność, że sobie ufamy i nie zostaniemy ani wyśmiani, ani zanegowani – uważa szef Instytutu.

Prawdziwym wyzwaniem są także spotkania międzypokoleniowe. Mistrzowie dialogu odchodzą do wieczności i tam prowadzą swoje święte rozmowy. Na ziemi pozostają ci, którzy chcąc budować własną tożsamość, negują częściowo to, co stworzyli poprzednicy. – Dlatego dzisiaj, kiedy zmiany kontekstu kulturowego są dużo szybsze, mocniejszy akcent trzeba położyć na dialog międzypokoleniowy, na próbę wysłuchania młodych i poznania tego, co im się nie podoba. Potem trzeba się jeszcze do nich przebić z własnym świadectwem, które powinno być poparte życiem – wskazuje ks. Kamykowski.

Przyszłość jest optymistyczna, nawet jeśli konflikt wygrywa czasem z dialogiem. To trudność, ale zarazem szansa, bo dzięki temu nie zamykamy się w powtarzaniu i odtwarzaniu przeszłości jako czegoś, co jest pewne, bezpieczne i dane raz na zawsze. Twórczy dialog polega na tym, by tradycję szanować, ale łączyć ją z próbami przekształcania i innowacji. Do tego potrzeba jednak odwagi i świadomości tego, kim jesteśmy: ludźmi, których Bóg uczy rozmawiać pomimo wszystkich różnic.