Sikh proszony o zdjęcie turbanu na Okęciu

PAP |

publikacja 26.06.2010 08:56

Helsińska Fundacja Praw Człowieka zaapelowała do Komendy Głównej Straży Granicznej o wyjaśnienie sprawy Sikha, który na warszawskim lotnisku Okęcie został poproszony o zdjęcie turbanu; Sikhowie uważają to za zniewagę.

Sikh proszony o zdjęcie turbanu na Okęciu AUTOR / CC 2.0 Sikhijscy mężczyźni noszą przez cały czas turban i nie golą brody

Do Fundacji zwrócił się Brytyjczyk, który jest Sikhem. Mężczyzna opowiedział, że w październiku i w grudniu 2009 roku podczas kontroli na lotnisku Okęcie został poproszony o zdjęcie turbanu, co przez Sikhów uznawane jest za publiczną zniewagę.

Jak napisała Fundacja - Brytyjczyk często podróżuje do Polski w sprawach służbowych i prywatnych i dotychczas nie był proszony o zdjęcie turbanu na Okęciu. Zwracał też uwagę, że nie był o to proszony na żadnym innym lotnisku ani w Europie, ani w Stanach Zjednoczonych.

Brytyjczyk poprosił Straż Graniczną o wyjaśnienie sprawy. W styczniu 2010 r. w odpowiedzi komendant Straży Granicznej napisał, że funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę zgodnie z prawem. Powołał się na rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej z 2002 roku.

Zgodnie z tym dokumentem pasażerowie poddawani są kontroli manualnej oraz kontroli przy zastosowaniu bramki magnetycznej do wykrywania metali. W przypadku alarmu pasażer poddawany może być kontroli manualnej z ewentualnym wykorzystaniem ręcznego wykrywacza metali.

Fundacja podkreśla, że Brytyjczyk poddał się wszystkim metodom kontroli. "Wymienione metody okazały się wystarczające w czasie odprawy dnia 7 października 2009 roku oraz 8 grudnia 2009 roku, kiedy to pozwolono (...) przejść bez zdejmowania turbanu" - pisze Fundacja. "Natomiast podczas odpraw 10 października 2009 roku oraz 15 grudnia 2009 roku pomimo zaproponowania przez cudzoziemca sprawdzenia turbanu za pomocą wykrywacza metali oraz skontrolowania dotykowego funkcjonariusze Straży Granicznej dodatkowo wydali polecenie zdjęcia turbanu" - zaznacza.

15 grudnia Brytyjczyk został ukarany grzywną w wysokości 500 zł za "niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy" i "utrudnianie kontroli bezpieczeństwa".

W ocenie Fundacji z przytoczonych przez Straż Graniczną przepisów Parlamentu Europejskiego i Rady "nie wynika obowiązek zdjęcia turbanu przy kontroli na odprawie lotniskowej".

Fundacja przytacza wskazówki Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych dla personelu odpowiadającego za bezpieczeństwo na lotniskach (Guidance for Screeners and Other Security Personnel). Według nich "żądanie zdjęcia turbanu przy braku sygnalizacji ze strony detektora metalu (...) oraz braku innych ważnych powodów uzasadniających podejrzenia w stosunku do danej osoby jest bezzasadne".

"Poproszenie o zdjęcie turbanu przy jednoczesnym zaniechaniu skierowania prośby do innych pasażerów, aby zdjęli części swojej garderoby, stanowi nierówne traktowanie i musi zostać zaniechane" - pisze Fundacja.

Fundacja apeluje do dyrektora zarządu ds. cudzoziemców Straży Granicznej Andrzeja Pilaszkiewicza "o ponowne rozważenie zasadności zwracania się z żądaniem zdjęcia turbanu podczas kontroli na lotnisku Okęcie w Warszawie". W ocenie Fundacji "takie działanie nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach i stanowi dyskryminację na tle religijnym".

Fundacja zwraca też uwagę na potrzebę szkoleń dla funkcjonariuszy Straży Granicznej w "zakresie różnic kulturowych i (...) problemów, jakie mogą się z nimi wiązać".