Czary i polityka. Przedwyborcze praktyki w Ugandzie.

kabe

publikacja 23.07.2025 14:32

W miarę jak Uganda wchodzi w sezon (wybory prezydenckie planowane na styczeń 2026) niektórzy kandydaci sięgają po niekonwencjonalne metody, by zyskać przewagę.

Czary i polityka. Przedwyborcze praktyki w Ugandzie. Kampala, stolica Ugandy Krzysztof Błażyca

Jak informuje serwis africanews, powołując się na lokalną znachorkę, ze wschodniej części kraju, zauważalny już jest wyraźny wzrost wizyt polityków szukających nadprzyrodzonej „pomocy”.

„Kiedy ktoś przychodzi i pyta mnie, czy wygra, czy przegra, zwykle daję mu lekarstwo, żeby wygrał wybory, a jego przeciwnik nie przeszedł dalej” – mówi cytowana kobieta. „Wielu ludzi teraz przychodzi, bo trwa sezon wyborczy.”

Czary są powszechnie praktykowane w Ugandzie i w wielu rejonach są częścią codziennego życia. W stolicy kraju, Kampali można zauważyć reklamy znachorów oferujących np. schwytanie złodzieja, odzyskanie utraconej miłości, a teraz także pomoc politykom w wygraniu zbliżających się wyborów w 2026 roku.

Badacz tego zjawiska Steven Masiga zauważa, że „w czasie wyborów nikt nie mówi z pewnością, że wygra. Ludzie kontaktują się tu i tam. Przynajmniej mają dojścia do znachorów, niezależnie od zajmowanych stanowisk.”

Nie wszyscy oczywiście kandydaci popierają takie praktyki. Peace Khalayi, katoliczka ubiegająca się o mandat poselski, mówi, że odrzuciła propozycje korzystania z czarów w swojej kampanii.

„Nie wierzę w korzystanie z czarów, by wyprzedzić przeciwników” – stwierdziła. „Wierzę w chrześcijaństwo. Skupiam się na modlitwie, poście i wiem, że przyjdzie przełom.”

Niektórzy znachorzy wolą być nazywani tradycyjnymi uzdrowicielami, ale publiczne powiązanie z nimi wciąż budzi kontrowersje.