Komentarze do materiału/ów:
Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Osiem dni święta Chanuka cechuje nastrój wesołości i wspólnego spędzania czasu.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.
Apel do sumienia i do zastanowienia się nad istotą religii i może w tym czasie nad dialogiem ekumenicznym który zapoczątkował Jan Paweł II < w filmie "Szukałem was" jest bardzo wyraźnie zaznaczona ta kwestia chociażby w przywołaniu spotkania w Asyżu> Odsyłam do filmu i oczywiście nauczania naszego papieża.
Uwazam tez ze ten katolicki ksiadz w swoich programach powinien to okreslic bez owijania w bawelne.
Twój komentarz nie trzyma się (mówiąc kolokwialnie) kupy. Nie rozumiem sprzeczności pomiędzy odpowiedzią Jezusowi a tolerancją religijną. Powiem więcej: odpowiedź Jezusowi powinna iść w parze z miłością do bliźniego, ale też i do nieprzyjaciela!
Kolejną sprawą jest wrzucanie wszystkich muzułmanów do jednego worka. Piszę teraz do wszystkich piszących, że islam to zło. Znacie jakiegokolwiek muzułmanina? Wiecie, jaka jest istota islamu? Wiecie, że w Koranie są odwołania do Pisma Świętego, a Mahometanie wierzą, że Jezus był prorokiem, największym po Mahomecie? Nie? To dlaczego podnosicie głos w sprawie, w której nie macie zielonego pojęcia? Sięgnij to źródeł, do książek, do dobrych artykułów i poczytaj, a nie czerp pojedyncze, często wyrwane z kontekstu relacje ze świata arabskiego. Jestem przekonany, że niektórzy muzułmanie są bardziej poukładani od niejednego katolika. Tylko, że media podsycają nas, donoszą o atakach terrorystycznych itp. Zgoda, jest to prawda, że nie dzieje się dobrze w krajach arabskich i nie tylko (np. WTC - 11.09.2001 r.). Na świecie żyje ponad 1 mld muzułmanów, znalazło się kilka tysięcy, którzy "Świętą wojnę" rozumieją dosłownie i od razu islam = zło wcielone. Zamiast krytykować, zdobądź wiedzę, rozeznanie, przemyśl. Jestem gorliwym katolikiem, nie wyobrażam sobie zmiany religii, ale to, co jest, niesłusznie, mówione o muzułmanach, mnie boli. Boli mnie jako katolika, który idąc za Jezusem, pragnie miłować bliźnich, ale też i nieprzyjaciół. " Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" (Łk 6, 41)
Zwróce uwage na jedną rzecz, kiedy jakiś Katolik potępi Żyda czy muzulmanina jest krytykowany, ale żadna organizacja ogólnoświatowa (ONZ, IA) nie broni czynnie prześladowanych chrześcijan w Azji czy Afryce, którzy są często wykorzystywani, a potem sądzenie wg. prawa Islamu czy Hinduizmu. Należy takie zachowanie potępić, bo jest ono skierowane przeciwko Prawom Człowieka do wolności wyznania.
Poszanowanie - Tak ; Dialog międzyreligijny - Tak, ale warunek że podejmują je dwie strony.
Moim zdaniem nie.
Po pierwsze według mnie Bóg muzułmanów i żydów karze za grzechy i występki, każe nienawidzić inny którzy nie wierzą w Niego, wprowadzają niepokój i wojnę.
Po drugie Żydzi odrzucili Jezusa Chrystusa - a więc Boga.
My wierzymy w Trójcę Swiętą, Żydzi zaś nie podobnie i muzułmanie.
"Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie" - słowa Jezusa jasno i prosto pokazują, że Tylko drogą JEST JEZUS i Jedynym BOGIEM. Skoro Żydzi i muzułmanie GO odrzucają lub uznają za proroka, nie jest to jeden i ten Sam Bóg.
P.S. Te dane co do skrajnych poglądów większości muzułmanów z Egiptu czy Bahrajnu (ale podobnie procentowo wygląda to w większości krajów muzułmańskich) pochodzą z danych amerykańskiej organizacji zwanej: Pew Research Center, badającej różne aspekty z życia ludzi na świecie, w tym ich religijność.
Do tego ja trochę ten temat znam, ponieważ mój narzeczony pochodzi z kraju arabskiego i należy do mniejszości chrześcijańskiej. Sporo zaobserwowałam, ponieważ długo przebywałam wśród muzułmanów w kraju, gdzie stanowią oni większość. Jest parę rzeczy, które bardzo mi się podobały w ich kulturze. Ale inne, takie jak brak poszanowania dla podstawowych praw człowieka NIGDY nie powinny być zaakceptowane.
W Koranie znajdujemy wezwania do tego, by wszystkich "niewiernych" zabijać, pojawia się to wielokrotnie, np. w surze IX, 5: "zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!". Są 2 rodzaje dżihadu - wojna duchowa i wojna realna - zabijanie niewiernych, którzy nie chcą się nawrócić na islam. Wezwań do tej drugiej jest wiele w Koranie.
Rzeczywiście są muzułmanie, którzy nie uznają tej drugiej wojny, jednak są oni raczej oddaleni od źródła swojej religii jakim jest Koran. Im bardziej ktoś jest wierny rzeczywistej nauce islamu, tym bardziej w jego oczach zabijanie niewiernych jest obowiązkiem (a nagrodą za śmierć poniesioną w świętej wojnie jest rajem, w którym do dyspozycji mężczyzna ma młode i piękne nałożnice).
Inkwizycja była wynikiem oddalenia się od prawd chrześcijańskich, podczas gdy realizacja dżihadu jest właśnie wiernym pełnieniem nakazów z Koranu.
Czy islam jest jak deklarują niektórzy "religią pokoju" można łatwo stwierdzić patrząc na sytuację w krajach islamskich, gdzie szariat reguluje stosunki między ludźmi, a wyznawcy innych religii są bezkarnie prześladowani. Nie mogą iść na policję, gdyż cokolwiek by nie uczynili im muzułmanie, chrześcijanie w świetle prawa islamskiego zawsze są bardziej winni, gdyż są niewiernymi.