Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Zamiast walczyć, lepiej uprawiać ekumenizm (;
Czy biskupi już nie ufają swoim podwładnym na parafiach? Czy za jakiś czas - gdy funkcje duszpasterskie przejmą biskupi - nie będzie już księdza-duszpasterza, a jego miejsce zajmie ksiądz-administrator?! Jak mam przeżywać liturgię słowa w czasie mszy, gdy odczytywany jest tam list pasterski powtarzający to co i tak mogę przeczytać w prasie katolickiej? W tygodniu jest 168godzin, w tych 168 godzinach tylko jedna, gdy można celebrować Eucharystię z całą wspólnotą parafialną. To jedyna godzina w tygodniu, kiedy czuję bycie w dużej wspólnocie. Chciałbym by był to czas prawdziwie dla Boga i poświęcony budowaniu Jego jedności z całą parafią. Przykro mi, że biskupi wpychają się w ten Boży czas ze swoimi listami. Oddajmy Bogu co Boskie - tą jedną godzinę skupmy się na Bogu, na Słowie Bożym z dnia, a nie na świecie!
Słowo Boże to Chrystus. Jego miałeś na myśli pisząc swoje mądrości?
Dobrze, że problem zagrożeń duchowych wreszcie będzie poruszony. Zazwyczaj nie mamy o tym pojęcia, ale wojna trwa.
Pozdrawiam.
Ten list jest spóźniony o co najmniej 10 lat. Ja ponad 10 lat temu alarmowałem, że wszędzie dosłownie na każdym kroku są tzw. sklepy ezoteryczne, a ich klienci, to głównie katolicy. Katolik głupi jak but i poniewierany przez szatana, to jak widać ideał niektórych etatowych odpowiadaczy w internetowym wydaniu Gościa. Odpowiadaczy rodem z Wyborczej. Czyli oni tu prowadzą akcję "ewangelizacyjną", a poprawniej akcję uświadamiania, pod pozorami pseudoewangelizacji.
Szkoda,że Episkopat tak późno reaguje na problemy. Samochodem po Polsce, poza autostradami dosłownie boję się jeździć, żeby mnie nie rozjechał jakiś katolik za kierownicą. Episkopat problemu też latami nie widział. Rozmowa z katolikiem z kraju Tuska to bardziej odprawianie czarów i guseł. Szczególnie teraz z tej drugiej Irlandii na zasadzie exodusu najeżdżają na dziki Zachód hordy polskich do niedawna katolików, którzy Kościół tu omijają z daleka, za to ich bredzenia nie da się słuchać. Do tego mają wyobrażenie, że trafili do raju. Może Zachód tak się w tym tuskolandzie mlekiem i miodem płynącym tak jawi, po odprawieniu guseł i na haju, ale to nie jest raj. Nie wystarczy też gusła odczyniać, by spełniły się wszystkie życzenia. To są też skutki, kilkudziesięciu lat nauczania religii w szkole, zamiast katechezy. Do tego jeszcze pod wszystkimi artykułami za przyzwoleniem Gościa swoją ciemnotę wciskają etatowi czynownicy z Wyborczej, zmieniając nicki jak rękawiczki. Ciekawy jest ten o nicku kael, który podobno w Niemczech. On dosłownie wszędzie i o każdej porze. Czyżby na zasiłku dorabiał sobie pisaniną dla Wyborczej? Sądząc po wypowiedziach tego "katolika" jego jedyną lekturą jest wertowanie w te i wewte roczników wyborczej z nabożną wprost czcią. Nie zdziwiłbym się, gdyby Fredek był inną postacią kaela, Piotra p., czy ich dalszych odmian, z nazwy rozpoznawalnych jako etatowców z Czerskiej, którzy katolików, którzy muszą do Kościoła chodzić, najchętniej zamknęliby w kruchcie. A resztę przerobili na wyborców (...) Obywatelskiej.