• N7fan
    14.12.2013 04:46
    Bzdura! Zakaz uboju rytualnego czy jak go inaczej nazywać nie ma podłoża religijnego (dla zdecydowanej wiekszości normalnych ludzi)
    lecz wyłącznie humanitarne! Po to się wprowdza nowoczesne metody uboju, żeby choć trochę zmniejszyć ból i strach zwierząt (bo całkiem się go chyba nie pozbędzie).Żadna religia nie powinna epatować okrucieństwem, nawet jeśli jej wyznawcy w różnych innych okolicznościach popełniają okrucieństwa różnego typu. Rytuał to można wprowadzić do spożywania gotowej potrawy a nie nazywać barbarzyństwo rytuałem! Co to za bóg (bożek?...), który czegoś takiego wymaga!
  • manseb
    14.12.2013 13:10
    Zapili i zakąsili - to jedyna korzyść debaty na 1 Piętrze (?). No chyba że jeszcze prelegenci za ten bełkot coś zarobili.
  • Zibi89
    14.12.2013 19:45
    Ekumenizm to nie bożek tylko obowiązek misyjny Kościoła.

    Mamy podobno w Polsce przyjazny rozdział Kościoła od państwa. Pozostawię to bez komentarza. Różnie z tym bywa. Dwa bieguny.

    Ten kto najgłośniej krzyczy, że jest przyjacielem Żydów okazuje się największym antysemitą.
    Mówię o Palikocie. Antifa podobno ma hasła prosemickie wypisane na sztandarach, ale jakoś mnie to nie dziwi skoro Palikot nienawidzi Polski. Komuniści myśleli tak samo. Najpierw odsunęli od władzy pierwszy szereg partyjny i dokonali czystki antysemickiej, której przewodził we współpracy z szefem sztabu generalnego, późniejszym szefem MON gen, Jaruzelskim niejaki Mykoła Demko - szef MSW w latach 1964-1968. O tym, że dla komunistów Polska podobnie jak dla niektórych brytyjskich rządów była, a dla Palikota jest bękartem traktatu wersalskiego nie trzeba chyba nikomu mówić.

    Dziwi mnie postawa PiSu. Żydzi są naszymi starszymi braćmi w wierze. I jeżeli odrzucenie projektu ustawy miało na celu wyłącznie nauczenie społeczeństwa odpowiedniego traktowania zwierząt w kontekście uboju w rzeźniach to wszystko w porządku.

    Ubój rytualny jest nakazem religijnym dla Żydów i Muzułmanów. Szechita i Halal. Nie ma o czym mówić. Odsyłam do artykułu autorstwa Marcina Wójcika:
    http://gosc.pl/doc/1425286.Zarzynanie-tradycji
    Ach, ten polnische Reichstag.
  • Stanisław_Miłosz
    14.12.2013 22:36

    Jeśli się uznaje że Bóg to Dobro, Sprawiedliwość i Miłosierdzie, to niesposób nawet wyobrazić sobie, że pragnie On jakiejkolwiek krwawej ofiary, na dodatek wykonanej w ściśle rytuałem określony sposób, czyli dokonania rytualnego mordu nie tylko na człowieku, ale i nawet na zwierzęciu. Przecież też niewinnym, też odczuwającym.  Chrystus uczy że Bóg oczekuje od człowieka, w całej jego (człowieka) wolności, nie zewnętrznych aktów, lecz wewnętrznej przemiany. Akty tej przemiany mają być wyrazem. I tylko tyle. W żadnym przypadku nie mogą krzywdzić.

    Jeśli się uznaje. Bo jeśli nie, to znaczy że przedkłada się drobiazgowe, literalne, przestrzeganie formalnych aktów, jak właśnie rytualny ubój, nad to co jest istotą więzi człowieka z Bogiem: miłość.

    Czy zatem ci co tak obstają przy uboju rytualnym nie widzą czasem w Bogu mściwego, krwiożerczego bożka? Bo jak inaczej to rozumieć.

    Nam, chrześcijanom, Chrystus wskazał co naprawdę jest ważne. Długą zatem jeszcze drogę mają przed sobą ci co błądzą, ci co Chrystusa odrzucili i odrzucają.

     

    Pytanie zatem, czy my, chrześcijanie, w chrześcijańskim kraju, w kraju o kulturze na chrzescijańśkich fundamentach, winniśmy się na takie 'rytualne' praktyki godzić. Bo jeśli tak, to zaprzeczamy swojej wierze, swojemu widzeniu i rozumieniu Boga.

    Robienie koncesji w tej podstawowej kwestii w imię "równego traktowania", w obawie, że jeśli na konsesje nie pójdziemy, to zagrozimy swojej wolności wiary, to jakaś horrendalna pomyłka. Tak, rozmawiać trzeba, ale są chyba jakieś - dla nas, chrześcijan - granice tego "dialogowania". Czy nie ma takich granic?

     

    A tak przy okazji, bo nigdzie się tego nie doczytałem, choć szukałem pilnie i to od dość dawna: Co ci co dokonują rytualnego uboju robią z tą "spuszczoną", "skażoną", "nieczystą" krwią?

    Traktują jak poubojowy odpad? Palić się raczej krwi nie da. Zatem co, spłukują do ścieku? Przecież w czasie 'rytuału' odmawiali jakieś modlitwy, więc nie wypada.

    Sprzedają? Sprzedają tym co rytualnego uboju nie praktykują, czyli wg nich niewierzącym (giaurom, gojom)? By sobie dajmy na to produkowali jakieś smaczne 'blutwurstchen': kaszanki, salcesony? Pytam, bo nie wiem. Może ktoś z Redakcji coś na ten temat wie?

    Myślę, że nie tylko dla mnie byłaby ciekawą odpowiedź. Bo nie o pustą ciekawość tu chodzi, lecz o rozumienie świata.

     

  • Gosia
    15.12.2013 13:23
    Jesli Boże Narodzenie ma zniknąc to tylko dlatego że ludzie przykładaja uwagę do ,,otoczki materialnej" swiąt a nie istoty duchowej...Popieranie barbarzyńskich tradycji przez Koscioł mnie jako katoliczki osobiście obraża,jest XXI wiek .Zarzynanie zwierząt bez ogłuszenia nie może mieć miejsca.A wszyscy wiedza juz ze żydzi i muzulmanie tak naprawde walczą o pieniądze za certyfikaty z uboju rytualnego,dlatego tak naciskaja.Każdy normalny,wrazliwy człowiek nie zgodzi sie na taki proceder w Polsce!
  • Issus
    15.12.2013 13:30

    Gdyby ubój rytualny nie wiązał się z cierpieniem zwierząt, nikt by przeciwko niemu nie występował.
  • Fundacja Sanctus Nemus
    15.12.2013 19:13
    Jeśli w debacie o uboju rytualnym nawet nie zająknięto się o cierpieniu zwierząt, albo uznano to za sprawę marginalną, to wskazuje to na wyjątkową niewrażliwość dyskutujących.
    Żadna tradycja nie może być usprawiedliwieniem okrucieństwa. Pora też zaakceptować naukowe dowody na to, że zwierzęta odczuwają ból i emocje tak jak my. Zadawanie im cierpienia jest złem.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg