Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
Kiedy przypada Dzień Kościoła w judaizmie?
Ajja, nie ma sensu wspominać (prawdy o Chrystusie), bo ją dobrze znają lub mogą poznać. W tej kwestii żadnych tajemnic nigdy nie było, nie ma i nie będzie.
Dnia Kościoła zaś nigdy nie będzie, bo z definicji Kościół dla faryzejsko-talmudyczno-kabalistycznych żydów to gorsza od z urodzenia pogan sekta odszczepieńców i bluźnierców, wyznawców bluźniercy Jezusa co samozwańczo (czyli bez placetu Sanhedrynu) ogłosił się synem Boga i do tego jeszcze Mesjaszem, co uczyniło go gorszym od szatana, bo z szatanem można się było dogadać, a z Jezusem do samego końca jego ludzkiego bytu nie. By było jeszcze gorzej, to Jezus był ze swoich, a nie z jakichś, ze względu na brak ludzkiej duszy z bydłem zrównanych pogan.
Dlatego, Ajja, nie ma sensu takiego dnia ani od żydów, ani od Żydów (których ten kod kulturowy we wspólnotę spaja), ani wymagać, ani oczekiwać.
A tak w kontekście dnia judaizmu (tu jak widać ogromie subwątków świętowania nie koniecznie religijnie lecz kulturowo rozumianego) ciekawe opinie na tematy lokalne i globalne głosi skądinąd świetny twórca-publicysta Grzegorz Braun:
http://prawy.pl/z-kraju/8074-polska-jako-rekompensata-dla-zydow-grzegorz-braun-analizuje-miedzynarodowa-sytuacje
Warto je poznać choćby po to, by nie tylko zadziwić się, ale zadumać, jakich to faktów ludzki umysł nie potrafi powiązać w spójną całość.