Harmonijne połączenie zalet ludzkich w idealnej wizji poczętej z filozofii Greków.
Kolebka islamu, himjarycki król, żydowski neofita i pewien mało znany patron.
Kto w tej historii jest lepszym Żydem: ten, który napisał Hagadę na nowo, czy ten, który ją spalił?
gdybyś choć trochę znała Ewangelię to wiedziałabyś że J.Ch. uczył swoich wyznawców o nadstawianiu "drugiego policzka", o miłości bliźniego swego i oddawaniu życia za bliźniego. Gdybyś nie wiedziała kto jest Twoim bliźnim to odsyłam do przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie :)
Gdybyś czytał Ewangelię w całości, a nie tylko na wyrywki, okazałoby się, że Pan Jezus nie był taki cukierkowaty, jak Ci się wydaje.
Z różnymi ludźmi różnie postępował i różnych rad udzielał.
Czekam na konkretne przykłady, chętnie się do nich odniosę :))
"plemię żmijowe", "groby pobielane",
"nie godzi się odbierać chleba dzieciom i rzucać psom",
"idź precz szatanie, bo nie myślisz o tym co boskie, ale o tym, co ludzkie" - te określenia raczej nie "głaskały" rozmówców Jezusa...
Np. Pan Jezus przegonił kupców ze świątyni.
Co prawda nie chodziło mi o przykłady "nie cukierkowych" tekstów a raczej o przykłady które obaliły by mój pogląd na temat tego czego uczył Jezus (2015-01-22 17:33). Chciałbym aby ktoś "obalił" tą argumentację o "nadstawianiu policzka" i miłowaniu nieprzyjaciół. Cały czas czekam na kogoś kto mnie "oświeci" w tej kwestii :))
Jeśli chodzi o podane przez Ciebie przykłady to aby się nie powtarzać tutaj masz ładnie opisane o co w nich chodzi (http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=10&id=10-01&sz=&pyt=313) :)
łatwo jest nadstawiać cudzy policzek. Chrześcijanom w wieku krajach już się te policzki dawno skończyły bo prześladowani są cały czas. Gdyby kilkaset lat temu pod Wiedniem chrześcijanie nadstawiali drugi policzek, to dziś byśmy żyli w kraju muzułmańskim. A z miłości do bliźniego to powinno się starać muzułmanów nawracać, a nie pozwalać by zwiększali swoje wpływy i wypierali chrześcijaństwo nawet z krajów gdzie dotąd islam był zjawiskiem marginalnym.
wydaje mi się że Pani pretensje skierowane są w złym kierunku :). Jeśli jest Pani katoliczką i chce wypełniać wszystkie nakazy o których mówił Jezus to te pretensje powinny być kierowane w Jego kierunku a nie w moim. Chciałem przypomnieć że to nie ja sobie to "wymyśliłem" a jedynie zwracam uwagę na to co głosił Chrystus. Bo jeśli chodzi akurat o kwestię bliźnich i ich miłowania to ten aspekt jest bardzo jasno i wyraźnie w biblii wyjaśniony i nie ma co "udawać" że nie dotyczy on katolików. Skoro z jednej strony katolicy nie godzą się na jakiekolwiek usuwanie zapłodnionej komórki jajowej, która jeszcze nawet nie dotarła do macicy i się nie zagnieździła, bo to już jest zabicie człowieka to biorąc pod uwagę przykazanie "nie zabijaj" katolik nie ma tym bardziej prawa zabić bliźniego na wojnie bo to już nie jest zabicie pojedynczej komórki ale prawdziwego człowieka już całkowicie ukształtowanego, jeśli do tego weźmiemy słowa o nadstawianiu drugiego policzka, o koszuli i płaszczu, o 100 i 1000 krokach to widać jasno że ZABIJAĆ LUDZI NIE WOLNO!!! Albo się Pani ze mną zgodzi albo proszę zweryfikować swoje poglądy co do antykoncepcji bo wyjdzie Pani na hipokrytkę.
A co powiesz na fragment Ewangelii mówiący o wypędzeniu ze świątynnego dziedzińca tych, którzy urządzili tam targowisko? Było to nic innego, jak próba ocalenia świątyni przed PROFANACJĄ. I Jezus wcale nie przebierał w środkach, bo użył do tego nawet siły fizycznej.
Ewangelię należy traktować całościowo, a nie wybiórczo.
Nie chcę rzecz jasna powiedzieć, że chrześcijanie na wyrządzaną im krzywdę mają odpowiadać agresją, ale z całą pewnością mają prawo do słusznej obrony. Tym bardziej, że władza świecka - ani na szczeblu państwowym, ani międzynarodowym - nie chce udzielić im koniecznej pomocy i nie potrafi zagwarantować ochrony przysługujących im elementarnych praw człowieka.
Tutaj J. Ch. się zdenerwował ponieważ świątynia była wykorzystywana w celu do którego nie została stworzona. Widzę bardzo prostą analogię do czasów dzisiejszych gdzie proboszczowie w celach oszczędnościowych preferują handel czasopismami i dewocjonaliami we wnętrzu świątyni, ciekawe co dzisiaj Jezus zrobiłby z takimi proboszczami? (pewnie udzielił dyspensy :))
Tym przykładem kolega jedynie udowadnia, że kościoły powinny być wykorzystywane do modlitwy a nie handlu i odnosi się on do tych duchownych którzy "zapomnieli" o tym podstawowym fakcie.
Nie widzę tutaj żadnej pochwały agresji, napaści czy zabijania, zresztą na końcu tej sceny czytamy: "Gorliwość o dom Twój pożera mnie" (cytat z pamięci:))
Proszę o następne przykłady :))
Kiedy?!
Kościół kat to splugawiona i całkowicie skompromitowana organizacja, która istnieje wyłącznie strukturalnie.