• M.R.
    29.01.2015 03:48
    Pani Redaktor, pisze Pani bardzo słusznie (trudno się z Panią nie zgodzić). Ale jednocześnie pomija Pani element najważniejszy, zwornik tzw. dialogu z islamem. Ja się zgadzam, że należy dostrzegać dobro złożone w tych ludziach. Bo to są często bardzo dobrzy ludzie. Kiedy spostrzegam koleżankę muzułmankę, która oddaliła się niepostrzeżenie, by gdzieś tam w kąciku korytarzyka pochylić się w modlitwie, na rozłożonym na chwilę dywaniku, to wycofuję się dyskretnie i z zawstydzeniem nad własnymi brakami w odważnym i wiernym wyznawaniu mojej wiary. Co nie zmienia faktu, który Pani być może z niewiedzy, a może z poprawności politycznej, pomija. Islam jest szatańskim uwiedzeniem, a historia Mahometa, to historia człowieka, który spełnia formalne wymogi opętania. I dużo racji zawiera się w słowach opisu Koranu, podanych przez człowieka tej kultury: to są szatańskie wersety. Dialog z islamem ze strony chrześcijan, nie oznacza jałowej dyskusji, ani wypraw krzyżowych, nie on oznacza konieczność egzorcyzmów nad całymi narodami!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg