• yeti
    21.01.2016 12:33
    Co do przyjmowania tych którzy sprzeciwiają się Ewangelii Chrystusa,Jego umiłowany uczeń dał uniwersalną radę:" Jeśli ktoś przychodzi do was
    i tej nauki nie przynosi,
    nie przyjmujcie go do domu
    i nie pozdrawiajcie go,
    11 albowiem kto go pozdrawia,
    staje się współuczestnikiem jego złych czynów.". Natomiast jak w drugą stronę,tego nie napisano(żart). Jezus jasno się wyraził:"Kto nie zbiera ze Mną,rozprasza". Jest wiele w Piśmie Świętym nauk które odradzają kontaktów i działań z religiami nie pochodzącymi od Boga lub z wyznawcami antyewangelii ,jaką jest Koran.Te religie w głębszym znaczeniu Pisma Świętego są metaforycznymi nierządnicami,dotyczy więc je to:" Czyż wziąwszy członki Chrystusa będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! 16 Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? ". Tutaj chcę zwrócić uwagę ,że wtedy "ciało" rozumiano,nie jako organizm lecz ogólnie życie w ciele.Ktoś powie:A co z dążeniem do pokoju,które polecił Jezus Chrystus?. Odpowiem:Wystarczy w tym temacie zwykła tolerancja ,a sprawianie wrażenia że ich droga jest alternatywą ,jest wielkim błędem.Wydaje mnie się ,że z papieży tylko Benedykt XVI-ty troszkę to wziął sobie do serca ,gdyż jest świetnym teologiem.
  • Bezimienny
    21.01.2016 14:45
    Bezimienny
    W cytowanym prze Ciebie tekście nie chodzi akurat o nieprzyjmowanie do domu i niepozdrawianie pogan czy wyznawców innych religii, ale o heretyków; tych, co przedstawiają się za nauczycieli Jezusa, a głoszę inną, niechrystusową naukę...


    Co do drugiego cytatu... Jest też inny.

    Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami».

    Chrystus każe tu dostrzegać dobra ziarna nawet wśród tych, którzy "nie są z nami"...


    I tak dalej... Powiem tak: jeśli chcesz muzułmanów nawrócić, to musisz się z nimi spotykać. Inaczej nigdy ich do Chrystusa nie przekonasz... A takie spotkania są dla nich szansą do przemyśleń.

    Przypomnę też, że papież Benedykt, ten świetny teolog też spotkał się z przedstawicielami innych religii w Asyżu. I też mu to mieli za złe...
    • yeti
      21.01.2016 19:23
      Nie mogę się zgodzić z taką interpretacja i zaraz to udowodnię.Mylisz się że pierwszy mój cytat dotyczy heretyków bo tych dotyczy właśnie ten zacytowany przez Ciebie.Zwrot "...w imię Twoje..."oznacza że ci podają się za uczniów Chrystusa a nimi nie są,gdyż Jezus ich nie posłał. Posługują się jednak Ewangelią Chrystusową więc "przynoszą tą naukę". Natomiast tej nauki nie przynosi ten kto naucza innej drogi ,tzn.religii nie opartej o Pismo Święte.Na potwierdzenie tego Jezus w innym miejscu mówi:"Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce.". Mówi tu wyraźnie o fałszywych mesjaszach i założycielach błędnych religii ,którzy wydaja wilkom owce na rozproszenie.O heretykach zaś mówi w innym miejscu:Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie.
      Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami"." Czemu zaraz nie może źle mówić o Chrystusie ?. Bo jego gromadzenie owiec nie miałoby powagi autorytetu Chrystusa.Dopóki taki samozwańczy apostoł nie zdejmie maski przez uprowadzenie owiec ,Jezus mu nie zabrania nauczać.Nie pozostawia jednak złudzeń takim złodziejom m,in tutaj:" Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
      Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!". Nieprawości ?-właśnie niezgodne z wolą Ojca nauczanie(kacerstwo)jest nieprawością.Dalej.O kłosach pszenicy pośród chwastów nie będę polemizował gdyż przypowieść o tym mówi ,ale jest jedno ale.Pokaż mi jednego nawróconego muzułmanina przez misjonarza lub innego kaznodzieję,a uwierzę w możliwość dotarcia do ich rozumu i rozsądku.Owszem są nawrócenia u nich i nawet czytałem piękne świadectwa mówiące o cenie jaką taki neofita płaci ,lecz nie za sprawą ewangelizacji to nawrócenie.Do nich przychodzi Chrystus i mówi:Ty jesteś z moich owiec.Do innych zaś nauczanie to rzucanie grochem o ścianę ,gdyż gospodarzem takiego domu(serce i rozum)jest duch antychrysta.Na koniec:Twierdzisz że Benedykt XVI-ty w Asyżu modlił się z innowiercami ?. Fakt a z faktami się nie dyskutuje. Lecz co się potem niedługo stało?. Ta świątynia o mało się nie zawaliła.Papież ten znak odczytał właściwie,gdyż potem pomimo kilkukrotnych usilnych starań dalajlamy nie udzielił mu audiencji.Podobnie będąc w Turcji nawiedził tylko skradzioną chrześcijanom świątynię.Moje oczy takie sprawy widzą na bieżąco.
      • Bezimienny
        21.01.2016 21:40
        Bezimienny

        1. Pierwszy Twój cytat dotyczy heretyków. Wystarczy rzut oka na kontekst. Zacytowałeś wiersz 10 i 11. A w wierszu siódmym czytamy:

        Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim. Taki jest zwodzicielem i Antychrystem.

        Chodzilo pewnie o doketów czy kogoś podobnego. Co to uważali, że Jezus miał ciało pozorne...

        2. Pokaż mi nawróconego muzułmanina... W krajach muzułmańskich misji się nie prowadzi. Ale muzułmanów nawraca się całkiem sporo (choć w skai krajów pewnie niewiele). Nie tylko poprzez sny. Też przez zwyczajny kontakt z chrześcijanami. Ktoś w końcu też tych, którzy śnią musi chrzcić.... A jeśli mamy, jak gnakazywał Chrystus, głosić Ewangelię całemu stworzeniu, zwyczejnie nie możemy unikać kontaktów z muzułmanami...

        3. Papież Benedykt w Asyżu... Nie wiem czy sie z nimi modlił. Nie pamiętam. Może nie. Ale się z nimi spotkal. I dobrze. Kompletnie nie rozumiem jak można mysleć, że pociągnie sie do Chrystusa kogoś, z kim nie chce się nawet spotkać. Niby jak? Czy misjonarze - w Azji, afryce czy Ameryce Południowej - spotykają się z samymi wierzącymiw Chrystusa? Tak nikogo by nie nawrócili...

         

  • yeti
    21.01.2016 22:51
    To heretycy nauczają że Bóg nie może mieć Syna ?. Czytałeś Koran ?.Tam jest cała polemika z Ewangelią na ten temat.Zresztą w poprzednim wpisie umotywowałem wystarczająco jasno swoje zdanie;tylko trochę większej koncentracji a zrozumiesz.Co do wątpliwości czy należy nawracać tych którzy tego nie chcą(ich serca są zaprzedane antychrystowi- nie wierzą) to Jezus mówi jasno:"Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym". Oznacza to że ludzkie wysiłki w takim przypadku są daremne.A co do miejsc gdzie, są misje to nie jest zachwaszczona jak w krajach muzułmańskich (obsiana chwastem -erzac słowa)gleba lecz żyzna(ciekawość,pragnienie nauki i Boga) niwa .I jeszcze coś o takich jak kraje arabskie:" Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! 15 Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu.
    16 Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!". Nie tupać w wycieraczkę jak to czynią ŚJ ,tylko zaniechać nawet pyłu z ich dróg.Dosłownie :Uznać ich religię i wierzenia za pozbawione jakiegokolwiek związku z Chrystusem.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg