• Witek-z-Węgier
    15.12.2016 21:49
    Niszczone celowo od lat Palestyna i Syria to kolebki cywilizacji, mają niezwykle bogatą kulturę. Syria od czasów starożytnych była pośrednikiem pomiędzy kulturami północnej Afryki, Europy i Azji. To tutaj m.in. powstał najstarszy alfabet na świecie. To tutaj swoje stopy stawiali m.in.: Mojżesz, Abraham, Jezus, Muhammad, Aleksander Wielki. To w Syrii powstawały i upadały wielkie imperia, tutaj narodziło się chrześcijaństwo.

    Od wielu lat w Syrii i Iraku z b r o d n i a r z e niszczą bezcenne zabytki dziedzictwa kultury ludzkiej oraz rabują dzieła sztuki, pochodzące sprzed wielu tysięcy lat przy braku reakcji ONZ i zajętych ochroną okupowanych Wzgórz Golan żołnierzy Paktu Atlantyckiego - dwóch organizacji powołanych do utrzymania ładu na świecie. Szeregi tzw. „islamistów” to dobrze opłacani przez koncerny zbrojeniowe b a n d y c i szkoleni w bazach wojskowych na terenie Turcji, zasilają je także k r y m i n a l i ś c i, których uwolniono z więzień Iraku i Syrii w wyniku prowadzonych działań wojennych.

    Miasto Aleppo jest uznane przez UNESCO za najstarsze miasto świata mające 12 tysięcy i 800 lat, w pierwszej piątce najstarszych miast świata znajdują się także kolejne trzy syryjskie miasta w tym Stolica Syrii Damaszek - jedno z pierwszych miast na świecie w których pojawiła się wspólnota chrześcijańska. Jej twórcą był Święty Paweł.

    W chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia tylko w Syrii w muzułmańskich domach świecą się choinki. Wolne od pracy są święta zarówno muzułmańskie jak i chrześcijańskie. W każdej uroczystości religijnej, społecznej, ekonomicznej czy politycznej są obecni przedstawiciele wszystkich społeczności. Syria jest państwem świeckim, tolerancyjnym. Syryjczyków nie trzeba uczyć ani tolerancji, ani tzw.”demokracji”!

    W tej logice zawierała się również papieska pielgrzymka Jana Pawła II w dniach 5-8 maja 2001 roku do Syrii, śladami jego wielkiego imiennika św. Pawła z Tarsu, a można przecież również powiedzieć: św. Pawła spod Damaszku, z Syrii, która jest krajem sąsiadującym z Ziemią Świętą (Palestyną) , kiedyś i teraz zjednoczonym z nią różnymi więzami tej samej - nieraz bolesnej, tak jak jest dzisiaj - historii.

    Kilkakrotnie wybierany przez naród syryjski prezydent Baszar el-Asaad był i jest do dzisiaj wielkim wielbicielem polskiego papieża oraz propagatorem Jego nauczania wśród muzułmanów, to dzięki nim doszło do kontaktu pomiędzy chrześcijaństwem a islamem.

    Wielkim historycznym wydarzeniem była wizyta Jana Pawła II w damasceńskim meczecie Omajjadów - wielkiej świątyni, wzniesionej przez muzułmanów w VIII w., w miejscu gdzie poprzednio znajdowała się chrześcijańska katedra św. Jana Chrzciciela, którego czaszka, sprowadzona wcześniej z Ziemi Świętej, została odnaleziona w czasie prac budowlanych i w miejscu znaleziska zbudowano - wewnątrz meczetu - mauzoleum Poprzednika Chrystusa, którego również muzułmanie czczą pod imieniem Yahya jako proroka. Bp Dziwisz zmienił Papieżowi brązowe, skórzane półbuty na białe pantofle, w których przeszedł do meczetu. Jan Paweł II przez dłuższą chwilę modlił się przed miejscem, w którym znajduje się relikwiarz głowy św. Jana Chrzciciela, a następnie na dziedzińcu razem z Wielkim Muftim wysłuchał odśpiewanych przez muezina fragmentów Koranu i przemówienia syryjskiego ministra ds. religii Mohameda Ziada Wakfa. Spotkanie w meczecie Omajjadów przyjęte zostało bardzo entuzjastycznie. Jan Paweł II jako pierwszy Papież w dziejach Kościoła nawiedził świątynię muzułmańską, gdzie spotkał się z syryjską wspólnotą wyznawców islamu, która przyjęła go bardzo życzliwie. W Pałacu Prezydenta Syrii, który był rezydencją Ojca Świętego polski papież podczas jednego ze spotkań powiedział: „Oto najmłodszy na świecie prezydent spotyka się z najstarszym...”

    Na pogrzebie papieża Jana Pawła II w 2005 roku świat arabski reprezentował prezydent Baszszar al-Asad wraz z rodziną pogrążoną w żałobie.

    Jeden z wielu cytatów s y j o n i s t y c z n y c h przywódców:
    "Patrząc (ze wzgórz Golan) na północ widzimy żyzne niziny Syrii i Libanu, na wschodzie bogate doliny nad Eufratem i Tygrysem, naftę Iraku, na zachodzie kraj Egipcjan. Nie będziemy mieli możliwości rozwoju, dopóki z pozycji siły nie uregulujemy tych problemów. Zmusimy Arabów do całkowitego poddaństwa" (3 stycznia 1956) i "Wy, isis-raelici, nie powinniście być łagodni, gdy zabijacie swego wroga. Nie powinniście mu współczuć dotąd, dopóki nie zniszczymy tak zwanej kultury arabskiej, a na jej gruzach nie zbudujemy naszej własnej cywilizacji".





  • Gość
    16.12.2016 08:16
    "O. Ibrahim Alsabagh franciszkanin apeluje też do chrześcijan na całym świecie o nieustanną modlitwę za Aleppo i o kontynuowanie pomocy humanitarnej". W Medjugorie Matka Boża mówi, że różaniec i post mogą zatrzymać wojny. Nie ma na co czekać - różaniec do ręki i prosić o pokój - za Aleppo, za cały świat, za każde ludzkie serce. To może każdy. A jeśli jesteśmy w stanie pomóc w inny sposób - to też... Ale modlitwa - to i starcy, i ssący piersi... Tu nie ma wymówki...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg