• Anonim (konto usunięte)
    09.03.2020 14:40
    Nie do końca opisane są stopnie tego zaangażowania, ale to badanie powinno być alarmem dla biskupów i powinno skłonić do refleksji nad tym co trzeba zmienić w katechizacji i dzieci i młodych ludzi i dorosłych.
    I co uczynić, aby tych mocno i średnio zaangażowanych przybyło.
    Rzetelne zapytanie się proboszczów ilu na terenie parafii jest rzeczywiście zaangażowanych parafian chyba sprawia dziś jakiś problem, bo prezentowane obecnie samozadowolenie biskupów przeczy tej smutnej rzeczywistości.
    • annaewa2
      10.03.2020 08:50
      Nie jest też opisane na czym w ogóle ma to zaangażowanie polegać. Udział w wydarzeniach organizowanych przez daną organizację jest bardzo enigmatyczny. Jako zaangażowanie można uznać picie piwa przy płocie podczas festynu parafialnego. Jest to udział w wydarzeniu organizowanym przez parafię.
  • annaewa2
    10.03.2020 19:30
    Mój poprzedni komentarz nie spodobał się redakcji. Pisałam, że religijność w Polsce będzie umierać śmiercią naturalną. Może to zbyt mocne słowa, ale wynikają z przepaści, jaka jest między religijnymi starszymi, a niereligijnymi młodszymi. Problem zaczyna się już w przypadku ludzi w wieku 25-49 lat. Oni będą swoje dzieci wychowywać już w ateizmie, albo obojętności religijnej. Ze strony Kościoła brakuje możliwości dotarcia do tych osób, bo katechizacja ograniczona jest wyłącznie do szkół.
    • annaewa2
      10.03.2020 19:36
      Zaangażowanie i religijność młodzieży może wynikać wyłącznie z konieczności uczestnictwa w Mszach i Nabożeństwach w związku z przygotowaniami do Pierwszej Komunii i Bierzmowania. Stąd wyższa religijność najmłodszych w porównaniu do grupy 25-34 lata. Jest więc pewna racja w stwierdzeniu, że młodzież rozstaje się z Kościołem po ukończeniu obowiązkowej katechezy. Konieczne jest przemyślenie modelu katechezy, który jak widać się nie sprawdził.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg