• JjAmDodI
    29.07.2012 02:43
    Z nauk don Juana (Podrf3ż do Ixtlan, Rozdz. 17):– Nie traktuj zbyt poważnie tego, co mf3wił Blas – pwizedoiał poważnie. – On nie wie nic o walkach czarownikf3w. Kiedy zauważyłeś, że cień znajduje się po lewej stronie, powinieneś zdać sobie sprawę, że chodzi tu o coś poważnego. Ale nie powinieneś też uciekać.– Co miałem robić? Zostać tam?– Właśnie. Kiedy wojownik spotyka swojego przeciwnika, ktf3ry nie jest ludzką istotą, musi stawić mu czoło. Tylko dzięki temu staje się niewrażliwy na ciosy.– Co ty mf3wisz, don Juanie?– Mf3wię, że miałeś trzecie spotkanie z godnym ciebie przeciwnikiem. Ona wszędzie podąża za tobą, czekając na moment twojej słabości. Już prawie położyła na tobie łapę.Ogarnął mnie niepokf3j i oskarżyłem go o narażanie mnie na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Żaliłem się, że gra, ktf3rą ze mną prowadzi, jest okrutna.– Byłaby okrutna, jeśli dotyczyłaby zwykłego człowieka – pwizedoiał. – Ale w momencie, kiedy zaczyna się żyć jak wojownik, nie jest się już zwykłym człowiekiem. Poza tym, nie dlatego znalazłem ci godnego przeciwnika, żeby zabawiać się tobą czy drażnić cię albo niepokoić. Godny przeciwnik może posłużyć jako bodziec. Dzięki la Catalinie możesz zrobić użytek ze wszystkiego, czego cię nauczyłem. Nie masz innego wyjścia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg